Reklama

VII Pielgrzymka „Niedzieli” na Jasną Górę

Bądźcie jak stągwie...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

20 września br., w wigilię Dnia Środków Społecznego Przekazu, spotkali się na Jasnej Górze czytelnicy, przyjaciele i pracownicy Niedzieli. Choć celem pielgrzymki jest przede wszystkim dziękczynienie Panu Bogu za miniony rok pracy, duże znaczenie ma także spotkanie tych, którzy pismo tworzą, z tymi, którzy je czytają. Tradycyjnie też każdej pielgrzymce towarzyszy motto przewodnie. Tym razem w informacjach anonsujących spotkanie pojawiły się słowa: Z Różańcem poprzez dni, lata i wieki, co doskonale koresponduje z obchodzonym właśnie Rokiem Różańca Świętego. Hasłem pielgrzymki stał się tytuł książki roku Biblioteki „Niedzieli”.
Pielgrzymka rozpoczęła się w jasnogórskiej Auli im. o. Kordeckiego słowem redaktora naczelnego Niedzieli - ks. inf. Ireneusza Skubisia, który powitał gości i zaprosił do stołu prezydialnego: ks. Mirosława Drozdka SAC z sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach, o. Nikodema Kilnara - podprzeora klasztoru jasnogórskiego, dr Krystynę Czubę, Czesława Ryszkę, prof. dr. hab. Karola Klauzę oraz ks. prał. Piotra Miklasińskiego z Zawiercia. Redaktor Naczelny Niedzieli przypomniał, że nasze pielgrzymki służą też uszanowaniu osób, które przyczyniły się do wzrostu i rozwoju pisma. „Jesteśmy w Redakcji przekonani - mówił - że trzeba tych ludzi pokazać i podziękować szczególnie tym, którzy ciężko pracują w 19 naszych wydaniach diecezjalnych, włączając w to pracę wolontariuszy z Redakcji Niedzieli w Chicago”.
Podczas pielgrzymki ks. Mirosław Drozdek SAC złożył świadectwo różańcowe i obdarował różańcami wszystkich uczestników „niedzielnej” pielgrzymki.
Nagrodami Redaktora Naczelnego Niedzieli, czyli medalami Mater Verbi (Matki Słowa), w tym roku obdarowano 80 osób. Prof. Karol Klauza, długoletni dziennikarz Niedzieli, autor i współautor wielu cennych inicjatyw, przypomniał początki nagrody, której wartość mierzona jest dokonaniami odznaczanych osób. A są wśród nich zarówno profesorowie uniwersyteccy, politycy, osoby znane z mediów, w tym dostojnicy Kościoła, dziennikarze, artyści, jak i kościelni rozprowadzający Niedzielę w swoich parafiach, kioskarze, listonosze, panie, które poświęcają swój czas, roznosząc Niedzielę do domów ludzi chorych itd. Nagroda ta stwarza nowy rodzaj wspólnoty. Jej otrzymanie nie tylko honoruje czyjeś dokonania, ale zobowiązuje do życzliwości i pewnej odpowiedzialności za Niedzielę.
W gronie laureatów znalazły się także osoby, które imponują swoją postawą, doceniając wagę i znaczenie prasy katolickiej w dziele ewangelizacji. Nagrodzeni zostali m.in. kapłani z archidiecezji wrocławskiej, gorliwie propagujący na tamtych terenach nasze pismo, choć Niedziela nie ma tam swojej lokalnej edycji, pracownicy i wolontariusze z edycji lokalnych, znani i lubiani autorzy Biblioteki „Niedzieli” oraz grono pracowników Tygodnika z Częstochowy. Uroczystość wręczania nagród ubogacały chwile muzyki w wykonaniu kapeli góralskiej z Krzeptówek, jasnogórskich chórów: „Filiae Mariae” i „Pueri Claromontani” pod dyrekcją Marioli Jeziorowskiej oraz scholi świetlicy środowiskowej Sióstr Urszulanek z Łodzi, a także prezentacja fragmentów poematów ks. Karola Wojtyły, przygotowana przez znaną aktorkę krakowską Marię Przybylską - co było wspólnym zejściem w głąb i zanurzeniem się w metafizyce odkrywanej przez księdza-poetę Karola Wojtyłę, późniejszego Wielkiego Papieża.
W czasie pielgrzymki uczczono także jubileusz 10-lecia Biblioteki „Niedzieli”. Na początku lat 90., gdy na polskim rynku wydawniczym funkcjonowało ok. 3 tys. wydawnictw, założenie kolejnego wydawało się szaleństwem. Ale - jak twierdzi prof. Klauza - osoby znające ks. Skubisia wiedzą, że czasem podejmuje on sprawy po ludzku niemożliwe. Redaktor Naczelny Niedzieli był przekonany, że Biblioteka dopełni misji Niedzieli i odwrotnie. Do tej pory w Bibliotece „Niedzieli” ukazało się ponad 150 tytułów, od dzieł teologicznych po bajki dla dzieci. Biblioteka doczekała się uznania w oczach katolickich wydawców, którzy w 2000 r. przyznali jej prestiżową nagrodę „Feliksa”. Wydana w Roku Jubileuszowym Ewangelia sprzedała się w milionowym nakładzie, a ostatni bestseller - to wspomniana już książka Hiszpana - o. Emilio Cárdenasa SM pt. Z Różańcem poprzez dni, lata i wieki.

* * *

O godz. 13.00 rozpoczęła się Msza św. w Bazylice Jasnogórskiej, której przewodniczył oraz homilię wygłosił abp Stanisław Nowak. W koncelebrze znalazło się kilkunastu kapłanów, w tym redaktorzy odpowiedzialni za wydania diecezjalne. Jest to jeszcze jeden „niedzielny” zwyczaj, że przynajmniej raz w roku księża redaktorzy prowadzący poszczególne wydania diecezjalne spotykają się przy ołtarzu. W imieniu Jasnej Góry zebranych powitał o. Nikodem Kilnar OSPPE.
Ksiądz Arcybiskup, nawiązując w homilii do fragmentu Ewangelii opowiadającym o weselu w Kanie Galilejskiej, przypomniał, byśmy wszyscy, także dziennikarze katoliccy, byli jak stągwie, które dają się napełniać przesłaniem Jezusa, stając się tym samym świadkami Jego życia i nauki. Wyraził także uznanie dla Niedzieli za stanowczość w głoszeniu Dobrej Nowiny, profesjonalizm i kreatywność, czego efektem jest mocna obecność pisma we współczesnym świecie mass mediów. Przypomniał, byśmy nigdy nie zapominali o Tej, której Wizerunkiem pieczętujemy każdy kolejny numer pisma - o Maryi, Matce Boga.
Pielgrzymki Niedzieli na stałe wrosły już w krajobraz Sanktuarium Jasnogórskiego, a także w krajobraz naszej pracy redakcyjnej. Są podsumowaniem roku pracy i chwilą modlitwy dziękczynnej za to, co udało się w ostatnim czasie dokonać; są spotkaniem z Bogiem, Jego Matką i drugim człowiekiem - naszym przyjacielem.
Bóg zapłać wszystkim za obecność i modlitwę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek obchodzi dziś imieniny

2024-04-23 11:19

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Najgorętsze i najszczersze życzenia od narodu włoskiego, a także osobiste, wraz z serdecznymi życzeniami zdrowia i pomyślności przekazał Ojcu Świętemu z okazji dzisiejszym imienin prezydent Włoch, Sergio Mattarella.

Prezydent Republiki Włoskiej wyraził ubolewanie z powodu napiętej sytuacji w świecie, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, gdzie dochodzi do aktów przemocy, konfrontacji i zemsty. Podkreślił znaczenie nieustannych apeli Ojca Świętego o pielęgnowanie w rodzinie ludzkiej więzów braterstwa, stanowiących inspirację zarówno dla wierzących jak i niewierzących.

CZYTAJ DALEJ

Forum „Jestem mężczyzną, znam swoje miejsce”

2024-04-23 10:54

[ TEMATY ]

forum

mężczyźni

Mat.prasowy

Co słyszymy, trzeba rozgłaszać po dachach! (por. Mt 10, 27). Dlatego zapraszamy na spotkanie Forum pod hasłem „Jestem mężczyzną, znam swoje miejsce” w Częstochowie, 25 maja 2024 r. (sobota), w godzinach od 9 do 16. Będzie to wspólna Eucharystia oraz modlitwa o świętość dla współczesnych mężczyzn. Jak również możliwość wysłuchania konferencji wybitnych Gości oraz szansa na wymianę doświadczeń poprzez przedstawienie osobistego spojrzenia uczestników na męskie sprawy w ramach panelu dyskusyjnego.

CEL

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję