Na wiadomość o odejściu do Miłosiernego Pana naszego Świątobliwego Ojca Świętego Jana Pawła II zalałam się rzewnymi łzami.
W tym czasie w poczuciu wspólnoty duchowej z odchodzącym do Pana Boga Papieżem odmawiałam Różaniec św. w Kaplicy na Jasnej Górze, u stóp Jasnogórskiej Pani. Uczestniczyłam też w Apelu, który prowadził o. Józef Płatek. Byłam wstrząśnięta tą wiadomością, bowiem długie kontakty z Papieżem zostawiły we mnie głębokie ślady. Byłam bardzo zżyta i zaprzyjaźniona z Ojcem Świętym, zaznałam od Niego dużo ciepła, życzliwości i serca. Ojciec Święty był Pasterzem całej Owczarni Chrystusowej i jako Dobry Pasterz przez długie lata w Krakowie pokrzepiał i utwierdzał i mnie na drodze życia zakonnego, przy różnych spotkaniach i występach z dziećmi przedszkolnymi. Przybliżał mi swoją kulturę duchową i pogłębił zażyłość z Chrystusem...
Uczestniczyłam we Mszy św. pogrzebowej na Placu św. Piotra w Rzymie 8 kwietnia 2005 r. Z bólem serca opłakiwałam Ukochanego Ojca Świętego wraz z całym światem, z katolikami, protestantami, muzułmanami i prawosławnymi. Dziękowałam Bogu w Trójcy Jedynemu za heroiczną posługę Papieża na Stolicy Piotrowej, za Jego długoletnią przyjaźń, miłość, za liczną korespondencję. W głębokiej jedności modlitewnej łączyłam się wraz z całym Narodem i światem, prosząc Boga i Maryję o rychłe wyniesienie Wielkiego Papieża Jana Pawła II na ołtarze. Co daj, Panie Boże! Amen.
Pomóż w rozwoju naszego portalu