Reklama

W sprawie roszczeń organizacji żydowskich

Co buduje szacunek?

Niedziela Ogólnopolska 27/2008, str. 33

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ronald S. Lauder - prezes Światowego Kongresu Żydów i honorowy przewodniczący Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego - napisał w „Rzeczpospolitej” (z 17 czerwca br.): „Zgadzając się na uczciwe odszkodowania, Polska ma szansę na dalsze poprawienie swojej reputacji na arenie międzynarodowej”. Lauder prezentuje żydowski punkt widzenia, którego nie musimy podzielać. Wolno nam natomiast sądzić, że to Światowy Kongres Żydów i Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego „mają szansę na dalsze poprawianie swej reputacji na arenie międzynarodowej”: taka szansa tkwi w ich odstąpieniu od zgłaszanych dotąd bezprawnych roszczeń wobec Polski.
Zgodnie z polskim prawem, uprawnieni do dziedziczenia majątku po zmarłych osobach fizycznych (bez względu na ich pochodzenie!) są prawni spadkobiercy, ale nie żadne „organizacje”. Nadto roszczenia wysuwane przez Światowy Kongres Żydów wobec Polski są pozbawione podstaw prawnych także dlatego, że dekret z 1946 r. (prawo spadkowe) przewidywał, iż jeśli do 1 stycznia 1949 r. wobec konkretnego mienia (nieruchomości) nie zostanie wydane postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku - to spadek taki przypada Skarbowi Państwa. Jeśli jednak spadkobiercy potrafią udowodnić swoje uprawnienia - mienie jest zwracane. Tak dzieje się dzisiaj (kamienica w Wadowicach, gdzie znajduje się dziś muzeum Jana Pawła II, została najpierw zwrócona właścicielowi na podstawie tych właśnie przepisów, potem odkupiona i podarowana na muzeum). Natomiast postulowana przez dużą część opinii publicznej w Polsce ustawa reprywatyzacyjna ma na celu udzielenie odszkodowań tym osobom, które nie spełniają ww. warunku, a były właścicielami lub są spadkobiercami nieruchomości, które potem zostały nabyte w dobrej wierze przez nowych właścicieli albo pozostają własnością Skarbu Państwa, ale nie mogą być zwrócone w naturze z powodu zaszłych przez kilkadziesiąt lat zmian (np. na placu wybudowano w międzyczasie szpital).
Roszczenia majątkowe żydowskich organizacji nie mają żadnych podstaw prawnych, mają natomiast charakter prób bezprawnego wyłudzenia od Polski majątku. Nie istnieje dziedziczenie na zasadzie rasowej (np. „Żydzi dziedziczą po Żydach, bez względu na pokrewieństwo czy istnienie testamentu”) i próby egzekwowania takiej „zasady dziedziczenia” nie „budują szacunku” nie tylko w Polsce. To, że organizacje te „wynegocjowały z innymi państwami rekompensaty”, nie jest żadnym argumentem prawnym - nie musimy przecież wzorować się na dotychczasowej, złej, jątrzącej narodowe waśnie praktyce politycznej. Przeciwnie, należy jej jak najszybciej zaprzestać. Tym bardziej że żydowskie organizacje nie są państwami, zatem nie są na arenie międzynarodowej partnerem dla rządu polskiego.
Dlatego tekst Laudera nie tyle „buduje wzajemne zaufanie”, co je nadwątla. W tekście tym znajduje się nadto naciągana na żydowski punkt widzenia interpretacja powodów żydowskiej emigracji z Polski po wojnie, grubo mijająca się z prawdą, jak również recydywa kłamliwych napaści na Radio Maryja. Lauder pisze, że mord w Kielcach był przejawem „polskiego antysemityzmu”, co jest kłamstwem powtarzanym chętnie przez żydowskich szowinistów i ksenofobów. Mord ten zorganizowała komunistyczna bezpieka, którą z ramienia komunistów nadzorował - nawiasem mówiąc - m.in. Żyd Jakub Berman. Jeśli Lauder chce uprawiać propagandę w stylu Jana T. Grossa, to żadnego „wzajemnego zaufania” nie zbuduje, wręcz przeciwnie. Niestety, Lauder taką propagandę uprawia - jego ordynarne kłamstwa na temat rzekomego „antysemityzmu” o. Tadeusza Rydzyka, zawarte w tym tekście, są najlepszym przykładem. Lauder mówi językiem pogardzających prawdą żydowskich ksenofobów i nacjonalistów. W innym miejscu pisze: „Jeśli antyżydowskie działania i wypowiedzi będą w Polsce tolerowane, trudno będzie o odrodzenie przyjaźni (...)”. Najwyraźniej Lauder rości sobie pretensje do wyłącznego wyrokowania, co jest, a co nie jest „działaniem i wypowiedzią antyżydowską”, i „wyrokuje” według zasady: „Wszystko, co nie podoba się Żydom, to przejaw antysemityzmu, a antysemitą jest ten, kogo Żydzi nie lubią”...
Trzeba też zauważyć - ale jest to już uwaga skierowana pod adresem rządzących w Polsce - że żadna „organizacja żydowska” nie jest partnerem dla polskiego rządu, dla którego partnerami są inne rządy lub międzyrządowe organizacje międzynarodowe, tzn. takie, w których uczestniczą inne państwa. Ani Światowy Kongres Żydów, ani Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego, ani Amerykański Kongres Żydów nie są partnerem dla rządu polskiego. Państwo polskie może więc zaciągać w imieniu swych obywateli zobowiązania wobec innych państw lub organizacji międzyrządowych, ale nie wobec działających w innych krajach „organizacji”. Żydzi amerykańscy są obywatelami amerykańskimi i w stosunkach z państwem polskim może ich reprezentować - jako obywateli amerykańskich - tylko rząd amerykański. Z tego samego powodu kwestionujemy podstawy prawne powołania w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych urzędu „pełnomocnika do spraw kontaktów z diasporą żydowską”, która nie jest przecież państwem w państwie, ale wszędzie, gdzie istnieje, jest częścią obywateli konkretnego państwa. Co więcej, istnienie takiego „urzędu” obniża rangę, powagę i autorytet państwa polskiego na arenie międzynarodowej. Państwo polskie nie jest partnerem „dla każdego”, ale tylko dla innych państw.
Być może nerwowość pewnych środowisk żydowskich względem możliwego do wyłudzenia od Polski majątku bierze się stąd, że upadł właśnie Traktat Lizboński, zatem i możliwości dyscyplinowania Polski przez ośrodki zagraniczne. Niewykluczone także, że perspektywa zmiany prezydenta w Ameryce już w listopadzie br. i niepewność szowinistycznych środowisk żydowskich co do nowej polityki amerykańskiej rodzą tę nerwowość...
Rząd Donalda Tuska poczynił tymczasem pewne obietnice byłym właścicielom, dotyczące odszkodowań reprywatyzacyjnych. To dobrze, okradzionym obywatelom należy się rekompensata, ale ta reprywatyzacja nie może uprzywilejowywać „za pochodzenie”, nie może zatem być oparta na kryteriach rasowych. I nie może dopuszczać do tych rekompensat organizacji żydowskich z „przedsiębiorstwa Holocaust”, o którym trafnie pisze prof. Norman Finkelstein, Żyd przecież, w swej książce pod takim właśnie tytułem. Też „antysemita”?...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania podczas konklawe

2025-05-07 18:29

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Tysiące ludzi zgromadziły na placu św. Piotra w Watykanie w oczekiwaniu na wynik pierwszego głosowania 133 kardynałów elektorów, którzy od dziś wybierają nowego papieża. Rezultat ten tradycyjnie ogłosi dym z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, w której odbywa się głosowanie.

W komin wycelowane są już obiektywy licznych fotoreporterów.
CZYTAJ DALEJ

Uwaga! Strona faustyna.pl została zhakowana

Oficjalna strona faustyna.pl została zaatakowana przez hakerów - informuje Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.

Kochani, informujemy, że oficjalna strona faustyna.pl została zaatakowana przez hakerów. Pracujemy intensywnie nad przywróceniem pełnej funkcjonalności i bezpieczeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję