Reklama

Odsłony

A tato Kopciuszka?

Niedziela Ogólnopolska 22/2005

Fot. Graziako

Fot. Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy odmawia się komuś - organicznie ze sobą związanemu - wierności czy uważnej obecności, to się go zdradza, a pozbawiając go siebie, odmawia się mu jakby soków żywotnych. Czy wiedzą o tym ojcowie względem swych synów, ale również i córek?

„Historia mego ojca we mnie. Początek ginie w mroku mojej dziecięcej duszy - długo zanim się zacznie wędrówka za śladami jego obecności, naprzód była bowiem nieobecność” (Karol Wojtyła, Promieniowanie ojcostwa). Przecież to jest dzieciństwo i sieroctwo Kopciuszka! Z baśni wiemy, że tata dziewczynki jest bogaty, a więc pewnie wciąż bardzo zajęty i zawsze w podróży. Pewnie nie wie też, co się dzieje między córką, macochą i pasierbicami, bo ma ważniejsze sprawy na głowie. W końcu, gdy jedzie na jarmark i chce spełnić życzenia pasierbic i córki (rekompensata swojej nieobecności), nawet nie zauważa, jakie znaczenie ma jej prośba o gałązkę tylko, o której i tak zapomniał, bo aż musiała mu zrzucić kapelusz na ziemię… A potem już go znów nie ma! - „Gdzie jesteś, jeśli cię nie ma w tej, co tak czeka na twe spojrzenie, gest, przygarnięcie? Czy wtedy w ogóle jesteś?” - chciałoby się zapytać zarówno tego baśniowego, jak i niejednego innego tatę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Pierwszy raz bardzo boleśnie odkryłam swoją nieważność, kiedy jako 6-latka, pewna, że jestem „oczkiem w głowie” rodziców, szukałam kryjówki, w której nie mogliby mnie odnaleźć. Znalazłam takie miejsce w starym kufrze na strychu. Bawiąc się z tatą w chowanego, ukryłam się tam, chichocząc. Minęło trochę czasu i nikt mnie nie szukał, nikt mnie nie wołał, jakby zapomnieli o mnie, jakbym nie była ich córką… Wiedziałam, tata szukał pracy i miał tyle kłopotów na głowie. Ale czy w tej głowie nie było już dla mnie miejsca? - myślałam zaniepokojona. Coraz rzadziej mogłam się przejrzeć w jego uważnym i ciepłym spojrzeniu. Pomyślałam, że chyba zbrzydłam, że jestem zła, że nie ma co we mnie kochać. I zaczynając w to wierzyć, taką się stawałam. Tym trudniej było teraz nawiązać jakąś ciepłą nić z tatą. Zaczęłam szukać tego u chłopaków, ale jakoś zbyt gwałtownie. Miałam 13 lat, kiedy zjawiłam się na jakiejś imprezie, gdzie czułam, że nie uda mi się uciec.
Z jednej strony czułam się wyzwolona, a z drugiej - zalękniona. Zadzwoniłam do domu, że wrócę rano. I wtedy za kwadrans wpadł na imprezę tato z trzema wyrośniętymi kolegami. Wziął mnie mocno pod ramię i prowadził ku wyjściu. Trochę z głupiej dumy zaczęłam się opierać. Jeden z chłopaków zastąpił mu drogę… I wtedy w spojrzeniu taty zobaczyłam taką odwagę i gniew, że nagle przytuliłam się do niego i poddałam. W domu zobaczyłam, jak tata ukradkiem wyciąga spod kurtki duży wojskowy nóż. Potem przyszedł, przygarnął mnie i nic nie mówił. Rozryczałam się ze szczęścia, że chciał o mnie walczyć, że jestem dla niego znowu ważna. Potem, na urodziny, kupiłam mu nóż do papieru, podobny do tego wojskowego noża. Spojrzał dziwnie, ale chyba zrozumiał, że rycerzom się kupuje miecze, a nie pachnidełka.

Córka odkryje prawdziwą swoją wartość tylko dzięki czułemu i uważnemu, pełnemu aprobaty spojrzeniu ojca. Wtedy poznaje swój urok, piękno, dziewczęcość. Matka nie jest w stanie dać jej wszystkiego, bo to też kobieta. W dobrej komitywie z ojcem rodzi się w niej głębsza tożsamość kobieca przez odróżnianie (podczas gdy u syna przez naśladowanie) cech i zachowań. Gorzej, gdy spojrzenie jest nieobecne (nie mówiąc już o fizycznej nieobecności) albo utkwione w telewizorze. Gorzej, gdy skierowane jest na inne kobiety… Gorzej jeszcze, gdy pożądliwe spojrzenie przesunie się z nich na nią… To właśnie w bezpiecznych ramionach ojca chce ona doświadczyć, że się zwyczajnie podoba, że jest warta uwagi i że warto o nią walczyć. Wiele przedwczesnych erotycznych zachowań dziewczynek jest taką chęcią zwrócenia na siebie uwagi, potwierdzenia przez to swojego piękna i ważności. W baśni królewicz odkrywa Kopciuszka, poszukuje jej… Czy znajdą się rycerscy królewicze wśród chłopców, u których dziewczynka szuka podziwu w spojrzeniu lub przytulenia?

„Ojcze (…) nie wiedziałam przez tyle lat, że tak się we mnie rozrosłeś, nie znałam długo twej twarzy, ciepłych oczu, schylonego profilu, aż do dnia, w którym skojarzyłam przeogromne pragnienie mej duszy właśnie z tobą - aż do dnia, w którym nieobecność musiała się stać obecnością…” (Promieniowanie ojcostwa).

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania abp. Andrzeja Przybylskiego: XXVI niedziela zwykła

2025-09-26 13:10

[ TEMATY ]

rozważania

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski

Abp Andrzej Przybylski

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa abp Andrzej Przybylski.

Tak mówi Pan wszechmogący: «Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii. Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach; jedzą oni jagnięta z trzody i cielęta ze środka obory. Improwizują na strunach harfy i jak Dawid wynajdują instrumenty muzyczne. Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają, a nic się nie martwią upadkiem domu Józefa. Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców, i zniknie krzykliwe grono hulaków».
CZYTAJ DALEJ

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię św. podczas Eucharystii?

2025-09-27 20:03

[ TEMATY ]

Eucharystia

Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików.

Nieprawda. W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików: „Katolicy w pełni uczestniczą w Eucharystii, kiedy otrzymują Komunię św., wypełniając nakaz Chrystusa o spożywaniu Jego Ciała i piciu Jego Krwi. Osoba przystępująca do Komunii św. nie może być w stanie grzechu ciężkiego, musi powstrzymać się od jedzenia na godzinę przed przystąpieniem do Komunii i dążyć do życia w miłości i zgodzie z bliźnimi. Osoby pozostające w stanie grzechu ciężkiego muszą najpierw pojednać się z Bogiem i z Kościołem w sakramencie pokuty. Częste przystępowanie do sakramentu pokuty jest zalecane dla wszystkich wiernych”.
CZYTAJ DALEJ

Wiara potrzebuje ciągłego rozwoju [Felieton]

2025-09-28 18:21

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie Młodych na Ślęży - zainicjowane przez Arcybiskupa Józefa Kupnego, Metropolitę Wrocławskiego – w sobotę 27 września odbyło się już po raz ósmy. W związku z tym mam do przekazania naszej młodzieży pewną refleksję.

Dziś młodzieży często brakuje ideałów, których nieustannie poszukują. Dorośli nie zawsze pomagają w tych poszukiwaniach. Mass-media często ogłupiają i prowadzą ich na bezbożną drogę. Św. Stanisław Kostka - patron spotkań młodych na szczycie Ślęży jest również wzorem do naśladowania dla dzieci i młodzieży. Dlaczego warto naśladować tego świętego? Św. Stanisław w swoim krótkim życiu realizował w pełni swoje człowieczeństwo w oparciu o Ewangelię. Stał się świętym wzorem i zachętą do naśladowania. Wzrastał w chrześcijańskim klimacie domu rodzinnego. Przyświecały mu zawsze wielkie ideały - „Ad maiora natus sum” tzn. „Urodziłem się, by dążyć do rzeczy wyższych”. Realizował je konsekwentnie z godną podziwu odwagą i wytrwałością. Świadomy swego powołania zakonnego, wbrew wszelkim trudnościom ze strony rodziny i otoczenia, osiągnął swój cel. Zmarł w Rzymie w 1568 roku w opinii świętości. Młodość jest podobna do wiosny, pełnej zapachu kwiatów, śpiewu ptaków. Jest okresem, w którym wszystko rodzi się do życia. Jest w niej tyle nadziei, że będzie lepiej. Jednocześnie wiosna jest okresem ciężkiej pracy, bez której nie ma plonów jesienią. Młodość - tak samo jak wiosna – jest piękna. Jest czasem marzeń. Ale musi być też czasem ciężkiej pracy nad sobą, nad swoim umysłem i nad swoim sumieniem. Przed młodymi ludźmi jest mnóstwo szans – możecie zostać wielkimi ludźmi, lekarzami, profesorami czy kapłanami. Macie możliwości chodzenia do szkoły i macie prawo korzystania z tego wszystkiego, co szkoła wam oferuje. Jednak trzeba się uprzeć i przykładać do nauki. Św. Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję