Reklama

Kochane życie

Żyć i nie umierać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Gdy myję zęby, czasem mi wypadają, a włosy rosną mi w różnych dziwnych miejscach. Oto uroki starości” - powiedział nieco kokieteryjnie wciąż jeszcze bardzo przystojny Nick Nolte na koniec swojej filmowej biografii.
Ciekawa jestem, ile starszych osób mogłoby o sobie powiedzieć to samo, i z taką samą szczerością. Bo ludzie starają się maskować i ukrywać oznaki starzenia. Każdy chciałby - na swój sposób - przeciwstawić się temu determinizmowi przyrody, do której przecież należymy, i jakoś przezwyciężyć prawa fizyki, biologii, a nawet psychologii.
Lecz nie każdy jest Nickiem Nolte, a nawet - można śmiało powiedzieć - większości z nas daleko do jego witalności i pasji zawodowej. Czy więc skazani jesteśmy na przegraną w tej walce z upływającym czasem?
„Człowiek powołany jest do życia, i to do życia na zawsze - mówi Alfonso Vergara - więc nawet wtedy, gdy nie można robić czegoś użytecznego, warto istnieć choćby tylko po to, aby móc kochać, i żeby jak latarnia rozjaśniać mroki światłem swojej godności, co już samo w sobie czyni życie wartym przeżycia”.
W historii, na przestrzeni wieków, można spotkać różne określone postawy wobec ludzi starych - zarówno wśród ludów prymitywnych, jak i społeczeństw rozwiniętych. I z pewnością rację mają ci, którzy twierdzą, że starość jest po prostu losem.
Często pytamy, jak to się dzieje, że jeden człowiek potrafi pracować jeszcze w wieku lat osiemdziesięciu, podczas gdy inny, czasem od niego młodszy o dwadzieścia lat - jest już tylko wrakiem ludzkim, całkowicie wyzbytym energii życiowej. Co daje siłę niektórym osobom, które promieniują na otoczenie spokojem i życzliwością, by nie poddawały się upływowi lat?
Tym razem proponuję kilka chwil zadumy nad upływającym czasem. Seneka powiedział, że postępujemy ku śmierci od chwili, gdy się urodziliśmy. Przeżywamy głęboko kolejne etapy naszego ludzkiego życia - dzieciństwo, młodość, wiek dojrzały. I to jest nasz błąd, że ostatni okres - okres starości - tak nam się nie podoba. Musimy o nim pamiętać, myśleć, pisać i cały czas uczyć się - bo może i on być piękny oraz dopełniający.
Na koniec jeszcze kilka słów na ten temat, jakie wypowiedział znany nam Alosza Awdiejew, z właściwym mu ciepłym humorem:
„Starość to okres, w którym człowiek łagodnieje, i jeśli nie ma tendencji do męczenia otoczenia, jest całkiem, całkiem interesującym człowiekiem. Nie ma już nic większego do roboty, nikomu już niczego nie zazdrości, nikomu niczego nie obiecuje, zazwyczaj nie posiada żadnych długów, i w ogóle powinien żyć i - nie umierać!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Kardynałowie oddają głosy w drugim głosowaniu na konklawe

2025-05-08 10:31

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Kardynałowie zamknięci na konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej przystąpili w czwartek rano do drugiego głosowania nad wyborem papieża. Na ten dzień przewidziano cztery głosowania: dwa przed południem i dwa po południu.

Przeczytaj także: Czy dziś pojawi się biały dym? Transmisja na żywo z Watykanu
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję