Reklama

Franciszek

Watykan: Papież Franciszek wyrusza w niedzielę w podróż do Kanady

Papież Franciszek wyrusza w niedzielę w sześciodniową podróż do Kanady. Jej głównym celem są spotkania ze wspólnotami rdzennej ludności w ramach trwającego procesu pojednania i leczenia ran, jakie wywołała sprawa szkół dla dzieci z ludów tubylczych, prowadzonych w imieniu rządu przez Kościoły chrześcijańskie. To „pielgrzymka pokutna” - powiedział papież.

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas swej 37. zagranicznej podróży Franciszek będzie między innymi w Edmonton, Maskwacis, Quebecu i Iqaluit.

Prowadzone przez Kościół katolicki i Kościoły protestanckie, częściowo wspierane finansowo przez rząd szkoły z internatem i szkoły dzienne dla dzieci rdzennych mieszkańców Kanady, między innymi Metysów i Inuitów, działały od XIX wieku prawie do końca XX wieku. Trafiło do nich około 150 tysięcy dzieci, a podstawowym celem placówek była ich asymilacja, zgodnie z ideologią kolonializmu. Dzieci były często siłą odbierane rodzicom i miały zakaz mówienia w swoich językach, a także pielęgnowania własnych zwyczajów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W niedofinansowanych szkołach panowały niekiedy fatalne warunki, zdarzało się, że dzieci zmuszane były do ciężkiej pracy i żyły w ostrym rygorze. Niektóre nie wróciły do swoich domów.

Watykan w materiałach dla dziennikarzy towarzyszących papieżowi w podróży przytoczył dane z raportu kanadyjskiej Komisji Prawdy i Pojednania, według której prawdopodobnie ponad 3 tysiące dzieci zmarło z powodu chorób, niedożywienia i maltretowania przez 100 lat od założenia tych szkół.

W 1968 roku kanadyjski rząd objął kontrolę nad tymi szkołami przejmując ją od instytucji kościelnych. W kolejnych latach szkoły zamykano; ostatnie w latach 90. Wtedy również stowarzyszenia zrzeszające rdzenną ludność kraju wystąpiły z żądaniami przeprosin i odszkodowań.

Reklama

Celem powołanej w 2008 roku Komisji Prawdy i Pojednania było zbadanie działalności tych tzw. szkół rezydencjalnych. Zapadła decyzja o powołaniu muzeów w dwóch z nich. Sprawa odszkodowań dla byłych uczniów nie została jeszcze sfinalizowana.

Już wcześniej, w 1984 roku, podczas swej pierwszej wizyty w Kanadzie św. Jan Paweł II potępił ucisk, który dotknął rdzennych mieszkańców. Zwracając się do nich, powiedział: „W jedności z całym Kościołem głoszę wszystkie wasze prawa i ich odpowiednie obowiązki. Potępiam również ucisk fizyczny, kulturowy i religijny, i wszystko, co w jakikolwiek sposób pozbawiłoby was lub jakąkolwiek grupę tego, co słusznie należy do was”.

Na przełomie marca i kwietnia br. Franciszek przyjął kilka delegacji rdzennych ludów Kanady, w tym byłych uczniów tych szkół, i to w czasie tych spotkań zapowiedział swą podróż do ich kraju.

Reklama

Przedstawiciele kanadyjskiego Kościoła podkreślają, że papież chce być „pielgrzymem uzdrowienia i pojednania”. Na ten cel wizyty wskazuje program podróży, przewidujący codzienne spotkania z delegacjami ludności tubylczej, w tym z dorosłymi osobami, które mają za sobą doświadczenie pobytu w szkołach. Wysłucha ich wspomnień i odwiedzi miejsca, gdzie placówki te prowadzono.

Podziel się cytatem

Na tydzień przed podróżą Franciszek zwrócił się ze specjalnym przesłaniem do wszystkich mieszkańców Kanady.

"Przybędę do was przede wszystkim po to, by w imię Jezusa spotkać i objąć rdzenną ludność. Niestety w Kanadzie wielu chrześcijan, w tym niektórzy członkowie instytutów zakonnych, przyczynili się do polityki asymilacji kulturowej, która w przeszłości przyniosła w różny sposób poważne szkody rdzennym wspólnotom" - mówił.

"Dlatego niedawno przyjąłem w Watykanie niektóre grupy reprezentantów rdzennych ludów, którym wyraziłem ból oraz moją solidarność z powodu zła, jakiego doznali" - podkreślił.

"Teraz udam się z pielgrzymką pokutną, która - jak mam nadzieję - z Bożą łaską będzie mogła przyczynić się do podjętej już drogi wyzdrowienia i pojednania" - oświadczył papież.

To będzie najdłuższa podróż Franciszka od prawie trzech lat, gdy tuż przed wybuchem pandemii odwiedził Tajlandię i Japonię.

Pielgrzymka będzie dużym wyzwaniem dla 85-letniego papieża, który w minionych miesiącach miał poważne problemy z poruszaniem się z powodu dotkliwego bólu kolana, przez kilka tygodni musiał korzystać z wózka inwalidzkiego i przeszedł specjalną terapię.

Reklama

Franciszek odleci z Rzymu w niedzielę rano. Pierwszym etapem wizyty będzie Edmonton - stolica prowincji Alberta, dokąd przybędzie po ponad 10-godzinnym locie przed południem czasu miejscowego. Odbędzie się tam oficjalna ceremonia jego powitania.

Następnego dnia Franciszek uda się do znajdującej się pod Edmonton wspólnoty o nazwie Maskwacis, gdzie spotka się z przedstawicielami wspólnot Metysów i Inuitów. Po powrocie do regionalnej stolicy odwiedzi katolicką parafię Świętego Serca.

We wtorek rano papież odprawi w tym mieście Mszę na stadionie Commonwealth Stadium dla kilkudziesięciu tysięcy osób.

Po południu odbędzie się jedno z najbardziej sugestywnych wydarzeń tej podróży: udział biskupa Rzymu w pielgrzymce nad jezioro Świętej Anny (Lac Ste. Anne) w przypadającą tego dnia jej uroczystość. Będzie tam przewodniczył liturgii słowa i wygłosi homilię.

Nad jezioro w prowincji Alberta, na północny zachód od Edmonton, co roku przybywa około 40 tys. pielgrzymów. Są to rdzenni mieszkańcy Kanady, którzy otaczają św. Annę szczególną czcią. W sanktuarium posługują misjonarze oblaci. To tam w 1991 roku zakonnicy ci przeprosili za udział w systemie szkół rezydencjalnych.

W środę 27 lipca Franciszek poleci do Quebecu. Tam w rezydencji gubernatora generalnego spotka się z premierem Kanady Justinem Trudeau oraz innymi przedstawicielami władz i reprezentantami rdzennej ludności. Do wszystkich wygłosi przemówienie.

W czwartek 28 lipca papież odprawi Mszę w narodowym sanktuarium w Sainte-Anne-de-Beaupre nad Rzeką Świętego Wawrzyńca, odwiedzanym co roku przez milion wiernych.

Reklama

Na zakończenie dnia w katedrze Notre Dame w Quebecu spotka się duchowieństwem.

Na piątek 29 lipca zapowiedziano kolejne spotkanie papieża z delegacją rdzennej ludności Quebecu. Następnie Franciszek poleci do miasta Iqaluit na terytorium Nunavut, na południe od koła podbiegunowego. Około 60 procent jego ludności to Inuici. Papież odwiedzi tam szkołę podstawową i spotka się z byłymi uczniami placówek rezydencjalnych, a następnie z młodzieżą i osobami starszymi.

Z miasta, w którym panuje arktyczny klimat, Franciszek odleci do Rzymu, dokąd przybędzie 30 lipca rano.

Episkopat Kanady w wydanym oświadczeniu z zadowoleniem przyjął program, jak podkreślił, „historycznej wizyty Franciszka”.

„Modlimy się o to, aby ta pielgrzymka była następnym znaczącym krokiem na długiej drodze uzdrowienia, pojednania i nadziei” - oświadczył koordynator wizyty arcybiskup Richard Smith.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ akl/

2022-07-23 07:28

Oceń: +1 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matki synodalne: dlaczego mielibyśmy bać się być takimi jak Jezus?

[ TEMATY ]

synod

papież Franciszek

spotkania synodalne

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Historyczne wydarzenie, powrót do początków Kościoła, demontaż hierarchiczności, nowy sposób życia Kościoła, styl przywództwa służebnego – to niektóre z opinii wyrażanych przez matki synodalne – siostry zakonne uczestniczące w XVI Zwyczajnym Zgromadzeniu Ogólnym Synodu Biskupów. Trwa ono w Watykanie w dniach 4-29 października, a jego tematem jest Kościół synodalny. „Dlaczego mielibyśmy bać się być takimi jak Jezus?” – pytają zakonnice.

Sekretarz generalna Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych (UISG) s. Patricia Murray zwraca uwagę, że kluczem do tego synodu jest słuchanie, które stanowi również sposób na „zmianę poczucia, że prawda przebywa na szczycie hierarchii” w dowolnej strukturze kościelnej. „Mówimy, że prawda przebywa w ciele” Kościoła i słuchamy tego ciała, wskazuje zakonnica. Dodaje, że w ten sposób „ci, którzy ponoszą odpowiedzialność w Kościele i w zgromadzeniach zakonnych, po wysłuchaniu [innych] są lepiej poinformowani, aby podjąć decyzję w Duchu Świętym”.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: na Placu Weneckim odkryto trzy medale papieża Pawła II

2025-09-13 10:56

[ TEMATY ]

archeologia

Miasto Rzym

Vatican News

Trzy medale z wizerunkiem papieża Pawła II z XV wieku znaleziono podczas budowy stacji metra przy rzymskim Placu Weneckim. Monety znajdowały się w glinianym dzbanku i zostały ukryte prawdopodobnie podczas wznoszenia kompleksu Pałacu Weneckiego.

Budowa stacji metra linii C przy Placu Weneckim jest jednocześnie wielkim stanowiskiem archeologicznym. Jak informuje włoskie Ministerstwo Kultury, właśnie podczas prac wykopaliskowych, prowadzonych przez Specjalną Dyrekcję Archeologiczną w Rzymie odnaleziono gliniany dzbanek, zawierający trzy brązowe medale pamiątkowe z 1465 roku. Przedstawiają one wizerunek papieża Pawła II, który zlecił budowę kompleksu Pałacu Weneckiego oraz sąsiedniego Palazzetto, powstałego w 1467 roku.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Imię Maryi na sztandarach

2025-09-13 13:24

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Gabara

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

W parafii Najświętszego Imienia Maryi odbyły się uroczystości odpustowe, które zgromadziły wiernych oraz delegacje z sąsiednich parafii. Na początku Mszy Świętej wszystkich przybyłych powitał proboszcz, ks. Maksymilian Pyzik, który podkreślał, że kościół noszący imię Maryi jest miejscem szczególnej łaski, w którym Bóg pragnie udzielać darów przez wstawiennictwo Matki Jezusa. Zachęcił wiernych, aby nie bali się powierzania Jej swoich trosk, bo Maryja prowadzi zawsze do Chrystusa i nigdy nie zostawia człowieka samego w potrzebie.

Centralnym punktem świętowania była uroczysta Msza św., której przewodniczył ks. Grzegorz Matynia, dyrektor Ośrodka Konferencyjno-Rekolekcyjnego w Porszewicach. Kapłan podzielił się osobistym doświadczeniem, które – jak przyznał – uczy pokory i otwartości. Opowiedział sytuację, gdy z dokumentami udał się do księgowej, a ta, zauważając błąd, usłyszała jego spontaniczne westchnienie: „Matko Boża, znowu coś pomyliłem”. Księgowa, zaskoczona, zapytała, czy wypada tak swobodnie wzywać imienia Maryi. To wołanie o ratunek i pomoc, a nie nadużycie – wyjaśniał kaznodzieja. – Maryję możemy i powinniśmy wzywać w każdej chwili, tak jak dziecko woła matkę, gdy czuje się zagubione. Ks. Matynia przypomniał, że święto Najświętszego Imienia Maryi ma głębokie historyczne korzenie. Wspomniał czasy króla Jana III Sobieskiego, który przed decydującą bitwą pod Wiedniem oddał swoje wojsko pod opiekę Matki Bożej i kazał wypisać Jej imię na sztandarach. – My również mamy wypisać to imię na sztandarach naszej codzienności – na planach, które tworzymy i w chwilach, gdy mierzymy się z przeciwnościami, np. z chorobą – zachęcał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję