Przepis na 8-10 porcji
1,8-2 kg flaków wołowych (wybrać białe, grube), 1 duża porcja włoszczyzny - bez kapusty, żebra wołowe oraz kość cukrowa (razem ponad 0,5 kg) lub 0,5 kg mięsa wołowego „z kwiatkiem”, 1 kostka rosołowa lub 2-3 małe kostki maggi.
Zasmażka: 0,5 kostki masła (12,5 dag), 2 łyżki mąki, kto lubi - śmietana. Przyprawy: sól, pieprz, gałka muszkatołowa, papryka słodka i ostra, imbir, majeranek, ziarna czarnego pieprzu, ziela angielskiego, listki laurowe. Utarty ser, najlepiej parmezan, ale może być inny, lekko przesuszony, np. tylżycki.
Oczyszczone flaki dokładnie płuczemy w ciepłej wodzie, rozkładamy w rynience, posypujemy grubą warstwą soli, szorujemy - miejsce przy miejscu miękką szczoteczką, ponownie płuczemy w ciepłej wodzie, przekładamy do dużego garnka (ważne), zalewamy dużą ilością zimnej wody i zagotowujemy. Trzymamy na ogniu ok. 3 min, cedzimy, ponownie zalewamy wodą, zagotowujemy, trzymamy na ogniu (woda powinna tylko „mrugać”) 10 min - ponownie cedzimy i jeszcze raz płuczemy w ciepłej wodzie. Tak przygotowane flaki zalewamy ciepłą wodą, stawiamy na ogniu, dodajemy sól, kilka ziaren pieprzu i ziela angielskiego, mały liść laurowy i gotujemy na średnim ogniu przez 2-2,5 godz. - po tym czasie dodajemy część włoszczyzny i gotujemy nadal, aż będą bardzo miękkie (czasami trwa to ok. 4 godz.). Wodę, która podczas gotowania wyparuje, uzupełniamy, ile trzeba - zawsze wrzątkiem! Oddzielnie gotujemy wołowinę z pozostałą włoszczyzną, przyprawami i kostką rosołową; gdy trzeba, rosół szumujemy - powinien być klarowny.
Ugotowane miękkie flaki wykładamy na miskę, by przestygły. Do rosołu z wołowiny dodajemy, gdy trzeba, część wywaru, w którym gotowały się flaki, dokładnie cedzimy przez gęste sito, dodajemy pokrojoną w tzw. makaronik twardą włoszczyznę (marchew, korzeń pietruszki i seler) i pokrojone w równie cienkie paseczki flaki, mieszamy - zagotowujemy. Na rozgrzanym maśle zasmażamy mąkę, cały czas mieszając - mąka nie powinna się zrumienić, ale stracić smak surowizny. Zasmażkę rozprowadzamy rosołem, zagęszczamy flaki, zagotowujemy i dodajemy wszystkie przyprawy w ilości według własnych upodobań smakowych. Kto lubi, może dodać do flaków szklankę dobrej śmietany.
Podajemy w wygrzanej wazie lub w specjalnych kokilkach, oddzielnie utarty ser i wszystkie przyprawy.
Rada: Flaki są smaczniejsze, gdy ugotujemy je poprzedniego dnia, a dopiero przed podaniem połączymy z zasmażką i przyprawami. I jeszcze jedna rada: Zbyt gęste flaki możemy nieco rozrzedzić, dodając pewną ilość klarownego rosołu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu