USA: niektóre kliniki przestają dokonywać aborcji w oczekiwaniu na zmianę ustawodawstwa
W oczekiwaniu na wyrok Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który może podważyć prawo proaborcyjne, obowiązujące od 1973, niektóre kliniki w tym kraju już teraz przestają przyjmować zgłoszenia na dokonywanie przerywania ciąży. Orzeczenie Sądu w tej spawie może zapaść pod koniec czerwca br.
Agencja AP podała jako przykład stan Wisconsin, w którym trzy kliniki, związane z osławioną organizacją Planned Parenthood {Planowane Rodzicielstwo), w których dotąd dokonywano aborcji, nie przyjmują zgłoszeń na czas po 25 czerwca. W stanie tym od 1849 obowiązywały przepisy zabraniające „zabiegów”. Dekret Sądu Najwyższego „w sprawie Roe przeciw Wade” zmienił to prawo, teraz jednak, jak twierdzą adwokaci tych placówek, „czeka nas niepewna przyszłość: spory prawne, które mogą skończyć się na pociągnięciu do odpowiedzialności karnej personelu. Dlatego nie możemy decydować się na takie ryzyko”.
Jednoocześnie AP zwraca uwagę, że po długim okresie spadku liczby aborcji w USA, obecnie znów ona rośnie. Według ośrodka badawczego Guttmacher Institute, który zajmował się tym problemem w latach 2017-20, w samym tylko 2020 r. w Stanach Zjednoczonych dokonano ponad 930 tys. aborcji.
Na zakończanie artykułu na ten temat dziennikarz AP Stephen Groves napisał, że „niektóre kliniki kończą obecnie tę swoją działalność, jak ostatnio uczynił to ośrodek w Idaho, inne zaś nie przyjmują już nowych zgłoszeń na wykonywanie aborcji. Pokazuje to, że w tzw. «świecie post-Roe» [czyli po wprowadzeniu prawa antyaborcyjnego] zgłoszenie się na wizytę w sprawie przerwania ciąży może się wkrótce okazać «poważnym (critical) problemem» nawet w skali całego kraju”.
W ostatni weekend w sercach Amerykanów ponownie zagościł strach, wszystko za sprawą serii ataków motywowanych islamskim ekstremizmem. Terroryzm znowu zaatakował Amerykę. Jaka była odpowiedź ze strony władz i jak te zamachy mogą wpłynąć na trwającą za oceanem kampanie prezydencką? Coraz więcej Amerykanów ma dosyć wszechobecnej poprawności politycznej.
Jest sobotni poranek 17 września. W położonym na wschodnim wybrzeżu USA, niewielkim miasteczku Seaside Park w stanie New Jersey, ludzie powoli zaczynają swój dzień. Jest weekend dlatego wielu z nich wstaje później niż zwykle. Tego dnia w okolicy odbywać się ma specjalny bieg charytatywny połączony z akację zbierania pieniędzy. Wydarzenie nosi nazwę „Seaside Semper Five”, a jego celem jest wsparcie członków Korpusu Piechoty Morskiej USA oraz ich rodzin. Cel bardzo szczytny, dlatego do wzięcia udziału w biegu zgłasza się kilka tysięcy osób. Pozostali przyjdą dopingować uczestników. Trasa o długości 5 kilometrów zaczyna się w nadmorskim miasteczku i prowadzi promenadą wzdłuż plaż Oceanu Atlantyckiego. Start jest przewidziany na godzinę 9.00 rano czasu lokalnego. Dochodzi jednak do zmiany planów. Miejscowa policja znajduje w okolicy podejrzany plecak. Znalezisko funkcjonariuszy, a także duże zainteresowanie akcją charytatywną stają się przyczyną opóźnienia rozpoczęcia biegu. Jak się później okaże zmiana planu prawdopodobnie uratuje życie i zdrowie wielu ludzi. Około godziny 9:30 w jednym ze śmietników znajdujących się na trasie „Seaside Semper Five” wybucha prowizoryczna bomba rurowa. Do eksplozji miało dojść w chwili, kiedy w okolicy będą znajdować się uczestnicy biegu. Opóźnienie startu spowodowało jednak, że w wyniku eksplozji nikomu nie stała się krzywda. Cała impreza została natychmiast przerwana, a okolicznym mieszkańcom nakazano ewakuację. Miasteczko Seaside Park zostało na pewien czas odcięte od świata – nikt nie mógł go opuścić, ani do niego wjechać. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze policji stanowej z New Jersey, FBI oraz Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej oraz Materiałów Wybuchowych. Rozpoczęło się śledztwo.
Znany myśliciel ze wschodu zwykł mawiać: Tygrys goni każdego z nas. Pytanie nie brzmi „czy”, ale „dokąd biegniesz?”. Ten odcinek podpowie drogę i kierunek. Spoiler: prowadzi przez dwa słowa - Bóg jest.
W tym odcinku zabieram Cię w niezwykłą podróż: od dramatycznego poszukiwania 3-letniej dziewczynki, którą ogrzał własnym ciałem wierny pies, po milczącą mądrość Ewangelii, gdzie Łazarz - „ten, któremu Bóg pomaga” - uczy nas, że miłosierdzie bywa bliżej niż sądzimy.
W kaplicy zamontowano już witraż z oazową symboliką
Ośrodek Szkoleniowo-Formacyjny Myśli Katolicko-Społecznej im. ks. Franciszka Blachnickiego w Zalesiu jest coraz bliższy ukończenia.
Oazowy dom rekolekcyjny k. Bełżyc powstaje na bazie dawnej szkoły. Jest odpowiedzią na tęsknotę członków Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej za własną przestrzenią do modlitwy i odpoczynku, ale też wynikiem owocnej współpracy licznych środowisk i wielu darczyńców. – W starej części budynku zakończył się już remont. W miejscu dawnych klas są m.in. pokoje gościnne z pełnym węzłem sanitarnym, które mogą pomieścić ok. 60 osób, tymczasowe sale konferencyjne, a nawet kaplica, w której znajduje się Najświętszy Sakrament – mówi z radością ks. Jerzy Krawczyk. Archidiecezjalny moderator podkreśla, że dzięki środkom, pozyskanym m.in. z archidiecezji lubelskiej, ale też zaangażowaniu wielu osób, prace w starej części szkoły są na ukończeniu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.