Zakochałem się! Czy to wystarczy, żeby wziąć ślub? Z własnego doświadczenia wiem, że nie, bo jako kawaler zawsze w maju byłem zakochany, tylko że... w różnych pannach.
Kolejna wiosna - kolejna panna, jedyna i niepowtarzalna. Z tych rozterek uratowała mnie Elżbieta, z którą 13 czerwca obchodziliśmy 16. rocznicę małżeństwa. I znowu
dzieje się coś dziwnego - teraz nie żartuję - każdego roku, niekoniecznie w maju, jestem w niej coraz bardziej zakochany. Może precyzyjniej: coraz bardziej ją kocham, bo między zakochaniem
a miłością jest istotna różnica.
Jak więc rozpoznać, że osoba, którą spotykam, jest tą, z którą mam związać się na całe życie i będę z nią szczęśliwy? A jeśli ciągnie mnie coś do klasztoru,
to jak rozpoznać, że jest to miejsce przeznaczone właśnie dla mnie...
Specjalistami w dziedzinie "rozeznawania" powołania są jezuici, dlatego zwróciliśmy się z prośbą do o. Józefa Augustyna, doświadczonego kierownika duchowego i autora
licznych książek z tej dziedziny, o napisanie krótkiego, praktycznego poradnika - vademecum dla szukających swojej drogi życiowej.
Poprosiliśmy także kilkanaście osób różnorodnych stanów i powołań, aby spróbowały opisać, jak odnalazły Światło, które ich doprowadziło do podjęcia dobrej, sprawdzonej decyzji. Jak rozpoznały,
że jest to Boża wola, aby za tym Światłem iść. Poszły, odnalazły swoje miejsce i są szczęśliwe. Szczęśliwi małżonkowie, księża, zakonnice, szczęśliwe także osoby żyjące w pojedynkę
lub stanu wolnego. Są tacy! Spotykamy ich wielu.
"Szczęście to tylko i wyłącznie spełnianie woli Pańskiej. Innego szczęścia nie ma. Amen! Alleluja!" - powiedział kiedyś pielgrzym George Walter. Ten numer czasopisma Jezus żyje! ma służyć
pomocą w odnajdywaniu tak rozumianego szczęścia - już tutaj i dzisiaj.
Czasopismo "Jezus żyje!" jest dostępne w księgarniach katolickich i kioskach. Można je także zamawiać w redakcji - korespondencyjnie lub telefonicznie: 32-031 Mogilany 74, tel. (0-12) 270-11-02, e-mail: jz@codobrego.com
Pomóż w rozwoju naszego portalu