Reklama

Sursum corda

Z Ojczyzną jak ze zdrowiem

Niedziela Ogólnopolska 48/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeżywaliśmy niedawno 11 listopada - Święto Niepodległości, jedną z nielicznych bardzo optymistycznych dat w naszej historii, na ogół bowiem nasze rocznicowe wspomnienia dotyczą dat powstańczych, niekorzystnych dla nas, łączących się z bólem i smutkiem. Dane mi było przeżywać obchody tego święta w jednej ze wspólnot polonijnych w Ameryce, w Nowym Jorku. Gościłem tam bowiem ostatnio na zaproszenie redakcji Niedzieli w Chicago. I byłem świadkiem, jak Polacy na obczyźnie kochają swoją ojczyznę, jak cenią polski język, kulturę, religię, w której wyrośli i która pomaga im żyć, łącząc ich pięknie ze sobą. W uroczystości uczestniczył konsul, polski przedstawiciel wojskowy ONZ, było bardzo wielu Polaków, a dzieci i młodzież śpiewały, tańczyły i recytowały polską poezję. Tam, na amerykańskiej ziemi, bardzo mocno przeżywałem 85. rocznicę odzyskania niepodległości. I mogę powiedzieć, że Polonia żyje Polską, kocha wszystko, co Polskę stanowi, i bardzo za nią tęskni.
I zadałem sobie pytanie: Jak to właściwie jest z nami, Polakami? Czy trzeba tracić grunt pod nogami, by poczuć prawdziwą wartość narodowej tradycji i źródła swoich korzeni? Czy nie można dostrzec tego wcześniej? Czy my, Polacy, nie możemy wreszcie zrobić pożytku z naszego rozumu i rozglądając się wokół, zauważyć, że inni cały czas to czynią, dbając choćby o moralną przejrzystość przekazu medialnego.
Byłem w Chicago, w Nowym Jorku, w Amerykańskiej Częstochowie, także w Kanadzie. Wszędzie spotykałem się z Polakami, którzy żyją Ojczyzną, tęsknią za nią. I to jest widoczne na każdym kroku. Takim symbolem polskości jest obecny wszędzie obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Znak, że są tu Polacy, tu się modlą i są razem, tu żyją swoją Ojczyzną. Może najbardziej jest to widoczne w Chicago, które jest bardzo polskie, gdzie całe dzielnice są polskie, w sklepach, na poczcie, na ulicy można się całkiem dobrze porozumieć po polsku i czasem wydaje się wręcz, że jesteśmy w Polsce. W Chicago mieszka bardzo wielu górali. Są głęboko związani ze swoim regionem, co widać w ich uroczystych strojach, śpiewie, muzyce i tańcu. Jest to bardzo rzeczowe, mocne odniesienie do ojczyzny, do której tęsknią.
Nasi rodacy w Chicago podkreślają właściwie przez cały czas, że są Polakami. W tym mieście odprawia się w niedzielę 52 Msze św. w języku polskim - to wiele mówi o charakterze tej polskości. Ludzie przychodzą do polskich kapłanów i mają w nich swoich powierników, przyjaciół, osoby bardzo bliskie - to także coś znaczy. Znaczy, że są to ludzie związani z ojczyzną, z której wynieśli doświadczenie wiarygodności kapłana jako człowieka, któremu można zaufać. Jeżeli widać również, że istnieje zapotrzebowanie na polskie książki, polską gazetę, że dużym zainteresowaniem cieszy się nasza Niedziela, bo ludzie doskonale znają jej bieżącą treść, jeżeli prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Edward Moskal przyjmuje nas, przedstawicieli katolickiego pisma, z radością i wyraża swoje wielkie zatroskanie o ojczyznę - to także jest znak miłości ojczyzny.
W Chicago mieszka ok. 1,5 mln Polaków. Zanieśli tam wszystko, co Polskę stanowi, łącznie z polską pobożnością, obyczajem, zwyczajem, i strzegą dobrego imienia naszej ojczyzny, dbając o szeroko pojęty interes narodowy. Tak jest nie tylko w Chicago. Floryda, gdzie również byłem obecny - zdaje się być odrębnym, egzotycznym krajem. Zorganizowano tam specjalny bankiet, przygotowany dla mojej osoby jako redaktora Niedzieli. I proszę sobie wyobrazić, że z niewielkiej miejscowości Venice przybyło 50 osób polskiego pochodzenia - to także znak, że Polacy żyją swoim krajem, żyją historią. Widać, że pielęgnują polską mowę, bo mówią pięknie po polsku. Są serdeczni i cieszą, że polski ksiądz do nich zawitał.
I wreszcie Kanada, bo i tam przez Detroit dotarliśmy, a gdzie jest również bardzo liczna Polonia - nawet sobie tego tak nie wyobrażałem. I znów wielka serdeczność zarówno wśród polskich księży, jak i żyjących tam Polaków.
Na naszej trasie był także Nowy Jork. Tu także jest Polska. Na Greenpoint przy obrazie Matki Bożej Częstochowskiej, który - nawiasem mówiąc - ofiarowałem przed 7 laty do tego kościoła, zawsze pali się dużo lampek, które przynoszą tu Polacy wraz ze swoimi modlitwami. To także jest Polska. W kościele Świętego Krzyża pracują polscy księża, i choć kościół jest amerykański i polski zarazem, to jednocześnie polskość jest tam tak bardzo żywa i mocna.
Uczmy się doceniania naszej polskości od Polonii. Uczmy się od niej patriotyzmu. I choć prawdziwe są słowa poety odnoszące się do ojczyzny: „(...) ile cię cenić trzeba, ten tylko się dowie, kto cię stracił”, to chodzi o to, by - podobnie jak to jest ze zdrowiem - uświadomić sobie wcześniej jej znaczenie dla normalnego rozwoju każdego człowieka i całego narodu miotanego wichrami historii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Erika Kirk: “Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”

2025-09-22 07:34

[ TEMATY ]

USA

PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN

Kiedy Erika Kirk wypowiedziała słowa skierowane do mordercy swojego męża Charliego, w ogromnej hali State Farm Stadium, w Glendale w stanie Arizona zapadła absolutna cisza. „Wybaczam mu” - powiedziała walcząc ze łzami. Na szyi miała srebrny łańcuszek z krzyżem, widocznym znakiem swojej wiary. „Odpowiedzią na nienawiść nie może być nienawiść, ale tylko miłość” - podkreśliła. Tym samym wyróżniła się spośród wielu agresywnych i mściwych wypowiedzi niektórych mówców podczas niedzielnej (czasu lokalnego) uroczystości pogrzebowej działacza chrześcijańskiego Charliego Kirka.

Podziel się cytatem Odpowiedzią, którą znamy z Ewangelii, jest miłość, i zawsze miłość. Miłość do naszych wrogów i miłość do tych, którzy nas prześladują. Podziel się cytatem Na olbrzymim stadionie zapanowała całkowita cisza, a chwilę potem rozbrzmiały się wielkie brawa. Nie zabrakło też łez i niesmowitego wruszenia zgromadzonych.
CZYTAJ DALEJ

Halina Frąckowiak: Różaniec to modlitwa, która naprawdę zmienia serce

Halina Frąckowiak o wierze, prawdzie i muzyce.

Kiedy artystka pojawia się na scenie, widownia natychmiast czuje ciepło, spokój i niezwykłą wrażliwość. Nie jest to tylko efekt kunsztu muzycznego czy lat doświadczeń. To coś więcej – przenikająca całe jej życie duchowość, głęboka relacja z Maryją i zakorzenienie w wierze.
CZYTAJ DALEJ

Wyrusz i Ty!

2025-09-22 11:32

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Zielona Góra

Górzyca

Ośno lubuskie

Pielgrzymka pokutna

Artur Błoński

Ośno Lubuskie, pielgrzymka pokutna

Ośno Lubuskie, pielgrzymka pokutna

8. Diecezjalna piesza pielgrzymka pokutna z Ośna Lubuskiego do Górzycy wyruszy w sobotę 27 września 2025.

Hasło, które będzie towarzyszyć pątnikom będzie związane z Rokiem Jubileuszowym - „Pielgrzymi nadziei". Wydarzenie będzie finalnym akcentem świętowania jubileuszu 900-lecia ustanowienia diecezji lubuskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję