Reklama

Afery głośniejsze od wyborów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kampania samorządowa przebiega w zasadzie bez emocji, a szkoda, bo te wybory powinny być świętem demokracji w jej lokalnym wymiarze, powinno się te wybory szczególnie nagłaśniać i do udziału w nich zachęcać. Pamiętajmy: do parlamentu wybiera się zaledwie 460 posłów i 100 senatorów, tymczasem w samorządach jest do obsadzenia blisko 50 tys. foteli radnych oraz rządców gmin i miast. To od nas zależy, czy nowi samorządowcy będą uczciwi i odpowiedzialni, czy też pójdą na układy z przestępcami - jak to zdarzyło się w Starachowicach. Ważny jest zwłaszcza bezpośredni wybór prezydentów miast, burmistrzów i wójtów, ponieważ głosujemy „na człowieka”, a nie tylko na listę wyborczą, wybieramy gospodarza naszej miejscowości - tego, który zadecyduje, by blok był ocieplony, chodnik prosty, by dziecko bawiło się na czystym skwerze czy kąpało w bezpiecznym aquaparku. Co ważne - wybrani obecnie samorządowcy będą dzielić środki pozyskane z Unii Europejskiej. Ale o te pieniądze trzeba walczyć: najpierw trzeba wiedzieć, co dla lokalnej społeczności jest najważniejsze, potem napisać dobry projekt, a następnie zadbać o jego realizację. Jednym słowem - to w rękach samorządowców znajduje się los naszych małych ojczyzn. A ich wybór - jak wspomniałem - leży w naszych rękach.
Kampania wyborcza przebiega dość spokojnie, choć nie ucichło zamieszanie na scenie politycznej wywołane serią prowokacji, a mówiąc konkretnie - nieudaną próbą obalenia gabinetu premiera Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiaj jednak widać wyraźnie, że podjęta próba rozliczenia afer z minionych 17 lat wolności wywołuje paniczny strach b. esbeków i niektórych polityków oraz mediów. Sukcesem zakończyła się likwidacja WSI, ujawniono inwigilację prawicy w 1992 r., jest nowa ustawa lustracyjna pozwalająca ujawnić agentów wśród dziennikarzy, blisko już do schwytania zabójcówgen. Marka Papały i ekstradycji Edwarda Mazura.
Jak sądzę, ta wściekła nagonka na PiS i braci Kaczyńskich jest zrozumiała tylko w kontekście zagrożenia mafijnych, a także „magdalenkowych” układów. Wspomniana bowiem śmierć gen. Papały to nie jest jedyna zbrodnia, której do dziś nie udało się wyjaśnić. Przypomnę, że w lipcu 1991 r. - rzekomo na zawał serca - zmarł Michał Falzmann, młody pracownik NIK zajmujący się sprawą finansów FOZZ. Falzmann ustalił, że z funduszy FOZZ powstały dziesiątki spółek kontrolowanych przez byłych wysokich oficerów tajnych służb i milicji. 21 lipca 1991 r. Falzmann skierował do dyrektora Oddziału Okręgowego NBP w Warszawie pismo, w którym wnioskował o udostępnienie mu informacji objętych tajemnicą bankową o obrotach i stanach środków pieniężnych FOZZ. Kilka godzin później Anatol Lawina - na polecenie prezesa NIK Waleriana Pańki - odebrał śledztwo Falzmannowi. Następnego dnia inspektor Falzmann zmarł, mając zaledwie 38 lat. Cztery miesiące później w tajemniczym wypadku samochodowym zginął prezes NIK Walerian Pańko. Na prostym odcinku drogi Warszawa - Katowice auto, którym jechał, po prostu się rozpadło. Pańko zginął w przeddzień zapowiedzianego ogłoszenia wyników jego badań dotyczących FOZZ. W 1991 r. został zastrzelony- podobnie jak później gen. Papała - Andrzej Stuglik, były oficer kontrwywiadu PRL, potem główny specjalista ds. rozliczeń dewizowych w Ministerstwie Finansów. Tuż przed śmiercią Stuglik miał mówić znajomym, że czeka na dopływ dużych pieniędzy pochodzących z transakcji, w której pośredniczył, a którą współorganizowały rosyjskie tajne służby. W lipcu 1997 r. w wypadku samochodowym zginął poseł Tadeusz Kowalczyk, były członek Politycznego Komitetu Doradczego przy Ministrze Spraw Wewnętrznych, który - jak się potem okazało - od lat współpracował z gangsterami i byłymi oficerami tajnych służb. Przed śmiercią miał się spotykać z gen. Papałą, wówczas zastępcą komendanta głównego policji. W 2001 r. zginął Mieczysław Zapiór, były funkcjonariusz oddziałów antyterrorystycznych milicji. Jego zgon nastąpił krótko przed planowanym odebraniem od niego zeznań w śledztwie dotyczącym śmierci gen. Papały. Był kierowcą Stuglika, dobrze znał kierowcę prezesa Pańki, prowadził interesy z Ireneuszem Sekułą, nazywanym strażnikiem lewicowej kasy. Sekuła popełnił samobójstwo.
Trzeba też pamiętać o serii zabójstw i samobójstw wśród gangsterów powiązanych z politykami. Jednym słowem - obraz naszej przeszłości, jaki wyłania się z prowadzonych dzisiaj przez min. Zbigniewa Ziobrę śledztw, jest porażający. Jak na dłoni widać zrost świata zorganizowanej przestępczości z częścią świata policyjno-urzędniczego, a niewykluczone, że i politycznego, o czym świadczą afery FOZZ-u, Art-B, Orlenu, PZU, związane z nielegalnym handlem bronią, papierosami, spirytusem czy przemytem narkotyków.
Zarzuca się PiS-owi, że popełnia błąd: zamiast zmieniać rzeczywistość, odwołuje się do przeszłości, chce rozliczać, wyjaśniać, karać. Nie da się inaczej. Mamy rzeczywistość ukształtowaną przez struktury zła wyniesione z PRL-u. Polska nie będzie w stanie się rozwijać normalnie, jeśli tych powiązań nie rozbijemy. Dlatego cokolwiek sądzić o roku rządów PiS, przyświeca mu idea naprawy państwa, skończenia z kłamstwem, z postkomunistycznym układem, w którym tkwimy od 17 lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Częstochowa: Spotkanie z Raymondem Naderem - mistykiem szerzącym kult św. Charbela

2024-05-06 11:47

[ TEMATY ]

spotkanie

DA Emaus

Raymond Nader

Ks. Piotr Bączek

Raymond Nader

Raymond Nader

W czwartek 9 maja 2024 r. po Mszy św. zapraszamy na spotkanie z Raymondem Naderem, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Charbela. Po nocy pełnej niewytłumaczalnych wydarzeń na jego ramieniu pojawił się znak pięciu palców. Warto przyjść i posłuchać tego niesamowitego świadectwa.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Zjednoczmy się wokół Mamy! Wkrótce Czuwanie modlitewne w Licheniu

2024-05-06 13:42

[ TEMATY ]

czuwanie

Licheń

Materiał prasowy

Już 18 maja, pod hasłem “Zjednoczmy się wokół Mamy!”, Teobańkologia organizuje w Licheniu czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego. Spotkanie odbędzie się pod honorowym patronatem Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich.

- Oczekując na zesłanie Ducha Świętego, apostołowie w Wieczerniku czuwali wspólnie z MARYJĄ - mówi ks. Teodor Sawielewicz, duszpasterz Teobańkologii - To Ona jako najlepsza Mama wie, co jest dla nas najlepsze. Ona zawsze prowadzi do Jezusa - dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję