Parafia św. Andrzeja w Restarzewie liczy około 2600 wiernych.
Należy do archidiecezji łódzkiej i oddalona jest od Łodzi ponad 70
kilometrów. 23 czerwca br., do parafii tej z wizytą pasterską przybył
abp Władysław Ziółek. Po krótkim powitaniu w bramie, oczekiwany przez
parafian gość przekroczył drzwi restarzewskiego kościoła, by uczestniczyć
w kolejnych niedzielnych Mszach św. Najważniejszą z nich była jednak
Suma, na której to Ksiądz Arcybiskup udzielił sakramentu bierzmowania
52 osobom. Zanim jednak do tej ceremonii doszło, młodzież przygotowywała
się wytrwale od okresu wielkanocnego, poprzez nabożeństwa majowe
i czerwcowe. Po takim solidnym przygotowaniu młodzież mogła przystąpić
do tego sakramentu, który, jak wiadomo, jest sakramentem dojrzałości
każdego chrześcijanina. O takim bogactwie wiary mówił także Arcypasterz
podczas swojej homilii. Jezus Chrystus przecież jest najważniejszy
w życiu każdego z nas. Jeśli jednak nie jest stawiany na pierwszym
miejscu, to ludzi ogarnia chaos, który z czasem staje się pożywką
dla zła. Chrystus jest, bowiem Drogą i Prawdą i Życiem, a jest to
wartość największa, której każdy człowiek winien strzec. Sakrament
bierzmowania jest dopełnieniem sakramentu chrztu. Zatem każdy katolik
powinien być świadomym wyboru i iść w wierze przez resztę swojego
życia.
Po tych słowach Ksiądz Arcybiskup udzielił sakramentu
bierzmowania. Każdy z przyjmujących ten sakrament otrzymał symboliczny
krzyż. Na zakończenie uroczystej Sumy Arcypasterz udzielił wszystkim
zebranym błogosławieństwa. Po Mszy św. dostojni goście zaproszeni
przez gospodarzy: proboszcza ks. Włodzimierza Konopczyńskiego i wikariusza
Krzysztofa Pieca przeszli na plebanię, by spożyć obiad. Była to również
okazja do szczerej rozmowy, co w tej parafii przez te lata zostało
zrobione. O godz. 15.00 Arcypasterz wspólnie z księżmi odwiedził
cmentarz. Tam modlono się m.in. przy grobie zmarłego proboszcza śp.
ks. Jana Zajączkowskiego. Warto na koniec wspomnieć, że podczas wizytacji
na jednej ze Mszy św. abp Ziółek wyniósł ks. Włodzimierza Konopczyńskiego
do godności kanonika. Taki splendor to dowód uznania dla duszpasterza
za dotychczasową i wcale niełatwą pracę kapłańską.
Pomóż w rozwoju naszego portalu