Reklama

Trzy lata temu w Rzymie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniach, kiedy przeżywamy 3. rocznicę odejścia do Domu Ojca Jana Pawła II, nie mogę i ja przemilczeć tak żywego wciąż w mej pamięci i sercu wspomnienia tamtych chwil jego ziemskiego pożegnania - niezwykłego pogrzebu, którego w różny sposób wszyscy mogliśmy być uczestnikami. Ja uczestniczyłem w liturgii pogrzebowej w Rzymie, choć w mediach przestrzegano, żeby nie wybierać się w drogę, bo będzie wiele niedogodności - kolejki na granicy, tłumy w Wiecznym Mieście, trudności z dotarciem do Bazyliki św. Piotra itp. Nasza decyzja nie mogła jednak być inna. Już na miejscu bardzo życzliwy ksiądz arcybiskup własnym samochodem dowiózł nas do Watykanu i niejako drugimi drzwiami, od zakrystii, mogliśmy znaleźć się przy ukochanym Zmarłym - Janie Pawle II.
Było wiele modlitwy, niezwykle ciepłe, życzliwe słowa abp. Kondrusiewicza, ale ogromne wrażenie robiła na wszystkich wielka rzesza księży koncelebrujących Mszę św. za zmarłego Papieża. I sam pogrzeb Ojca Świętego - nieprzebrane rzesze ludzi, aż nie do uwierzenia, i ten niezwykły, uroczysty porządek, i dobroć okazywana sobie nawzajem - w imię tego człowieka, a tak naprawdę w imię Tego, Którego on reprezentował. Jednocześnie świadomość, że ten więcej niż historyczny moment ogląda cały świat - wszystkie stacje telewizyjne i radiowe ustawione były na jeden punkt: na Plac św. Piotra, na ołtarz i bardzo skromną trumnę z ciałem Ojca Świętego. I ta „żywa” księga Ewangeliarza na trumnie Papieża, której kartki przewracał wiatr... I krzyk tłumów: „Santo subito!” - Święty zaraz, natychmiast! Niesamowite, jak ludzie szybko potrafią chwytać sprawy najważniejsze i odpowiednio je klasyfikować...
W głowach kłębiły nam się najrozmaitsze myśli i pragnienia. Człowiek, którego oddawaliśmy podziemiom Bazyliki Watykańskiej, był prawdziwie Bożym człowiekiem. Świadczył o tym choćby ten krzyk ludzi, którzy uznali, że trzeba upomnieć się o ten znak, który powinien być bardzo widoczny - dla wszystkich, bo Jan Paweł II był przecież znany i szanowany powszechnie.
Docierało też do nas, że skończył się wielki pontyfikat i zacznie się nowy czas dla Kościoła, z innym już papieżem. Z lękiem myśleliśmy o tym, kto nim zostanie i czy będzie to człowiek na miarę tego, którego dziś tak tłumnie żegnamy, który tak bardzo kochał Boga i ludzi i który był przez ludzi tak kochany... To były nowe problemy, które nieśmiało jawiły się w naszej świadomości. Niewątpliwie my, katolicy, znaleźliśmy się na nowym zakręcie historii. Pomyśleliśmy też, że zbyt mało zaczerpnęliśmy z tego pontyfikatu, z tych, jakże licznych, wizyt papieskich na całym okręgu ziemi, na wszystkich jej szerokościach i długościach geograficznych. Wypowiedzi papieskie były zawsze tak głębokie i pełne treści! I tak często mówił on światu o nas, podróżował do krajów, gdzie formą sprawowania władzy była dyktatura, i wiedział, czego ludziom przede wszystkim potrzeba - wszak sam tego doświadczył...
Pontyfikat Jana Pawła II to także kontynuacja Soboru Watykańskiego II. Był ojcem soborowym i bardzo cieszył się soborowymi decyzjami. Jako papież w swoim nauczaniu, w dokumentach - encyklikach, adhortacjach, listach - nawiązywał do ustaleń soborowych i przekonywał, że trzeba dziś to wielkie dzieło kontynuować.
Wielkość tego pontyfikatu to także bezpośrednie spotkania z ludem Bożym na całym świecie, to niezliczone audiencje w Watykanie, spotkania utrwalone na papierze i fotografii...
Dzisiaj jeszcze bardziej widzimy, jak ważny to był pontyfikat, jak Ojciec Święty Jan Paweł II umiał się znaleźć na miejscu Piotra przełomu wieków i prowadzić Kościół Boży w duchu Ewangelii, czyli miłości Boga i człowieka w każdych warunkach, w jakich przychodzi mu funkcjonować - do Bożego Królestwa.
Wtedy na Placu św. Piotra pozostawaliśmy niemal jak uczniowie po złożeniu Pana Jezusa do grobu - wstrząśnięci i opuszczeni, choć wiedzieliśmy, że życie tego Bożego człowieka musi wydać wiele dobrych owoców. Patrzyliśmy na trumnę z Ojcem Świętym, aż zniknęła w podziemiach watykańskich. Odszedł Ojciec, a my, jak sieroty, zostaliśmy sami. I Dobry Bóg wejrzał na nas łaskawie, i dał swojemu Kościołowi nowego Pasterza - znanego nam już dobrze wielkiego przyjaciela i współpracownika Jana Pawła II - Benedykta XVI...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: Nie możemy pozwolić na to, by doszło do deprawacji serc

2025-08-31 19:35

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Archidiecezja Krakowska

- Nasze wysławienie Boga za skarb wiary otrzymany przed wiekami tak wiernie, tak wspaniale przekazywany z pokolenia na pokolenie. A jednocześnie ta uroczystość dzisiejsza uświadamia nam, że przyszedł nasz czas - czas naszego pośrednictwa. (…) Na nas spoczywa obowiązek, by ten skarb wiary przekazywać dalej - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości odpustowych i jubileuszowych w parafii św. Bartłomieja Apostoła w Mogilanach, która obchodzi 700-lecie istnienia.

Na początku liturgii metropolitę krakowskiego przywitali przedstawiciele parafii św. Bartłomieja Apostoła w Mogilanach. Proboszcz ks. Józef Milan wyraził wdzięczność za wszystkich kapłanów i siostry zakonne, budowniczych i dobrodziejów kościoła, a także za wszystkich wiernych, którzy modlili się w Mogilanach przez 700 lat istnienia parafii. Powitał wszystkich zaproszonych na uroczystość gości - władze samorządowe, dyrektorów lokalnych instytucji, poczty sztandarowe. Proboszcz poprosił arcybiskupa, by w swojej modlitwie ofiarował Panu Jezusowi „przeszłość, teraźniejszość i przyszłość” parafii św. Bartłomieja Apostoła.
CZYTAJ DALEJ

Mjr Maciej „Slab” Krakowian – jeden z najbardziej utytułowanych polskich pilotów F-16, lider Tiger Demo Team

2025-08-28 23:39

PAP

Major Maciej „Slab” Krakowian - jeden z najbardziej utytułowanych polskich pilotów F-16, lider Tiger Demo Team - zginął w czwartek wieczorem podczas ćwiczeń przed pokazami AirSHOW w Radomiu.

Mjr „Slab” był związany z 31. Bazą Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach. Jako instruktor i lider zespołu F-16 Tiger Demo Team Poland reprezentował Polskie Siły Powietrzne na prestiżowych pokazach lotniczych w kraju i za granicą. Był absolwentem Liceum Lotniczego w Dęblinie, po ukończeniu którego trafił do Akademii Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Ukończył liczne kursy i specjalistyczne szkolenia oraz brał udział w wielu ćwiczeniach i misjach międzynarodowych.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda: Porozumienia Sierpniowe przyczyniły się do pogłębienia świadomości społecznej, że jedność daje moc

Porozumienia Sierpniowe mają bardzo duże znaczenie; przyczyniły się do pogłębienia świadomości społecznej, że jedność daje moc, że hasło „Solidarność” stało się imieniem wspólnoty - powiedział metropolita gdański abp Tadeusz Wojda podczas mszy świętej w 45. rocznicę Sierpnia '80.

W bazylice pw. św. Brygidy w Gdańsku odprawiono niedzielę uroczystą mszę świętą z okazji 45. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ „Solidarność”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję