Papież Franciszek gratuluje laureatom Nagrody Zayeda
Papież Franciszek pogratulował tegorocznym laureatom Nagrody Zayeda: władcy Jordanii, królowi Abdullahowi II oraz jego małżonce królowej Ranii, a także haitańskiej organizacji charytatywnej FOKAL. Podkreślił, że dzięki zaangażowaniu królewskiej pary w przyjmowanie uchodźców i promowanie dialogu międzyreligijnego, Jordania stała się wzorem tolerancji i pokojowego współistnienia.
W opublikowanym wideoprzesłaniu Ojciec Święty wyraził nadzieję, że nagroda, zainspirowana jego encykliką o międzyludzkim braterstwie, stanie się dla laureatów zachętą do kontynuowania pracy na rzecz jedności i pokoju na świecie oraz wartości wynikających z braterstwa. „Przyznana Waszej Wysokości nagroda jest także wyrazem uznania dla całego narodu jordańskiego, który z determinacją i odwagą, mimo wielu trudności, podąża drogą pokoju, umiarkowania i odrzucenia przemocy” – powiedział Franciszek.
Gratulując haitańskiej fundacji FOKAL Papież podkreślił, że mieszkańcy Haiti są głęboko w jego sercu i modlitwach. Przypomniał, że od1995 r. organizacja ta służy dobru wspólnemu, broniąc praw człowieka a zwłaszcza prawa do edukacji. „Dziękuję za wasze zaangażowanie w promowanie bardziej humanitarnego społeczeństwa, opartego na braterstwie, za uwagę poświęconą nowym pokoleniom i ich edukacji, ponieważ dzięki młodym może nastąpić prawdziwa zmiana w społeczeństwie. Potrzebujemy pasji i kreatywności, aby przywrócić Haiti perspektywę lepszej przyszłości. Haitańczycy zbyt wiele wycierpieli z powodu klęsk żywiołowych, problemów społecznych i kryzysów humanitarnych. Módlmy się za Haiti: to dobrzy ludzie, religijni, ale tak bardzo cierpią!” – powiedział Papież.
Nagroda Zayeda stanowi wyraz uznania dla osób i instytucji, które budują mosty łączące podzielone narody, umacniają relacje międzyludzkie oraz działają na rzecz wolności i bezpieczeństwa. Jest ona także wyrazem pamięci dla założyciela Zjednoczonych Emiratów Arabskich, szejka Zayeda. Nagrodę przyznaje niezależny komitet, w skład którego wchodzą byłe głowy państw, laureaci Pokojowej Nagrody Nobla oraz eksperci w dziedzinie dialogu międzywyznaniowego i międzykulturowego z całego świata.
Nie można mylić pomocy chorym z niedopuszczalnymi praktykami, które prowadzą do śmierci (...). Wiara chrześcijańska nie jest sposobem na odpędzenie lęku przed śmiercią, raczej pomaga nam stawić jej czoła. Prawdziwe światło, które rozjaśnia tajemnicę śmierci, pochodzi ze zmartwychwstania Chrystusa. To jest to światło, które czeka na nas za mroczną bramą śmierci. Dla nas, chrześcijan zawsze aktualne są dwa spostrzeżenia. Po pierwsze, nie możemy uniknąć śmierci i właśnie z tego powodu, gdy uczynimy wszystko, co w ludzkiej mocy, by wyleczyć chorego, niemoralne staje się poddawanie go uporczywej terapii. Ileż mądrości jest w tym powiedzeniu wiernego ludu Bożego: „Pomóż mu umrzeć w spokoju”. Drugie spostrzeżenie dotyczy jakości samej śmierci, ilości bólu, cierpienia. Musimy być wdzięczni za wszelką pomoc, jaką medycyna stara się zapewnić, aby (...) każda osoba, która przygotowuje się do przeżycia ostatniego etapu swojego życia, mogła to uczynić w możliwie najbardziej ludzki sposób. Musimy jednak (...) towarzyszyć ludziom w umieraniu, ale nie wolno nam powodować ich śmierci ani też pomagać w jakiejkolwiek formie samobójstwa. (...) prawo do opieki i leczenia dla wszystkich musi być zawsze traktowane priorytetowo, tak aby najsłabsi, zwłaszcza osoby starsze i chore, nigdy nie byli odrzucani. To życie jest prawem, a nie śmierć; trzeba ją przyjąć, a nie zadawać. Ta zasada etyczna dotyczy wszystkich, nie tylko chrześcijan czy ludzi wierzących.
Nad belgijską bazą lotnictwa wojskowego Kleine-Brogel po raz kolejny zauważono niezidentyfikowane drony - przekazał w niedzielę na X minister obrony Belgii Theo Francken.
„Wczoraj wieczorem otrzymaliśmy trzy zgłoszenia o dronach nad Kleine Brogel, większych i latających na większych wysokościach. Użyto zagłuszacza dronów, ale bezskutecznie. Śmigłowiec i radiowozy ścigały bezzałogowce, ale zgubiły je po kilku kilometrach” - napisał belgijski minister, dodając, że drony wysłano nad bazę celowo.
Francesco Sforza, rzemieślnik fotografii, który oddał oczy i serce na służbę Papieżom – do Pawła VI przez Jana Pawła II po Leona XIV odchodzi na emeryturę po 48 latach pracy. Zamienił aparat fotograficzny w narzędzie komunii i był oczami Papieży oraz ludu Bożego, który spotykał spojrzenie Następcy Piotra. Prefekt Dykasterii ds. Komunikacji Paolo Ruffini, dziękuje mu za służbę papieżom i mediom watykańskim.
Francesco Sforzę poznałem – a raczej nauczyłem się go rozpoznawać – zanim on poznał mnie. Gdziekolwiek był Papież, tam był i on. Zawsze przed nim. Dyskretny, cichy, uśmiechnięty, często w pośpiechu. Zawsze starał się nie rzucać w oczy. Ale był. Zawsze był. I nie sposób było go nie zauważyć. Tam, gdzie się pojawiał, można było być pewnym, że po chwili pojawi się Papież.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.