Reklama

Porządkowanie pojęć

Radość i smutek Rocznicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie obchodów 60. rocznicy Powstania Warszawskiego przeplatały się elementy podniosłe z tymi, które niepokoiły i budziły najpoważniejsze pytania. Takiej rocznicy Powstania, tak pięknej i bogatej w wydarzenia, Polska jeszcze nie przeżyła. I ten fakt, sam w sobie, jest wielce wymowny. 60 lat to nieprawdopodobnie długie oczekiwanie na godne uczczenie pamięci bohaterów walczącej Warszawy. Doczekali się bardzo szybko uznania powstańcy warszawskiego getta. Doczekali się światowego rozgłosu, niemałej literatury i jednego z pierwszych pomników. A przecież było to Powstanie marginalne z punktu widzenia militarnego i politycznego. Powstanie Warszawskie, które było jedną z najważniejszych bitew II wojny światowej, którego historię przez dziesięciolecia fałszowały podręczniki szkolne, oficjalna propaganda i środowiska artystyczne PRL, miało zostać zapamiętane przez współczesnych jako przykład nieobliczalności i głupoty politycznej Państwa Podziemnego. Młodzież miała ziewać z nudów, słysząc nazwiska dowódców powstańczej Warszawy. Podczas Rocznicy młodzi Polacy mogli spotkać się twarzą w twarz z ludźmi wolnej Polski. Jak wielka jest godność tych Polaków, widoczna w każdym słowie i geście. Tego się nigdy nie zapomni.
Ale Pan Bóg pisze prawdziwą historię po krzywych liniach ludzkich tchórzliwych wyborów. Nikt chyba z reżyserów tej fałszywej wersji Sierpnia 1944 r. nie spodziewał się, że na obchodach tegorocznej warszawskiej rocznicy pojawią się - oprócz samych bohaterów - tak ogromne rzesze młodych Polaków. Dla setek harcerzy i harcerek spotkania z powstańcami, którzy przyjechali z całego świata, były najwspanialszą chyba lekcją historii w ich życiu.
W historii UE ta rocznica będzie także zapewne ważnym zwrotem. Nic bowiem, żaden związek polityczno-ekonomiczny nie jest w stanie „unieważnić” rangi narodów. Militarny zryw walczącej Warszawy, opłacenie własnym życiem przyszłego życia braci Polaków w wolnej ojczyźnie jest tego najwspanialszym potwierdzeniem. Czy bez takich kart historii Polski świat mógłby mieć tak heroicznego przywódcę Kościoła powszechnego, jakim jest Jan Paweł II? To nie przypadek, że polski Papież jest człowiekiem tak wielkiej osobistej odwagi i męstwa. Polska spływała krwią, ale to sam Bóg zapisywał jej historię w sercach ludzi wiary.
Wypowiedzi niemieckiego kanclerza G. Shroedera i nieobecność na uroczystościach rocznicowych przedstawicieli władz Rosji muszą jednak rodzić znaki zapytania. Kanclerz Niemiec powiedział co prawda o „niemieckiej hańbie” i „polskiej chwale”, ale jaka rzeczywistość polityczna kryje się za tymi słowami? W kwestiach stosunku współczesnych Niemiec do Polski porozumieć się z naszym zachodnim sąsiadem, dla dobra Polski, może tylko suwerenny rząd. Rząd postkomunistyczny, rząd spadkobierców PKWN nie ma tytułu moralnego, by rozmawiać na temat realnego długu, jaki mają wobec nas Niemcy. Tu nie chodzi tylko o słowa i gesty, choć i one mają znaczenie, ale o uczciwe rozliczenie się niemieckiego państwa ze zbrodniczego zniszczenia Polski. Przepraszanie Polski byłoby czymś więcej niż tylko werbalizmem, gdyby rząd niemiecki - przynaglany do tego przez suwerenne władze Rzeczypospolitej - uznał straty, jakie poniosła Polska, oraz wziął na siebie roszczenia odszkodowawcze swoich rodaków, a nie występował w tym względzie z kolejnymi, nic nie znaczącymi deklaracjami. Straty materialne, jakie ponieśliśmy w tej wojnie, muszą być gruntownie oszacowane i przedstawione do publicznej wiadomości opinii międzynarodowej, zwłaszcza niemieckiej! W ten sposób Niemcy faktycznie uznałyby swoją winę za wywołanie II wojny światowej i napaść na Polskę.
Polacy są zgodni, że przeprosić Polskę za zbrodnię zniszczenia ludności Warszawy i obrócenia stolicy w stos ruin powinny i Niemcy, i Rosja. Przemilczanie i pomniejszanie udziału Rosji w klęsce Powstania, tak powszechne w mediach, jest zastanawiające. (Podobnie jak manifestacyjna nieobecność na uroczystościach rocznicowych przywódców i przedstawicieli LPR).
Wieńce i udział w ceremonii otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego przedstawicieli delegacji zagranicznych czy udział w uroczystym koncercie, to nie są te polityczne gesty, na które Polacy czekają, by móc spokojnie uznać, że dług Polski wobec Powstańców Warszawy został spłacony, a wina ówczesnych wrogów zmazana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski: Trzeba wprowadzić „zarys” Bożej prawdy do naszego czasu

2024-05-12 09:45

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Jeśli do naszego czasu i do naszej drogi wprowadzimy „zarys” Bożej prawdy, to dojdziemy do życia wiecznego. Nawet jeśli ten „zarys” Bożej prawdy będzie wymagał od nas niełatwego, osobistego świadectwa - mówił abp Marek Jędraszewski 11 maja w czasie uroczystości odpustowych w sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie.

Uroczystości odpustowe w sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie rozpoczęły się procesją z kaplicy narodzenia św. Stanisława do szczepanowskiej bazyliki. W procesji niesiono relikwie św. Stanisława BM, św. Jana Pawła II oraz świętych i błogosławionych z terenu diecezji tarnowskiej. Dziś wprowadzono do sanktuarium relikwie św. Kingi, które ofiarowały siostry klaryski ze Starego Sącza.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję