Reklama

Na dzień Matki

Pieśń o mojej matce

Niedziela Ogólnopolska 21/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś

Niedawno błogosławiłem małżeństwo mojej bratanicy Asi i Darka w polskiej parafii św. Wojciecha w Filadelfii, Pensylwania. Młodzi ludzie, najnowsza emigracja z Polski, zdecydowali się pozostać i założyć rodzinę daleko od ojczystych stron. Gości nie było wielu, stoły też się nie uginały, wszak młodzi jeszcze studiują i nie stać ich na huczne wesele i wykwintne dania. Nie jest to zresztą najważniejsze. Za to ważna jest radość, która jak błyszczące diamenty promieniowała z ich oczu. Ich młodzieńczy świat, pełen bajecznych snów i nadziei, malował kwiaty wiosny na ich twarzach. Stali na ślubnym kobiercu, przed Bożym ołtarzem, przed kapłanem, który modlił się nad nimi i błogosławił im na nieznaną drogę życia. Ufni, zakochani i szczęśliwi, spontanicznie powtarzali słowa przysięgi małżeńskiej: „Ślubuję ci...”. A my wszyscy, świadkowie tej ludzkiej miłości, słaliśmy cichą modlitwę do Boga, aby ich prowadził, strzegł od zła i czynił ich miłość wierną, radosną i owocną. Asia, ubrana w długą białą suknię i w wieńcu na głowie, który sobie sama uwiła, z bukiecikiem kwiatów w dłoniach, wyglądała uroczo, jak polska jabłoń obsypana białym kwieciem na wiosnę. Oczy wszystkich kierowały się w jej stronę...

Wczoraj

Reklama

Kiedy patrzyłem na Asię, moje myśli przenosiły się w daleką przeszłość, do rodzinnych stron. Myślałem o mojej Mamie. Przed moimi oczami pojawił się jej żywy obraz. Przecież wiele, wiele lat temu ona też miała swoje wesele. Również pięknie ubrana, młodziutka, na pewno wyglądała cudownie i była równie szczęśliwa. I chociażby tak nie było, to moja wyobraźnia widziała ją w tym dniu podobną do Asi. Nieraz Mama opowiadała mi, że w dniu jej ślubu padał deszcz i że goście szybko się rozeszli. Czyżby zapowiadało to, że w życiu wyleje wiele łez i zakosztuje goryczy samotności? Jej życie, jak życie każdej polskiej matki okresu pożogi II wojny światowej, nie było łatwe i niewiele róż zakwitło na jej drodze. I chociaż wcześnie opuściłem progi rodzinne, by pobierać nauki, bo „na gospodarce nie miałem przyszłości” (jak argumentował mój ojciec), to przecież wspomnienia o Matce pozostaną na zawsze w mojej pamięci bardzo żywe i czułe. O, jak doskonale pamiętam te poranki zimowe, kiedy Mama wstawała pierwsza, aby „stworzenie obrządzić”. Nadal słyszę jej śliczny głos, melodię i słowa pierwszej pieśni dnia - Godzinek ku czci Niepokalanego Poczęcia: „Zacznijcie wargi nasze chwalić Pannę Świętą, zacznijcie opowiadać cześć Jej niepojętą...”.
Pamiętam, że zimy w Polsce były bardzo srogie i długie. Śnieg sięgał po futryny okien i świata nie było widać. Mama gotowała dla nas gorącą zalewajkę. Była nas duża gromadka i każdy patrzył wielkimi oczyma na gar parującej zupy i bochen razowego chleba, nad którym Mama czyniła znak krzyża. Każdy był zadowolony z tego, co otrzymał. Pamiętam, jak wczesnym rankiem maszerowaliśmy do kościoła oddalonego o 3 km na Roraty. W kościele było zimno i słychać było tupanie butów, aby ludziom nogi nie poprzemarzały. Latem Mama szła na Sumę boso, bo szkoda było pantofli. Dopiero przed wejściem do kościoła je zakładała. Przychodziliśmy zwykle pierwsi, bo Mama rozpoczynała śpiew Różańca św. W domu odmawiała go na kolanach. Ta modlitwa różańcowa chyba najbardziej zapadła mi w serce. Dziś wiem już na pewno, że modlitwą Mama wyprosiła mi powołanie kapłańskie i zakonne na służbę Jasnogórskiej Pani w Częstochowie. Wiem też, że Różaniec był dla Mamy źródłem siły duchowej i szkołą mądrości życia. I chociaż miałem wielu wspaniałych wychowawców i mądrych profesorów, to od mojej nieuczonej Mamy nauczyłem się najwięcej. Do dziś modlitwa różańcowa jest moją ulubioną modlitwą dnia po Mszy św. i siłą mojej posługi kapłańskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nasze Matki

Życie mojej Mamy, jak i życie każdej polskiej matki, nie było łatwe. Ich matczyne serca, pełne wiary w Boga, były zdolne do największych ofiar miłości na rzecz rodziny, Ojczyzny i Boga. Ich ręce - spracowane, umęczone, często składane do modlitwy - były mocne i dźwigały dar najcenniejszy: dar życia. Wychowane w szkole Bożej Mądrości, polskie matki wiedziały, że ich powołaniem jest pielęgnować życie, strzec go i oddać Bogu Stwórcy, od którego wszelkie życie pochodzi. Polskie matki, na wzór Maryi z Nazaretu, radośnie niosły dar życia w swoich ramionach do świątyni Pana. I chociaż ich serca często doznawały bólu zapowiedzi starca Symeona, to przecież ich radość była większa.

Dzień Matki

Zbliża się Dzień Matki, obchodzony w maju, w najpiękniejszym miesiącu roku. Jest to dzień bardzo radosny dla wszystkich dzieci świata, które są u boku kochających je matek. W tym dniu niesiemy do ich kolan kwiaty miłości i wdzięczności, aby podziękować za dar życia oraz ich ofiarnej miłości. Dziękujemy im za nieprzespane noce i czuwanie przy naszych kołyskach. Dziękujemy za odkrywanie przed nami prawdziwej mądrości życia. Dziękujemy za ich cierpliwość i wyrozumiałość dla naszych przewinień. Dziękujemy za składanie naszych dłoni i zginanie kolan do pacierza. Z serdecznym rozrzewnieniem wracamy do gniazda rodzinnego, bo tam jest zawsze najlepiej. Tam bije serce matki. Tam czujemy się bezpieczni. A drzwi domu matki, jak drzwi jej serca, są zawsze szeroko otwarte.
W tym radosnym dniu pamiętamy o wszystkich matkach świata. Modlimy się za matki, które spoglądają na nas z wysokości Nieba, które oddały życie w obronie własnych i innych dzieci, które mężnie szły w niewolę, które zostały wywiezione do obozów zagłady. Pamiętamy o matkach tułaczkach, o matkach zapomnianych przez swe dzieci!

Matka

Niech słowo „matka” - najpiękniejsze w mowie ludzkiej - jak czarowna melodia przypomni nam szczęśliwe dni naszego dzieciństwa. Niech jak cudne echo odbija się od krańców tego świata i przypomina wszystkim ludziom tę prostą prawdę, że gdzie jest matka - tam jest miłość, gdzie jest miłość - tam jest życie, a gdzie jest życie - tam jest Bóg! Słowo „mama” wypowiadamy po raz pierwszy, gdy rodzimy się do życia doczesnego, a po raz ostatni, gdy rodzimy się do życia wiecznego. Wszystkim Wam, Kochanym Matkom - w Polsce, na emigracji, na całym świecie - w dniu Waszego święta składamy gorące życzenia osiągnięcia pełni macierzyńskiej radości!
W tym radosnym dla nas wszystkich dniu gromadzimy się w sanktuarium Maryi, Jasnogórskiej Pani, w Amerykańskiej Częstochowie i modlimy się, aby Bóg uczynił Wasze życie szczęśliwym i owocnym. Niech Matka Jezusa - „Błogosławiona między niewiastami” i Matka wszystkich matek - będzie przykładem, natchnieniem, mocą i mądrością w Waszym trudnym, ale zaszczytnym powołaniu.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z powiatu grójeckiego

2025-07-25 20:41

[ TEMATY ]

śmierć

Adobe Stock

60-letni proboszcz z gminy Tarczyn usłyszał zarzut zabójstwa 68-letniego znajomego, którego podpalone ciało znaleziono na drodze w powiecie grójeckim. Śledczy zamierzają jednak zmienić zarzut na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem – przekazała PAP prokuratura w Radomiu.

Ksiądz z parafii w Przypkach przyznał się do winy i wskazał motywy zabójstwa swojego znajomego – poinformowała PAP w piątek wieczorem rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
CZYTAJ DALEJ

Aborcyjna organizacja Planned Parenthood zamknęła pięć placówek w USA!

2025-07-27 19:50

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Planned Parenthood

Planned Parenthood

Organizacja aborcyjna Planned Parenthood zamknęła pięć swoich placówek w Kalifornii z powodu… ucięcia finansowania z pieniędzy publicznych w ramach federalnej ustawy o wydatkach i podatkach, podpisanej niedawno przez prezydenta USA Donalda Trumpa - podała amerykańska stacja informacyjna CBS News.

Chodzi o ważny zapis w podpisanej przez Donalda Trumpa ustawie, zgodnie z której z pieniędzy federalnych w ramach Medicaid, czyli środków publicznych, nie może być finansowana działalność organizacji przeprowadzających aborcje.
CZYTAJ DALEJ

Na szczycie jadownickiej góry

2025-07-27 19:56

Marek Białka

Na Bocheńcu, na wysokości bezwzględnej, blisko 400 metrów nad poziomem morza, w klimatycznym i zacisznym miejscu, pełnym uroku, zieleni, którego epicentrum stanowi historyczny, z końca XVI w. kościółek pw. św. Anny, odbyły się uroczystości odpustowe ku czci patronki tego miejsca i kościoła.

Mszę świętą koncelebrowaną, pod przewodnictwem ks. Sylwestra Brzeznego, sprawowali nie tylko miejscowi kapłani, ale również księża przebywający w tym czasie na urlopach. Główny celebrans, a zarazem kaznodzieja odpustowy, nawiązał w homilii do wzorowego życia Anny i Joachima - rodziców Matki Bożej, którzy swoją świętością powinni dawać żywy przykład współczesnym rodzinom, zwłaszcza w okresie kryzysów małżeńskich, w których niewątpliwie brakuje słuchania i wzajemnego kompromisu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję