Zapewnił o duchowej łączności ze wszystkimi, którzy przebywają w szpitalach, hospicjach, domach opieki społecznej i w swoich domach. Modlił się również za pracowników służby zdrowia, którzy z miłością pochylają się nad tymi, którzy cierpią.
W homilii abp Depo przytoczył fragment orędzia na tegoroczny Światowy Dzień Chorego przeżywany pod hasłem: «„Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 36). Trwając na drodze miłosierdzia przy tych, którzy cierpią». Za papieżem Franciszkiem zwrócił uwagę, że ten temat „skłania nas przede wszystkim do zwrócenia spojrzenia na Boga bogatego w miłosierdzie, który zawsze patrzy na swoje dzieci z ojcowską miłością, nawet wtedy, gdy one od Niego się oddalają”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W tym miejscu nawiązał do czytania z Księgi Rodzaju, które opisuje grzech pierwszych ludzi. – Zrzucenie odpowiedzialności za nieposłuszeństwo Bożemu słowu przez Adama na niewiastę, a następnie na ojca kłamstwa przyniosło utratę godności ludzkiej jako obrazu Boga samego i oddaliło ich od rzeczywistości raju, miejsca zjednoczenia z Bogiem – wskazał metropolita częstochowski.
Maciej Orman/Niedziela
Reklama
Cytując ponownie tekst orędzia, zaznaczył że „miłosierdzie Boga wyraża Jego naturę, a nie okazjonalne uczucie. Ono jest siłą, mającą w sobie zarówno wymiar ojcostwa, jak i macierzyństwa, pragnącą dać nam nowe życie w Duchu Świętym”. – To z tej miłości miłosiernej zrodziła się owa pierwsza Ewangelia, w której Bóg wprowadził nieprzyjaźń między szatanem a niewiastą i jej potomstwem. Dlatego w walce szatana z ludzkością czeka go klęska, kiedy Potomek niewiasty zada mu cios decydujący o przegranej – wyjaśnił abp Depo.
– W świetle tej Dobrej Nowiny dostrzegamy Mesjasza, którym jest Jezus Chrystus, zrodzony w ciele i krwi z Niewiasty nazaretańskiej – Maryi dla naszego zbawienia – kontynuował. Metropolita częstochowski podkreślił, że „od początku łaska i miłość miłosierna Boga są potężniejsze od grzechu pierworodnego i śmierci”. Dodał, że grzech pierworodny nie był tylko nieposłuszeństwem, ale grzechem pychy i samostanowienia o dobru i złu.
Maciej Orman/Niedziela
Rozważając jedną z największych tajemnic wiary, którą jest śmierć Chrystusa na Kalwarii, abp Depo wskazał na Maryję, „która współcierpi ze swoim Synem, jedynym Odkupicielem człowieka i Zbawicielem świata”. Zauważył również, że „w miejscu hańby i wykluczenia Jezusa” słyszymy słowa modlitwy skierowanej do Ojca: „Przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią!” jak również testament: „Synu, oto Matka twoja”. – Te słowa wskazują, że ostatnie słowo należy nie do przemocy, kłamstwa i rewanżu wobec tych, którzy Go krzyżowali, lecz do miłości miłosiernej Syna Bożego, który przywraca nas Bogu Ojcu bogatemu w miłosierdzie. Przywraca też utracony porządek natury i harmonię stworzenia – podkreślił metropolita częstochowski.
Reklama
Zaznaczył, że „Chrystus daje nam swoją Matkę, aby wzięła nas w opiekę i przewodziła nam w pielgrzymce wiary”. – To z woli samego Chrystusa staje się Matką Jego mistycznego ciała, którym jest Kościół, a Kościół staje na drogach tych, którzy cierpią i zwraca szczególną uwagę na ludzi chorych, wpisując cierpienie w tajemnicę krzyża Jezusa – przyznał abp Depo.
Maciej Orman/Niedziela
Za Benedyktem XVI powtórzył, że „trzeba zrobić wszystko, aby zmniejszyć cierpienie”, ale jednocześnie zauważył, że „pozbycie się go z tego świata w ogóle jest niemożliwe tylko dlatego, że nikt z nas nie jest w stanie wyeliminować mocy zła, które jest stałym źródłem cierpienia”. – Tym, który może wyeliminować moce zła, jest tylko Bóg. Krzyż Jego Syna z Golgoty jest ceną naszej prawdziwej wolności od zła, od cierpienia i śmierci. To Chrystus poprzez Ofiarę z życia odkupił ludzkie cierpienie i uczynił je podstawowym środkiem zbawienia – akcentował metropolita częstochowski.
Maciej Orman/Niedziela
Wskazał również na świadectwo św. Jana Pawła II, który podkreślał, „że siła jego posługi apostolskiej bierze się z daru cierpienia ludzi chorych, którzy modlą się za niego”. Przypomniał także sceny z ostatnich dni życia papieża. – Kiedy już nie mógł wypowiadać słów, mówił językiem cierpienia, kreśląc znak krzyża i błogosławieństwa nad nami. Podobnie jak uczynił to dzień przed śmiercią, kiedy już słabnącą ręką pobłogosławił korony „Totus tuus” na skronie Matki Bożej Częstochowskiej w jasnogórskiej kaplicy – wspominał abp Depo.
Maciej Orman/Niedziela
Reklama
Przywołał ponadto wizerunek św. Jana Pawła II przyciskającego do twarzy krzyż, kiedy nie mogąc osobiście uczestniczyć w nabożeństwie Drogi Krzyżowej w Koloseum, oglądał jej transmisję. – Mogliśmy w tym przesłaniu usłyszeć nie słowa, ale znak przylgnięcia do Chrystusa na życie i na śmierć. Z pewnością prosił o pokój dla świata i o drogę odnalezienia wszystkich dla Boga. Dlatego prośmy, (...) aby w naszym ludzkim świecie, pełnym kłamstwa, przemocy, cierpienia i wojny, zło nigdy nie miało ostatniego słowa, lecz aby moc płynąca z krzyża Chrystusa i z tajemnicy Jego zmartwychwstania, która uobecnia się w Eucharystii, była naszą siłą i niezawodną nadzieją – apelował metropolita częstochowski.
Na zakończenie liturgii udzielił błogosławieństwa lurdzkiego.
Maciej Orman/Niedziela
– Światowy Dzień Chorego jest dla naszego środowiska pięknym darem Kościoła powszechnego. W tym dniu zwracamy uwagę na to, że to środowisko w ogóle istnieje – powiedział Andrzej Kalinowski, założyciel i prezes Katolickiego Ruchu Dobroczynnego „Betel”, dziękując abp. Depo za przewodniczenie Eucharystii. – Osoby chore są wśród nas. Osoby niepełnosprawne, naznaczone innością, mają nam wiele do zaoferowania w świecie często zabieganym, okrytym naszym egoizmem – podkreślił. Wyraził również wdzięczność za wszystkie dzieła, które służą na rzecz chorych i niepełnosprawnych w archidiecezji częstochowskiej, szczególnie dziękując za „niezauważalną i konkretną pracę” kapłanów posługujących m.in. w szpitalach i różnych ośrodkach opieki. – Prosimy, by osoby chore i niepełnosprawne były zauważane przez cały rok i były sercem Kościoła częstochowskiego – dodał Andrzej Kalinowski.
Reklama
W obchodach Światowego Dnia Chorego w bazylice archikatedralnej uczestniczyła Maria Górecka wraz z niepełnosprawnym synem Arturem. Od ponad 30 lat należą do ruchu „Betel”. – Jestem bardzo blisko złączona z niepełnosprawnymi i chorymi. Zresztą zawód pielęgniarki łączy się z pracą przy chorych. To sama radość, że jest taki dzień. Przypomina, że są tacy ludzie, że trzeba o nich pamiętać i dbać – powiedziała w rozmowie z „Niedzielą”. Zaznaczyła, że dzień chorego to również okazja do integracji osób zdrowych z chorymi i okazania swojego serca innym.
Maciej Orman/Niedziela
Maria Górecka zwróciła uwagę na konieczność wykazania się cierpliwością i miłością wobec osób chorych. – Niepełnosprawność to dla mnie wyzwanie, nauka pokory, bliskości i kochania, bo bez niego nie dalibyśmy sobie rady – przyznała.
– Myślę, że ten dzień jest też po to, żeby i chorzy, i ci, którzy się zajmują ich opieką i leczeniem, usłyszeli głos pokrzepienia ze strony Kościoła; żeby usłyszeli, że Kościół jest z nimi, Kościół ich wspiera, Kościół się za nich modli – podkreślił ks. Grzegorz Borowik, który od niecałego miesiąca jest duszpasterzem służby zdrowia archidiecezji częstochowskiej. Dodał, że Światowy Dzień Chorego jest ponadto okazją do refleksji dla ludzi zdrowych i nauką empatii. – Spojrzenie na ludzi chorych i cierpiących sprawia, że możemy się jej uczyć, możemy ją w sobie na nowo odkrywać i odkrywać w ogóle swoją wrażliwość w sercu – powiedział kapłan.
W ramach obchodów Światowego Dnia Chorego Katolicki Ruch Dobroczynny „Betel” poprowadzi comiesięczne czuwanie archidiecezji częstochowskiej na Jasnej Górze. Rozpocznie się ono Apelem Jasnogórskim o godz. 21. O godz. 24 będzie celebrowana Msza św.
Ponadto w niedzielę 13 lutego w parafiach archidiecezji częstochowskiej zostanie przeprowadzona tradycyjna zbiórka do puszek na rzecz niepełnosprawnych sierot społecznych, mieszkających w domach prowadzonych przez „Betel”.