Reklama

Raport z wyprawy motocyklowej kawalerii

110 osób na 80 motocyklach. Podzieleni na 8 grup, jechali przez Polskę, Niemcy i Danię. W sumie pokonali ponad 3,5 tys. km. Z wyjątkiem drobnych kontuzji nie odnieśli większych obrażeń. Rajd ukończyli planowo - 1 czerwca. Zmęczeni, ale pełni wrażeń, raport z tej niezwykłej wyprawy złożyli przed Obliczem Jasnogórskiej Pani

Niedziela Ogólnopolska 26/2008, str. 34-35

Kawaleria rusza na odsiecz
Elżbieta Kłosowska

Kawaleria rusza na odsiecz<br>Elżbieta Kłosowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rajd „Ojców naszych starym szlakiem - jak Czarniecki do Poznania” został zorganizowany przez Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. Jego celem było przypomnienie historycznej wyprawy wojsk Rzeczypospolitej do Danii pod dowództwem Stefana Czarnieckiego. Wzięli w nim udział pasjonaci motocykla, którzy chcieli złożyć hołd polskim żołnierzom walczącym o wolność Polski i Danii w XVII wieku. Pomysłodawcą Rajdu był ks. Jan Zalewski, od 11 lat pracujący w Danii, a jego komandorem - Wiktor Węgrzyn.

Historycznie

Reklama

Geneza Rajdu wiąże się z Haderslev w Danii - miejscem posługi ks. Zalewskiego. - Byłem zaskoczony, gdy przeczytałem w „Pamiętnikach” Jana Chryzostoma Paska, że właśnie w Haderslev (Hadersleben 5 listopada 1658 r. - 7 lutego 1659 r.) mieściła się główna kwatera Stefana Czarnieckiego - twierdzi ks. Zalewski. - Zacząłem się interesować historią tego miejsca. Podczas Rajdu Katyńskiego w Bykowni k. Kijowa opowiedziałem uczestnikom historię wyprawy Stefana Czarnieckiego do Danii i wtedy zrodziła się idea, aby zorganizować rajd tym szlakiem.
Datę rozpoczęcia Rajdu wytyczyła 350. rocznica słynnego „rzucenia się przez morze”, czyli zimowej przeprawy morskiej, której 14 grudnia 1658 r. dokonały wojska Rzeczypospolitej pod dowództwem Stefana Czarnieckiego, wezwane na pomoc Królestwu Duńskiemu przez Fryderyka III. Wydarzenie to uwiecznił Józef Wybicki w „Pieśni Legionów Polskich we Włoszech”. Polacy mieszkający w Danii pragną uczcić grudniową rocznicę i osobę hetmana polnego koronnego Stefana Czarnieckiego uroczystą sesją naukową na zamku w Sonderborgu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Turystycznie

Reklama

Rajd rozpoczął się 23 maja br. w Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie, gdzie urodził się Józef Wybicki. Chcąc odtworzyć dywizję Stefana Czarnieckiego, motocykliści udali się do Pelplina - miejsca, w którym stacjonowały wojska Hetmana przed odsieczą. W katedrze spotkali się z bp. Piotrem Krupą, który poświęcił sztandar Rajdu, ofiarowany później przez uczestników Matce Bożej na Jasnej Górze. Droga wiodła przez Wałcz i Wieleń do Międzyrzecza, gdzie odbyło się słynne pożegnanie wojsk z Polską (doskonale utrwalone przez Jana Chryzostoma Paska w „Pamiętnikach”), a zatem i tu uczestnicy Rajdu mieli postój. Dalsza trasa obejmowała m.in.: Eberswalde, Hamburg, Steifurth, Schleswig, Sonderborg (gdzie miało miejsce słynne „rzucenie się przez morze”), Kolding (zdobycie zamku, utrwalone na obrazie „Czarniecki pod Koldyngą”), Fredericię, Aarhus, Haderslev, Aabenraę, Gryfino, Pniewy, Poznań (gdzie znajduje się Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych im. Hetmana Stefana Czarnieckiego), Łódź i Czarncę (miejsce doczesnego spoczynku Hetmana) - do Częstochowy. W trakcie Rajdu w większości miejsc chwały oręża polskiego zorganizowano festyny i spotkania. Uczestnicy mieli okazję nawiązać kontakt z pasjonatami motocykla z innych regionów oraz spotkać się z Polakami na obczyźnie. - Byliśmy bardzo serdecznie witani w Niemczech i Danii; okazano nam dużo życzliwości i troski, przygotowano wspaniały catering - stwierdził Komandor Rajdu. - Niestety, tego samego nie można powiedzieć o niektórych polskich miastach, gdzie często nie orientowano się, w jakiej intencji jedziemy. Życzliwym gestem ze strony władz duńskich i niemieckich był też fakt, że uczestnicy Rajdu mieli darmowy wstęp do miejsc zabytkowych.

Pielgrzymkowo

Podczas Rajdu nie mogło zabraknąć akcentów religijnych i patriotycznych. - W Hamburgu spotkaliśmy się z bp. Hansem-Jochenem Jaschke przy pomniku Jana Pawła II - wspomina ks. Zalewski. - Ksiądz Biskup stwierdził, że jesteśmy pierwszą grupą, która przybyła z pielgrzymką do tego pomnika. Opowiedział nam o trudnościach związanych z jego postawieniem. W Sonderborgu władze miasta zorganizowały spotkanie motocyklistów z miejscową Polonią, zaś w Kolding uczestnicy Rajdu mieli okazję zwiedzić odbudowany z ruin zamek. Szczególne wrażenie zrobiła na nich doskonale zabezpieczona pierwotna konstrukcja fortyfikacji, a wyjątkowym przeżyciem było wysłuchanie fragmentów „Pamiętników” Paska, które na dziedzińcu zamku, z aktorską nutą, odczytał ks. Marek Doszko - kapelan motocyklistów. Kolejną atrakcją okazał się pobyt w Schleswigu, gdzie motocykliści zwiedzili potężną warownię-muzeum Gottorp. Warto podkreślić, że przed zamkiem w Schleswigu pozdrowił motocyklistów premier rządu Schleswig-Holstein Peter Harry Carstensen, natomiast burmistrz Thorsten Dahl przyjechał własnym motocyklem. W Haderslev motocyklistów przyjął w katedrze biskup luterański Niels Henrik Arendt. Z pobytu w Bad Bramstedt pielgrzymi najmilej wspominają życzliwe przyjęcie przez mieszkańców, którzy z zainteresowaniem słuchali wątków o wspólnej historii. Tamtejszy burmistrz Hans-Jürgen Kütbach stwierdził nawet, że Rajd wniósł na rzecz pojednania polsko-niemieckiego więcej niż działania Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a po oficjalnym przywitaniu osobiście podawał posiłek gościom z Polski. Były spotkania z Konsulami RP z Berlina, Hamburga i Kopenhagi. Także niemieccy i duńscy motocykliści uczestniczyli w części Rajdu. Do wyjątkowych przeżyć uczestnicy zaliczają również kazania i przemówienia ks. Zalewskiego, które miały czasem charakter gawędziarski, ale stanowiły znakomite lekcje katechizmu, patriotyzmu i historii. Mile wspominają też modlitewne spotkania we Flensburgu, Dolicach, Czarncy (z udziałem biskupa polowego Wojska Polskiego Tadeusza Płoskiego), Pniewach, Łodzi (z udziałem bp. Ireneusza Pękalskiego) i na Jasnej Górze.

I z pasją

Najstarszy uczestnik wyprawy miał 74 lata. W Rajdzie brały udział także kobiety. Czy było trudno? Owszem - bo noclegi w namiotach, bo obszerny bagaż, który każdego dnia o 5 rano trzeba było sprawnie i umiejętnie spakować, bo najdłuższy odcinek (od Międzyrzecza do Hamburga) liczył ponad 400 km. Ale są to przecież pasjonaci motocykla z całej Polski, którym w realizacji wyprawy nie przeszkodzą ani warunki pogodowe, ani inne utrudnienia. Tym razem pogoda dopisała, a stan dróg na terenie Europy Zachodniej był komfortowy - w większości są to doskonale oznakowane autostrady. Nie było też problemów z wyżywieniem, bo szef kuchni na każdym postoju przyrządzał doskonałe posiłki. Ponadto - jak wspomina komandor Węgrzyn - uczestnicy byli bardzo zintegrowani i rozśpiewani.
Na trasie motocyklistom towarzyszyła delegacja dzieci i młodzieży ze szkół im. Stefana Czarnieckiego. Byli to laureaci konkursu o Hetmanie, którzy w nagrodę pojechali na wycieczkę szlakiem swego patrona.
- Rajd z pewnością przyczynił się do pobudzenia tożsamości i godności narodowej - stwierdził w podsumowaniu ks. Zalewski. - Ta niezwykła pielgrzymka na motorze wśród wielu (nie tylko uczestników, ale i spotkanych rodaków) wywołała wewnętrzną przemianę. Jedna z Polek, widząc jadącą kolumnę motocykli z powiewającymi proporcami husarskimi, powiedziała: „Pierwszy raz podczas mojego pobytu w Niemczech jestem dumna z tego, że jestem Polką”. Uczestnicy przyznali, że częściej myślą teraz o Bogu, o obronie Ojczyzny.
- Na taką patriotyczną wyprawę wybrałem się po raz pierwszy i odebrałem ją bardzo pozytywnie - wyznał Mariusz Rokowski, jeden z motocyklistów. - Uczestnicy Rajdu byli sympatyczni, powitania Polonii serdeczne i spontaniczne, a Dania naprawdę piękna. Bardzo miło wspominam gorące przyjęcie w młynie u Grzegorza Rutkowskiego oraz u Polaków z Kilonii. Najbardziej utkwił mi w pamięci pobyt w Sonderborgu, na „końcu świata”, w miejscu, gdzie hetman Czarniecki przeprawiał się przez morze. Piękny zakątek, podniosły nastrój, orkiestra, hymn narodowy, rys historyczny, wyśmienity poczęstunek. Również pobyt w zamku Kolding wywarł na mnie ogromne wrażenie, gdzie historia walki ze szwedzkim najeźdźcą mieszała się z nowatorską renowacją zabytku. Fantastyczna była również droga do Aarhus: walka z wichurą, urokliwy kemping oraz szumiące wzburzone morze. Jednego tyko żałuję - że nie zdążyliśmy złożyć hołdu lotnikom.
Motocykliści przygotowują się już do 8. Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego, który potrwa od 30 sierpnia do 19 września br. Na przyszły rok planują następną wyjątkową trasę - tym razem do Dachau. - Ten Rajd będzie z pewnością trudny, ze względu na problematykę, i będzie wymagał dużego przygotowania ze strony polsko-niemieckiej, również księży biskupów - wyznał ks. Zalewski. - Ale myślę, że wniesie również wiele dobrego na drodze polsko-niemieckiego pojednania.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Życiodajna modlitwa

2025-07-22 10:21

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Francuski sługa Boży Henri Caffarel, założyciel ruchu małżeńskiej duchowości Équipes Notre-Dame, często był zapraszany do głoszenia rekolekcji w seminariach duchownych. Przyjmował te zaproszenia i z wielkim przejęciem wygłaszał nauki.

Pewnego razu pojechał na jeden dzień na francuską prowincję, do grupy seminarzystów, którzy poprosili, aby porozmawiał z nimi o tym, czego rodziny oczekują od księdza. W drodze powrotnej nie był z siebie dymny, ponieważ nękało go pytanie, dlaczego nie udało mu się przekonać przyszłych kapłanów do tego, że to modlitwa jest konieczna i najważniejsza, i że to o niej trzeba rozmawiać z ludźmi. Analizował spotkanie i zrozumiał, że bardziej przemawiają do młodych argumenty o służbie ludziom, ubogim, ciemiężonym, ale dużo mniej o prymacie modlitwy ponad tymi działaniami. Napisał list do seminarzystów.
CZYTAJ DALEJ

Szwajcaria: radna miejska strzelała do obrazu przedstawiającego Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus

2025-07-25 21:09

[ TEMATY ]

profanacja

znieważanie

zrzut ekranu Instagram

Prokuratura w Zurychu postawiła zarzuty radnej miejskiej i byłej przewodniczącej Partii Zielono-Liberalnej Saniji Ameti po zamieszczeniu przez nią zdjęcia, na których oddaje około 20 strzałów do obrazu przedstawiającego Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus. Według informacji szwajcarskiego portalu 20 Minuten, Ameti oskarżono na podstawie artykułu 261. szwajcarskiego kodeksu karnego o publiczne znieważenie przekonań religijnych i zakłócanie pokoju religijnego.

Przepis powyższy przewiduje kary dla każdego, kto „publicznie i złośliwie znieważa lub wyśmiewa przekonania religijne innych, a w szczególności ich wiarę w Boga, albo złośliwie bezcześci przedmioty kultu religijnego”.
CZYTAJ DALEJ

„Katolicki influencer” – czyli jaki? Misja na cyfrowym kontynencie

2025-07-27 10:26

[ TEMATY ]

Monika Przybysz

katoliccy influencerzy

sdecoret/fotolia.com

Żyjemy w epoce, w której cyfrowy świat stał się nowym kontynentem - miejscem rozmów, idei i poszukiwania sensu. Pojawia się pytanie: kim jest „katolicki influencer” i jak wygląda jego misja w cyfrowym świecie - przestrzeni pełnej możliwości, ale i zagrożeń? „W świecie ulotności i półprawd trzeba głosić nadzieję, która jest trwała i zakorzeniona w Chrystusie” - wskazała dr hab. Monika Przybysz, medioznawca z Instytutu Edukacji Medialnej Wydziału Teologicznego UKSW.

28 i 29 lipca w Rzymie odbędzie się jubileusz dedykowany katolickim influencerom i ewangelizatorom internetowym. To historyczne wydarzenie zgromadzi cyfrowych ewangelizatorów z całego świata, by wspólnie się modlić, dzielić doświadczeniami i umacniać w misji głoszenia Chrystusa w sieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję