Ciszę spokojnego do tej pory czerwcowego popołudnia przerwał nagle metaliczny dźwięk dzwonka. W jednej chwili z wiklinowych koszyczków, niesionych przez dzieci pierwszokomunijne, wysypały się wprost na zakurzoną ulicę delikatne płatki róż.
Z chmury kadzielnianego dymu wyłonił się ozdobny baldachim. Wkrótce potem ogromna rzesza ludzi ze śpiewem na ustach wypełniła wąską ulicę, nie oszczędzając nawet trawników. Pośród nich majestatycznie kroczył kapłan, wspierany przez dwóch mężczyzn.
Dźwigał on z największą ostrożnością złotą monstrancję, w której schowany był Najświętszy Sakrament. Położywszy ją na prowizorycznym ołtarzu, rozpoczął płomiennie przemawiać do zgromadzonych wiernych. Pomimo spiekoty dnia, wszelkich rozproszeń i zmęczenia oczy wszystkich wpatrzone były w maleńki okruch białego Chleba. Brakuje słów, aby opisać ten niezwykły dialog miłości...
Zapewne tak wygląda niejedna procesja w uroczystość Bożego Ciała, która od wielu już wieków wpisała się na trwałe w krajobraz naszych miast i wsi, a także w serca wielu pokoleń Polaków. Nikogo też nie dziwi widok tłumów wiernych zginających kolana i pochylających głowy przed Najświętszą Hostią.
Mało kto wie, że pierwsza taka procesja odbyła się w mieście Liège (dzisiejsza Belgia) w 1247 r., za sprawą cudownych objawień, których świadkiem była miejscowa augustianka bł. Julianna de Retinne. Papież Urban IV kilkanaście lat później rozciągnął uroczystość Bożego Ciała na cały Kościół. Stanowi ona publiczne wyznanie wiary w realną obecność Jezusa Chrystusa pod postaciami chleba i wina. Każdy wierzący, radując się z tego wydarzenia, zaprasza tym samym Boga na niełatwe, często pokręcone ścieżki swojego życia, aby zmartwychwstały Chrystus był jego Przewodnikiem ku wieczności.
Obecnie Polska jest jednym z nielicznych państw, w którym zwyczaj organizowania procesji do czterech ołtarzy - w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa przypada na czwartek po Niedzieli Trójcy Świętej. Jest to prawdziwy ewenement na skalę Europy! Pozostańmy wierni tej tradycji i pójdźmy za Panem!
Pomóż w rozwoju naszego portalu