Reklama

Prosto i jasno

Niemcom nie podoba się polski premier

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niemieckim mediom strasznie nie podoba się polski Premier. Jest krytykowany za niechęć wobec środowisk gejowskich, za opór przeciw budowie gazociągu północnego, za chęć przywrócenia kary śmierci, za „przesadną” reakcję na prześmiewczą satyrę w Tageszeitung, która przecież obrażała obydwu braci Kaczyńskich oraz ich Matkę. Teraz gazecie Berliner Zeitung nie podoba się, że Jarosław Kaczyński skrytykował wystawę Wymuszone drogi, wypędzenia i ucieczki w XX wieku, zorganizowaną przez fundację Eriki Steinbach Centrum przeciwko Wypędzeniom. Niemiecka gazeta pisze, że Jarosław Kaczyński miał prawo do krytyki wystawy, jednak styl, w jakim to uczynił, jest skandaliczny, ponieważ zażądał zniszczenia wystawy.
Prawda jest taka, że szef polskiego rządu nie zażądał zamknięcia wystawy, a jedynie powiedział: „Chcielibyśmy, żeby to wszystko, co wiąże się z nazwiskiem pani Eriki Steinbach, skończyło się jak najszybciej, bo nic dobrego z tego dla Polski, dla Niemiec, dla Europy nie będzie”.
Jak z tego widać, zupełnie przekręcono słowa Premiera, który nie wzywał do zniszczenia berlińskiej wystawy, nawet nie nazwał jej prowokacją wobec Polski - co również próbowano mu przypisać, a jedynie odniósł się do działań pani Steinbach i jej planów budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom.
W tym miejscu należałoby przypomnieć, że Erika Steinbach, kierująca w Niemczech organizacją nazywaną Związkiem Wypędzonych (BdV), jest świadoma, że jedna trzecia spośród 200 znaczących działaczy należała do wysokich funkcjonariuszy hitlerowskiej NSDAP lub w inny sposób była poważnie obciążona nazistowską przeszłością - taką informację podał tygodnik Der Spiegel. Dziennikarze tego tygodnika m.in. piszą o uwikłaniach członków władz BdV w zbrodnie holokaustu (jeden z wysokich funkcjonariuszy BdV w Badenii-Wirtembergii podczas II wojny światowej należał do znanej z dokonywania morderstw Einsatzgruppen SS, inny z członków BdV brał udział w deportacjach węgierskich Żydów do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz). Wniosek prosty: za berlińską wystawą stoją byli hitlerowcy zbrodniarze wojenni. Tygodnik utrzymuje ponadto, że w skład Związku Wypędzonych wchodzi wiele organizacji, które np. wzywają do oderwania Gdańska od Polski.
Czy w tej sytuacji reakcja premiera Kaczyńskiego na wystawę pani Steinbach była przesadzona?
Faktem jest, że po wypowiedzi premiera Kaczyńskiego stołeczne Muzeum Historyczne wycofało z wystawy swoje eksponaty, a wcześniej swoją wizytę w Berlinie odwołał komisarz Warszawy Kazimierz Marcinkiewicz. Gazeta uznała to za „przerażającą uległość wobec władzy, znaną tylko w krajach, gdzie rządzą despoci”.
Jak można stwierdzić, wystawa E. Steinbach - choć w miarę obiektywnie ukazuje liczbę wszystkich wypędzeń w XX wieku - to nie wskazuje wyraźnie, kto był im winien. Nie ma więc mowy o tym, że wypędzenie Niemców z obszaru Polski było odpowiedzią na niemieckie zbrodnie. Nie ma słowa o tym, że pamięć o cierpieniach ludzi powinna iść w parze z pamięcią o ich przyczynach. A przecież wszystkie przesiedlenia, wypędzenia i ucieczki Niemców związane z II wojną światową były konsekwencją napaści hitlerowców na Polskę i Europę. Dobrze również wiedzieć, że pierwsze migracje Niemców rozpoczęły się na rozkaz władz niemieckich w momencie zbliżania się frontu! Bardzo często Niemcy sami uciekali, bo się bali, zabierali cały swój dobytek. Polakom dawano 15 minut na opuszczenie swoich domów! Jeśli o tym wszystkim nie będzie się pamiętać, to w sposób niebezpieczny zafałszowuje się historię. Dlatego przedsięwzięcie Steinbach jest przykładem działań antypolskich. Co więcej, jak się powszechnie uważa, berlińska wystawa w zamyśle Steinbach, ma być zalążkiem budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom, a to dopiero posłuży relatywizowaniu historii i prezentowaniu niemieckich przesiedleńców jako... głównych - obok Żydów - ofiar II wojny światowej.
Dlaczego jeszcze ta wystawa jest niebezpieczna? Ponieważ władze niemieckie traktują ją jako swoisty test: jeśli nie wzbudzi krytyki, to następnym krokiem będzie stworzenie w Berlinie wspomnianego Centrum przeciwko Wypędzeniom, eksponującego już wyłącznie krzywdy Niemców doznane po II wojnie światowej, głównie wysiedlenia z zajmowanych przez nich byłych terenów wschodnich. Posłuży to następnie do udokumentowania cywilnych pozwów o odszkodowania za pozostawione mienie, jakie środowisko E. Steinbach już teraz składa w sądzie w Strasburgu. Czyni się to wbrew historii, tak jakby II wojny światowej nie było, jakby nie było prawdą, że tylko w 1939 r. Niemcy wypędzili 800 tys. Polaków z domów na Pomorzu Gdańskim, potem wymordowali tysiące mieszkańców Zamojszczyzny w ramach czystek etnicznych, że chcieli na miejscu Warszawy zbudować niemieckie miasto.
Jak sądzę, naszą odpowiedzią na wystawę Eriki Steinbach w Niemczech powinno być utworzenie Centrum Wypędzonych Polaków, aby w ten sposób uczcić pamięć naszych rodaków wywożonych na Sybir, na roboty do Niemiec, mordowanych na Wschodzie i na Zachodzie w celu wyniszczenia naszego narodu. Taka powinna być reakcja z naszej strony. Co więcej, należałoby także utworzyć Centrum Martyrologii Polskiej w Berlinie - o co powinna zabiegać polska dyplomacja. Tylko pełna prawda o historii pozwoli na poprawę stosunków z sąsiadami, a nie przysłowiowe zamiatanie ich pod dywan - jak to czyniono do tej pory.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

List pasterski z okazji jubileuszu diecezji lubuskiej

2024-04-25 16:00

[ TEMATY ]

jubileusz

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

List Pasterski

diecezja lubuska

Karolina Krasowska

bp Tadeusz Lityński

bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list pasterski z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Poniżej publikujemy pełną treść słowa Biskupa Diecezjalnego, które w kościołach i kaplicach diecezji zielonogórsko-gorzowskiej zostanie odczytane w niedzielę 28 kwietnia 2024.

Drodzy Diecezjanie, Bracia i Siostry,

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję