Reklama

Odsłony

Uparty rzeźbiarz?

Niedziela Ogólnopolska 36/2005

Fot. Graziako

Fot. Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To, co często zdaje się być przeszkodą, porażką, a nawet nieszczęściem - przyjęte jako wyzwanie - staje się drogą do szczęścia.

W wielkim kamieniołomie, pełnym bloków czarnego granitu, stanął rzeźbiarz Michał. Miał przy sobie młot i komplet dłut, ale nie to było najważniejsze. Przede wszystkim musiała być myśl, obraz, kształt, który można zobaczyć jakby ukryty w środku granitu. Michał miał oczy jasne, uważne i przenikliwe. Stawał przed takim blokiem i wpatrywał się w niego, jakby chciał go prześwietlić, jakby to, co chciał wyrzeźbić, było tam już ze wszystkimi szczegółami, a trzeba byłoby tylko odkuć to, co niepotrzebne. W końcu w jednym z bloków kamienia zobaczył coś… Nazwał to: „Ku słońcu”, a u podstawy wyrył jakby tytuł Per aspera ad astra (Przez ciernie do gwiazd). Wyjął narzędzia i zaczął kuć, odłupywać, dokładnie i uważnie drążyć w kamieniu. Gdy zapadł wieczór i w głazie jeszcze nic się nie uwidoczniło, Michał poszedł do domu.
W nocy przy jego głazie stanął Fan-Ruin, który nienawidził światła, piękna i pracy. Wyjął młot i klin, który tak wbił w głaz, że ten aż pękł… Rano Michał ujrzał rysę, ale pomyślał, że dzięki niej posąg będzie szczuplejszy, wygięty, jak ptak lecący ku słońcu. Wieczorem, gdy odchodził, mógł już zobaczyć wyłaniający się z kamienia kształt postaci.
Fan-Ruin jednak znów odłupał kawał wyrzeźbionego już kamienia. Michał, gdy zobaczył to następnego dnia, przypatrzył się uważnie i dalej zaczął kuć prędzej, jakby chciał zdążyć przed nocą. Nie zdążył jednak. Odchodząc, przytulił coraz wyraźniejszą postać kamienną, jakby był to ktoś żywy i kochany. Widział to Fan-Ruin i z jeszcze dzikszą wściekłością znów odłupał tę część rzeźby, która miała być głową.
I znów rano Michał wpatrzył się w kamień, zmienił pomysł rzeźby i zaczął wykuwać coś mniejszego z taką pasją, że zapominał o zmęczeniu i krwawiących dłoniach. I tak minął tydzień. Teraz, gdy Michał stanął przed głazem, nie był to już blok, ale niewielka bryła, może wielkości ludzkiej głowy. Chwycił znów za młot i dłuto, bo jeszcze raz ujrzał w kamieniu kształt godny wydobycia. Zapominając o jedzeniu, kuł i kuł. Nie zauważył nawet, że wewnątrz czarnego granitu pojawił się jakiś jasny, ostry kształt, który ranił mu ręce i twarz. Ale on nie zważał na to i kuł. Wreszcie skończył. Przed nim stała statuetka biegnącej, a właściwie już unoszącej się w powietrzu dziewczyny z rozwianymi włosami, całującej prawie słońce. I wtedy Michał oniemiał, bo to nie był granit i nie był to górski kryształ - to był diament, brylant, który zachodzące słońce tak prześwietliło złotymi promieniami, że zajaśniał niesamowitym pięknem, że cała postać była jakby wyrzeźbiona ze…światła.
Zapadła noc, a biegnąca do światła dziewczyna nadal była pełna słońca. Wściekły Fan-Ruin wciskał się w rozpadlinę, bo bał się tak żywego światła i wiedział, że diamentowi żaden młot nie zagrozi.

Pasja to nie tylko zapamiętałość i uniesienie, ale bardziej jeszcze samozaparcie, męka i cierpienie, aby nie tyle stało się jakieś dzieło, lecz człowiek, bo dzieło, które tworzymy, w równej mierze nas tworzy. Nigdy jednak nie tworzymy - w glinie czy w marmurze życia - czegoś i siebie... sami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Mewa na dachu Kaplicy Sykstyńskiej "królową" mediów społecznościowych

2025-05-07 22:16

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Mewa siedząca długo na dachu Kaplicy Sykstyńskiej koło komina stała się w środę "królową" mediów społecznościowych. Obraz komina wraz z czuwającym przy nim pokaźnej wielkości ptakiem transmitowały przez ponad trzy godziny media na całym świecie dzięki zainstalowanej tam watykańskiej kamerze.

Przeczytaj także: Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata
CZYTAJ DALEJ

Kolejny czarny dym nad Watykanem!

2025-05-08 11:52

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

W drugim i trzecim głosowaniu na konklawe w czwartek kardynałowie nie wybrali papieża. Z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej uniósł się przed południem czarny dym.

W konklawe uczestniczy 133 kardynałów z całego świata, wśród nich czterech Polaków: kardynałowie Stanisław Ryłko, Kazimierz Nycz, Konrad Krajewski i Grzegorz Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Urzędnicy chcą zwrotu 27 mln zł dofinansowania UE od parafii w Bytomiu

Diecezja gliwicka analizuje sprawę zwrotu ponad 27,3 mln zł dofinansowania z Unii Europejskiej przez parafię Św. Jacka w Bytomiu. Rzecznik diecezji ks. Krystian Piechaczek powiedział w rozmowie z PAP, że dla parafii "udźwignięcie takiego ciężaru jest rzeczą niemożliwą".

Postępowania administracyjne, dotyczące zwrotu ponad 27,3 mln zł dofinansowania z UE przez parafię Św. Jacka, zostały wszczęte w celu odzyskania nieprawidłowo wykorzystanego wsparcia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję