Reklama

W 140. rocznicę tragicznej śmierci

Romuald Traugutt - polski Leonidas

Przed 140 laty, 5 sierpnia 1864 r., na stokach Cytadeli Warszawskiej stracony został ostatni dyktator powstania styczniowego - gen. Romuald Traugutt, nazwany przez Elizę Orzeszkową - ze względu na swoją mądrość, szlachetność i odwagę - polskim Leonidasem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lata młodzieńcze

Romuald Traugutt urodził się 16 stycznia 1826 r. w Szostakowie w powiecie brzeskim. Jego rodzicami byli Ludwika i Alojzy Błoccy. Gdy miał 2 lata, zmarła mu matka. Odtąd opiekowała się nim babka - Justyna Błocka, która bardzo dbała o wychowanie wnuka w duchu patriotyzmu. Pierwsze nauki młody Traugutt pobierał w Gimnazjum w Świsłoczy - szkole znajdującej się pod patronatem Uniwersytetu Wileńskiego, którą ukończył w 1842 r. zdaniem matury ze złotym medalem. Tutaj ujawniły się jego zdolności z matematyki i języków obcych. Marzeniem Traugutta były studia inżynierskie, ale z powodu reorganizacji Instytutu Inżynierów Dróg Komunikacyjnych w Petersburgu nie powiodły się jego młodzieńcze plany.

W rosyjskim wojsku

Traugutt zdecydował się więc na służbę w armii rosyjskiej, być może pamiętając słowa babci: „Musisz być oficerem - będziesz Polsce potrzebny”, które miała często do niego mawiać. Jednak do Akademii w Petersburgu Romualda nie przyjęto. Dlatego w grudniu 1844 r. zdał egzamin na junkra do saperów, a następnie podjął naukę w Szkole Oficerskiej w Żelechowie. W 1849 r. wziął udział w tłumieniu Wiosny Ludów na Węgrzech. Za kampanię węgierską otrzymał srebrny medal. Po powrocie z tej wyprawy Traugutt postanowił założyć rodzinę. Jego wybranką została Anna Pikiel, córka warszawskiego jubilera, którą poślubił, mając 23 lata. Zamieszkali z babcią w Żelechowie. W 1851 r. młodego Traugutta awansowano na porucznika.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czas radości i bólu

W 1854 r. Traugutt musiał opuścić żonę i kilkumiesięczną córkę, by wziąć udział w wojnie krymskiej (1853-56). Widok okrucieństw wojennych działał na niego bardzo przygnębiająco, ponadto odczuwał coraz większą tęsknotę za rodziną. Dlatego ucieszyła go wiadomość o przeniesieniu do Kwatery Głównej w Sewastopolu. Potem Traugutt mieszkał w Charkowie, gdzie 28 kwietnia 1857 r. urodziła mu się druga córka. Następnie w styczniu 1859 r. przeniósł się z rodziną do Petersburga, by podjąć wykłady w Wojskowym Instytucie Galwaniczno-Technicznym. W tym samym roku za zasługi w kampanii krymskiej oraz za zaangażowanie w pracę w szkole oficerskiej został odznaczony Orderem św. Anny III stopnia. Wkrótce urodziła mu się kolejna córka i długo oczekiwany syn.
Niestety, koniec 1859 r. naznaczony został żałobą: w listopadzie umarła jego ukochana babka, która zastępowała mu matkę. Miesiąc później przyszedł drugi grom - śmierć maleńkiej córeczki. 1 stycznia 1860 r. dotknął go kolejny cios - umarła jego ukochana żona Anna, a rok później syn Romuś. „Boże miłosierny, bądź im miłościwy, a mnie wspieraj!” - zapisał wówczas w swej książeczce do nabożeństwa. Podobno chciał nawet wstąpić do klasztoru, ale ojciec kapucyn przypomniał mu testament babci: „Będziesz Polsce potrzebny!”.

Reklama

Religijny Oficer

Nie dziwi taka „pokusa”, bowiem od najmłodszych lat Traugutt odznaczał się głęboką pobożnością. Już w czasach szkolnych koledzy z bursy mieli się z niego naśmiewać, mówiąc: „Ty powinieneś iść na księdza”. Romuald - nie zważając na ich kpiny - modlił się każdego wieczora przy swoim łóżku i codziennie czytał Pismo Święte. Później, już jako oficer w czasie wojny krymskiej, uczestnicząc w obronie Sewastopola - jak świadczyli jego wojskowi koledzy - także nocami modlił się w namiocie i czytał Biblię.
Prawosławny historyk Mikołaj Wasilewicz Berg w swych Zapiskach o powstaniu polskim 1863 i 1864 roku zebrał wiele wiadomości od kolegów Traugutta z czasów jego pobytu w Petersburgu. Wszyscy oficerowie podkreślali jego ogromną religijność. Swą postawą Traugutt budował i współwyznawców, i prawosławnych. „Literalnie niczym nie można go było wyprowadzić z cierpliwości, na wszelkie żarty i docinki zaciskał tylko zęby i milczał. Jedynie nie znosił najmniejszego lekceważenia lub ubliżania religii katolickiej, jakiegokolwiek żartu lub naigrawania się z duchownych swego wyznania. Wówczas opuszczała go zimna krew i wpadał prawie we wściekłość...” - czytamy w Zapiskach Berga.
Traugutt zawsze był wzorem religijnego ojca i męża. Córka tak wspominała ojca: „Tatuś urządził na górze w pokoiku gościnnym kaplicę. Był tam ołtarzyk, obraz Matki Bożej, świece. Tatuś zabierał nas tam co wieczór na rodzinny pacierz. W niedzielę, gdy nie mogliśmy jechać do kościoła, tatuś gromadził wszystkich domowników i czytał modlitwy. Tatuś zawsze rano modlił się z mamą. W maju zabierał nas wszystkich na majowe. Pamiętam, jak brał nas na kolana, uczył katechizmu i historii świętej”.
Pod koniec 1861 r., będąc już podpułkownikiem, Traugutt - mimo perspektywy błyskotliwej kariery - niespodziewanie poprosił o dymisję. Wrócił w rodzinne strony, na Polesie do Ostrowia k. Kobrynia, gdzie ożenił się ponownie z wnuczką brata Tadeusza Kościuszki - Antoniną.

Reklama

Powstaniec styczniowy

Sąsiedzi Traugutta wiedzieli o jego żołnierskiej przeszłości i z chwilą proklamowania powstania na Litwie zaczęli go namawiać do objęcia dowództwa nad formowaną w Kobryńskiem partią. Stanął więc na czele 200-osobowego kobryńsko-brzeskiego oddziału partyzanckiego i przez dziewięć tygodni (od 7/8 maja do połowy lipca 1863 r.) dowodził kobryńską partią. Po rozwiązaniu zgrupowania, z powodu wyczerpania walkami, Traugutt przybył do Warszawy i oddał się do dyspozycji Rządu Narodowego. Tutaj 15 sierpnia 1863 r. awansowano go na generała i wysłano z misją zagraniczną do Paryża, a po powrocie - 17 października 1863 r. został ostatnim dyktatorem powstania styczniowego.
Historycy twierdzą zgodnie, że Traugutt z wielką energią wszystkie swe działania poświęcił ratowaniu upadającego zrywu narodowego. Dekretem z 15 grudnia 1863 r. wprowadził jednolitą organizację wojsk powstańczych. Planował też pospolite ruszenie chłopów na wiosnę 1864 r. Głęboko religijny, prosił papieża Piusa IX o apostolskie błogosławieństwo: „Ojcze Święty - pisał Traugutt do Piusa IX - chwyciliśmy za broń dla odpędzenia nieprzyjaciół wiary katolickiej nasze krainy niszczących, nasze świętości depczących... Otocz naszą sprawę opieką Twojego pasterskiego serca”.
Udało mu się przetrwać zimę. Niestety, jego działania przyszły zbyt późno i powstanie było już skazane na klęskę. On sam jednak postanowił do końca trwać na posterunku. W swej odezwie z 22 stycznia 1864 r. pisał: „Jako chrześcijanie jesteśmy cząstką tej ludzkości, dla której Chrystus krew swą wytoczył. Również jak On pracować chcemy za całą ludzkość i dla ludzkości teraz walczymy. Krew naszą, łzy nasze i całe męczeństwo z radością do skarbnicy ludów składamy i jako wspólną dla wszystkich ofiarę ośmielamy się złożyć przed tronem Przedwiecznej Sprawiedliwości. Nie ustaniemy w tej strasznej walce przeciwko duchowi fałszu, tyranii i ciemności, dopóki prawda triumfu nie odniesie”.
„Swą potęgą woli, swoją umiejętnością rządzenia potrafił utrzymać powstanie przez najtrudniejsze zimowe miesiące. Był to jedyny w powstaniu dyktator faktyczny, który na swych barkach zdołał je jeszcze przeciągnąć ku wiośnie” - napisał o Traugucie kilkadziesiąt lat później marszałek Józef Piłsudski.

Bohaterska śmierć

11 kwietnia 1864 r. na skutek denuncjacji Dyktator został aresztowany. Osadzono go na Pawiaku, a następnie w X Pawilonie Cytadeli. W śledztwie nie zdradził swoich współpracowników i wziął na siebie całą odpowiedzialność za powstanie w czasie, gdy mu przewodził. Wyrokiem sądu polowego 19 lipca 1864 r. został zdegradowany, pozbawiony praw stanu i wraz z czterema towarzyszami - członkami powstańczego Rządu Narodowego: Janem Jeziorańskim, Rafałem Krajewskim, Józefem Toczyskim, Romanem Żulińskim - skazany na śmierć przez powieszenie.
30 lipca namiestnik carski Teodor Berg wyrok zatwierdził i wyznaczył termin jego wykonania na 5 sierpnia 1864 r.
Jako człowiek głęboko religijny Traugutt w nocy przed egzekucją napisał list pożegnalny do żony, w którym czytamy m.in.: „Teraz wiem, że wierzę w Boga i kocham Go. Wiem, że do Niego idę! Wszak i Wy wierzycie w Niego; więc nie żałujcie mnie, bo nie ginę, jeno gorsze życie na lepsze zamieniam”.
A już rano, o godz. 10.00, wraz z czterema towarzyszami, Traugutt stanął na stokach Cytadeli. Usłyszał z daleka głos 30-tysięcznego tłumu warszawiaków, którzy przyszli wspierać duchowo ostatniego Dyktatora powstania styczniowego w jego ostatniej drodze, śpiewając suplikacje: „Święty Boże, święty mocny”. Ten śpiew zagłuszył triumfalne dźwięki rosyjskiej orkiestry wojskowej, grającej walca Na stokach Mandżurii. Traugutt został stracony jako pierwszy. Miał 38 lat.
Nie ma grobu Traugutta. W miejscu stracenia 5 sierpnia 1916 r. ustawiono krzyż. Warszawiacy mówią, że to krzyż Traugutta. Tradycyjnie każdego roku 5 sierpnia pod tym krzyżem odprawiana jest polowa Msza św. w intencji straconych oraz wyniesienia na ołtarze Romualda Traugutta.

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję