Reklama

Niedziela Wrocławska

Śledź "po klecińsku"

Zapraszamy na serię kulinarną wraz z ks. Witoldem Hylą, proboszczem parafii NMP Królowej Polski we Wrocławiu - Klecinie. W pierwszym odcinku zachęcamy do przyrządzenia śledzia według lokalnej receptury.

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Witold Hyla

ks. Witold Hyla

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Witold Hyla dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi pasjami. Tym razem zaglądamy do jego kuchni, gdzie na co dzień przyrządza bardzo smaczne posiłki.

Rola albo kuchnia

-Pasja do gotowania zrodziła się u mnie z potrzeby. W dzieciństwie nie lubiłem pracować w polu. Rodzice pracowali zawodowo. Mama jako nauczycielka, tato w transporcie budowlanym. Oprócz tego po dziadkach rodzice przejęli gospodarstwo i trzeba było pracować na roli. Nie lubiłem tej pracy. Była dla mnie za ciężka. W tamtych czasach było wielu ludzi, którzy przychodzili pracować u gospodarzy i przygotowywało się dla nich posiłki. Była to część wynagrodzenia za ich pracę - zaznacza ks. Witold Hyla. Wspominając lata swojego dzieciństwa, ks. Hyla podkreśla, że jako młody, 12-letni chłopak, rozeznając, że nie posiada smykałki do pracy w polu, wolał pomagać w domowej kuchni. - Najpierw robiłem proste prace. Przypatrywałem się, jak różnego rodzaju potrawy przygotowuje moja mama czy też tato, który jest świetnym kucharzem rzeźnikiem i masarzem - mówi ks. Hyla.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Proboszczowskie gotowanie

W momencie, gdy ks. Witold został proboszczem w parafii św. Wawrzyńca w Czerninie [dekanat Góra - Wschód] jeszcze bardziej zaangażował się w gotowanie. -Gdy przyszedłem na nową parafię, okazało się, że nie było tam osoby, która zajmowała się plebanijną kuchnią w dni powszednie. Była to okazja, aby jeszcze bardziej rozwinąć swoje umiejętności kulinarne. Dzięki temu mogłem wrócić do smaków dzieciństwa, a przede wszystkim jeść to, na co mam ochotę. Zaznaczę, że nigdy nie lepiłem pierogów, bo nie miałem do tego cierpliwości - wspomina kapłan.

Śledzie są zdrowe

Pasja do gotowania sprawiła, że ks. Witold Hyla sam tworzy przepisy. Jednym z nich jest jego autorski śledź po klecińsku. - Chciałbym zachęcić czytelników do spojrzenia łaskawym okiem na ryby, szczególnie na śledzie. Jest wiele żartów dotyczących śledzia. Niektórzy uważają, że śledź to nie ryba, a trzeba być świadomym, że ryby morskie, a szczególnie śledzie mają w sobie wiele olejów i witamin potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Nie musimy płacić wielu pieniędzy, aby kupować suplementy diety czy kapsułki z olejem z wątroby rekina. Wystarczy jeść śledzia. Zachęcam, aby przygotowywać je samodzielnie. Warto kupić śledzia prosto z beczki lub płaty solone a'la matjas i samodzielnie przygotować posiłek. Nie musi to być tylko posiłek związany z postem, bo śledź może nam smakować, a dla organizmu może być bardzo pożyteczne.

Reklama

Śledź po klecińsku

-Można powiedzieć, że jest to wynalazek plebana na Klecinie. Do tej pory nie spotkałem się z opinią, aby komuś ten śledź nie smakował.
Do przygotowania potrawy potrzebujemy:
1 kg płatów solonych a'la matjas,
małą puszkę krążków ananasa,
pieprz ziołowy,
zioła prowansalskie,
oliwę
oraz dwie małe lub jedną dużą cebulę.

WYKONANIE

Płaty śledziowe należy opłukać i moczyć co najmniej 2 godziny, odcedzić na durszlaku. Następnie płaty przynajmniej godzinę muszą schnąć. Potem kroimy śledzie na kawałki, do tego kroimy odsączonego ananasa, dodajemy przyprawy do smaku i zalewamy oliwą, dodajemy cienko pokrojoną w talarki cebulę. Zamiast pieprzu czarnego, zachęcam, aby w kuchni używać galgant. Wszystko zalane oliwą czy olejem mieszamy, dodajemy do słoika i czekamy do następnego dnia. Wtedy te śledzie będą bardzo dobre. Jeden z księży, po skosztowaniu „Śledzia po klecińsku” stwierdził, że smak jest interesujący. W zależności od ilości osób, które będą jadły śledzia, gramaturę można zwiększać lub zmniejszać. Życzę smacznego.

2022-11-24 09:00

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Pio Si/pl.fotolia.com

Od Wielkiego Czwartku Kościół rozpoczyna uroczyste obchody Triduum Paschalnego, w czasie którego będzie wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W Wielki Czwartek liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego.

Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Rankiem, jeszcze przed wieczornym rozpoczęciem Triduum Paschalnego, ma miejsce szczególna Msza św. Co roku we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanami (nierzadko z całej diecezji) odprawia Mszę św. Krzyżma. Poświęca się wówczas krzyżmo oraz oleje chorych i katechumenów. Przez cały rok służą one przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych, oraz konsekracji kościołów i ołtarzy. Namaszczenie krzyżem świętym oznacza przyjęcie daru Ducha Świętego.. Krzyżmo (inaczej chryzma, od gr. chrio, czyli namaszczać, chrisis, czyli namaszczenie) to jasny olej z oliwek, który jest zmieszany z ciemnym balsamem.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: szatan połknął haczyk

2024-03-28 23:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Jak wygląda walka dobra ze złem na zupełnie innym, nieuchwytnym poziomie? Jak to możliwe, że szatan, będący ucieleśnieniem zła, może zostać oszukany i pokonany przez dobro?

Zagłębimy się w niezwykłą historię i symbolikę Hortus deliciarum (grodu rozkoszy) Herrady z Landsbergu (ok. 1180). Ten odcinek to nie tylko opowieść o starciu duchowych sił, ale także głębokie przemyślenia na temat tego, jak każdy z nas może stawić czoła pokusom i trudnościom, wykorzystując mądrość przekazywaną przez wieki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję