Reklama

Konflikty zbrojne

Szef MSZ Irlandii: przyglądamy się z podziwem, jak Polska zareagowała na sytuację, wywołaną wojną na Ukrainie

Przyglądamy się z ogromnym podziwem, w jaki sposób Polska zareagowała na wyzwanie o wymiarze ludzkim, które wywołała wojna na Ukrainie; deklarujemy wsparcie ze strony Irlandii w tym trudnym okresie - powiedział szef MSZ Irlandii Simon Coveney po spotkaniu ze Zbigniewem Rauem.

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Irlandia

inwazja na Ukrainę

pomoc dla Ukrainy

#pomocdlaUkrainy

PAP

Szef MSZ Irlandii Simon Coveney i szef MSZ Polski Zbigniew Rau

Szef MSZ Irlandii Simon Coveney i szef MSZ Polski Zbigniew Rau

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minister spraw zagranicznych i handlu Irlandii Simon Coveney spotkał się w piątek z szefem polskiego MSZ Zbigniewem Rauem. Głównym tematem rozmowy polityków była agresja rosyjska na Ukrainę. "Jestem dziś tutaj jako przyjaciel, w geście solidarności. Staram się zrozumieć co możemy zrobić więcej na poziomie bilateralnym, w jaki sposób możemy pomóc uchodźcom, którzy znajdują się tutaj i co możemy zrobić razem na forum Unii Europejskiej razem z naszymi partnerami i za Atlantykiem" - mówił Coveney.

"Staramy się nadal podejmować środki odstraszające, wywierać presję na Kreml i poszukujemy rozwiązać dyplomatycznych, aby powstrzymać wojnę na suwerennym terytorium Ukrainy" - dodał. "Wielu z nas nigdy nie sądziło, że kiedykolwiek zobaczy wojnę na naszym kontynencie o tej skali, jednak myliliśmy się. Dzisiaj wyciągamy wnioski z tego i staramy się na przestrzeni zarówno paru dni reagować na agresję Rosji na Wschodzie" - podkreślił szef dyplomacji Irlandii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jako "niezwykłą" określił solidarność Polski o Polaków z Ukraińcami. Jak mówił, w czasie wojny w Syrii do Turcji z tego kraju udało się milion osób. "Tutaj w ciągu trzech tygodni Polacy powitali i ugościli dwa miliony osób z sąsiedniego kraju" - dodał Coveney. Zapewnił, że jego kraj podobnie jak Polska wspiera Ukrainę w jej wojnie z rosyjską agresją.

Reklama

"Chciałbym podkreślić, że niezależnie od tego z jakiego kraju UE się pochodzi, jesteśmy w tym razem, bo nie jest to kwestia tylko Europy Wschodniej. Jest to wojna z naszym stylem życia, wojna ze stylem życia Unii i słuszną aspiracją Ukrainy w tym kierunku" - podkreślił. Zapowiedział, że Irlandia opowiada się za zwiększeniem sankcji na Rosję. "Chcemy wspólnie wspierać ogromne liczby ukraińskich uchodźców, którzy uciekają przed wojną i brutalnością, w wyniku wojny wywołanej przez Rosję" - mówił Coveney.

"Będziemy w dalszym ciągu wspierać wasz kraj w tym nadzwyczajnym okresie dla europejskiej historii, w którym demokracja, praworządność, prawa człowieka i suwerenność muszą wygrać" - dodał. "Zrobimy wszystkim co w naszej mocy, żeby osoby odpowiedzialne za zbrodnie wojenne zostały ukarane, zarówno na szczeblu politycznym, jak i dyplomatycznym" - powiedział szef irlandzkiej dyplomacji. "Będziemy interweniować tam gdzie jest to konieczne i będziemy się starać wspierać Ukrainę na jej europejskiej ścieżkę" - mówił.

Poinformował, że wraz z ministrem Rauem odwiedził Centrum Ptak, gdzie znajduje się 7 tysięcy uchodźców, z których prawdopodobnie ponad połowa to dzieci. "Przyjmują tam ponad tysiąc osób dziennie, starają się też pomóc tysiącowi, który codziennie opuszcza to miejsce" - zauważył. "Przyglądamy się z ogromnym podziwem, w jaki sposób Polska zareagowała na wyzwanie o wymiarze ludzkim, które wywołała ta wojna" - podkreślił Coveney.

"Mam nadzieję, że będziemy się starali działać w taki sposób, żeby zakończyć ten konflikt. Proszę mieć pewność co do wsparcia i przyjaźni ze strony Irlandii w tym trudnym okresie" - zadeklarował. (PAP)

autorzy: Piotr Śmiłowicz, Marta Rawicz, Karol Kostrzewa

pś/ mkr/ kos/ par/

2022-03-18 16:39

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Potrzeba dużej odwagi

Niedziela wrocławska 9/2024, str. VI

[ TEMATY ]

pomoc dla Ukrainy

Karol Porwich/Niedziela

Ucieczka przed wojną

Ucieczka przed wojną

W naszym wielkopostnym cyklu kolejny uczynek miłosierdzia względem ciała: „podróżnych w dom przyjąć”. A w nim o tych, którzy szukają schronienia przed piekłem wojny.

Iwanka miała normalne, szczęśliwe życie w Kijowie: mąż, dwóch synów, rodzice, praca w przedszkolu. 24 lutego jej syn miał obchodzić kolejne urodziny, ale nie dane im było świętować. Wczesnym rankiem obudziła ich wojna, która wywróciła życie do góry nogami. Mąż i ojciec Iwanki zostali bronić Ukrainy, ona uciekła do Polski, ratując dzieci. Najpierw samochodem z Kijowa, po drodze bacznie obserwując niebo, na którym pojawiały się rakiety; dwa tygodnie później jechała 15 godzin do Lwowa, na stojąco, w zatłoczonym pociągu. – Dzieci nie zdążyły się już pożegnać z ojcem, ani przytulić. W pamięci pozostało, jak mąż stał przy oknie pociągu. Wyciągnęłam rękę do szyby, on przyłożył swoją z drugiej strony. To był ostatni raz, kiedy go widziałam – mówi Iwanka ze łzami w oczach. Następnie były kolejne zatłoczone pociągi, granice państw, nowe miasta, strach i niepewność. Wszystko, co zabrali ze sobą, mieściło się w małych plecakach. – Kiedy pierwszy raz słuchałam rozmowy strażników na granicy, nic nie rozumiałam. Pomyślałam wtedy: Co ja będę tutaj robić, w obcym kraju, z dwójką dzieci, nic nie rozumiejąc? – wspomina Ukrainka.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Pielgrzymka dla tych, którzy zostali w mieście

2025-08-23 12:58

[ TEMATY ]

Archidieceja Łódzka

ks. Przemysław Szewczyk

Pielgrzymka dla tych, którzy zostali w mieście

Pielgrzymka dla tych, którzy zostali w mieście

Pielgrzymowanie to szczególny czas łaski. To droga, która nie prowadzi jedynie do konkretnego miejsca, ale przede wszystkim do Boga. Z takim właśnie doświadczeniem wychodzą łodzianie, którzy w dniach 21–24 sierpnia uczestniczą w „Pielgrzymce dla tych, którzy zostali w mieście”.

Inicjatywa narodziła się dzięki ks. Janowi Czekalskiemu, wieloletniemu pielgrzymowi pieszej łódzkiej pielgrzymki na Jasną Górę, który niedawno odszedł do Pana. Choć nie wszyscy mogą przejść setki kilometrów na własnych nogach, każdy może wyruszyć w drogę serca.
CZYTAJ DALEJ

Szkoła w remoncie dusz – dokąd prowadzą reformy edukacji?

2025-08-23 21:02

[ TEMATY ]

szkoła

edukacja

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Gdy dzwonek zabrzmi inaczej 1 września 2025 roku uczniowie usłyszą szkolny dzwonek, ale jego ton nie będzie już taki sam. Ministerstwo Edukacji postanowiło gruntownie przebudować plan lekcji, kalendarz roku szkolnego i system oceniania. W życie wchodzą nowe przedmioty, zmienia się rytm ferii zimowych, wprowadzane są testy sprawnościowe i nowe metody oceniania uczniów z niepełnosprawnościami. Cele reform – jak podkreśla MEN – to przygotowanie młodzieży do rynku pracy, rozwój kompetencji cyfrowych i wyrównanie szans edukacyjnych.

Brzmi jak techniczna modernizacja. Jednak w tym całym zamieszaniu pojawia się pytanie o coś bardziej fundamentalnego – o wychowanie duchowe młodego pokolenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję