Reklama

Ja nie manipuluję - ja kocham!

Niedziela Ogólnopolska 13/2009, str. 16

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Człowiek XXI wieku - coraz bardziej wykształcony, dbający o swój wizerunek - szuka możliwości zdobycia takiej wiedzy, takich umiejętności, które pomogą mu odnaleźć się w rzeczywistości, w której przyszło mu żyć.
Same studia nie przygotowują w pełni do podjęcia pewnych zadań w miejscu pracy. Dlatego coraz częściej szczególnie młody człowiek trafia na kursy szkolenia podnoszące umiejętność nawiązywania kontaktów, relacji czy więzi międzyludzkich. Ogromną wagę przywiązuje się do autoprezentacji, do zrobienia „dobrego wrażenia” już na wejściu. Dla osiągnięcia wysokiego poziomu „bycia” między ludźmi człowiek poznaje techniki: mediacji, negocjacji, asertywności, rozwiązywania konfliktów itp. I tak naprawdę nic w tym złego, jeśli potrafi dostrzec, że te metody zachowania, postępowania mogą być prostą drogą do manipulacji.
W mojej pracy nieraz spotkałam się z rodzicami, którzy nawet nie zdawali sobie sprawy z tego, że posługują się manipulacją we własnym domu. To takie „gierki” z dziećmi czy współmałżonkiem - aby osiągnąć to, co chcę. Niby nic złego, przecież to wszystko w imię dobra dziecka - „ja go przecież bardzo kocham”. To prawda, ale i z miłości można drugiego stłamsić i niejako ubezwłasnowolnić. A manipulowanie zachowaniami (męża czy żony) zdarza się niemal na co dzień: np. aby zdobyć władzę, uwolnić się od odpowiedzialności czy od podejmowania trudnej decyzji albo wręcz uniknąć pomocy w zwykłych domowych pracach. Po prostu, jeśli jest coś dla mnie niewygodne albo czegoś nie lubię, to przez manipulację mogę się od tego uwolnić, zrzucając problem na barki drugiego człowieka. Jednocześnie będąc już dobrze przygotowanym do posługiwania się tymi technikami - np. wyuczoną bezradnością, współzawodnictwem i konkurencją, porównywaniem: „dobry - zły facet”, eskalacją żądań czy zwykłym oszukiwaniem - stwierdzam, że „idzie mi coraz lepiej” w kontaktach z innymi ludźmi. Zwykła metoda fachowego połączenia kłamstwa, pochlebstw, mimiki, gestów ma za zadanie wytworzyć u odbiorcy pozytywną postawę wobec manipulatora.
Dla mnie osobiście posługiwanie się manipulacją jest zawsze szkodliwe zarówna dla jednej, jak i drugiej strony. Bo skoro idzie mi tak dobrze, to już nie zauważam, że we własnym domu posługuję się tymi technikami, a nie sercem. Najbliższych traktuję jak potencjalnych klientów, którym muszę „wcisnąć” jak najwięcej za jak najmniej, aby utrzymać własną pozycję - po prostu mój prestiż tego wymaga. Ale koszty takiego postępowania są ogromne. Bo np. jeśli ktoś oszukuje, że mnie kocha, a tak naprawdę tylko udaje wielkie uczucie, narzuca mi swoją wolę, zrzuca na mnie coraz więcej pracy, odpowiedzialności - dochodzę do przekonania, że... muszę się bronić! I wtedy zaczyna się walka najpierw na argumenty, a potem prześcigamy się w technikach manipulacyjnych albo uciekamy, rozbijając małżeństwo. Dzieci bardzo szybko wychwytują np. brak zgodności u rodziców i „załatwiają” swoje sprawy z tym rodzicem, który szybciej ulega, drugiego już tylko informując o podjętych decyzjach. Rodziców z kolei oburza taka postawa dzieci, ale de facto to oni sami sprowokowali zachowania swoich pociech. Brak konsekwencji, jednomyślności w podstawowych dziedzinach życia rodzinnego, nieliczenie się z uczuciami dzieci i współmałżonka itp. - to wszystko niejako zmusza do znajdowania takich metod postępowania i zachowania, by nie czuć się przegranym, zmanipulowanym.
Myślę sobie, że w życiu rodzinnym zawsze należy kierować się sercem, zresztą w życiu zawodowym też byłoby pewnie dużo lepiej, gdyby można było sobie ufać, a nie bez przerwy pilnować, czy aby nie jestem oszukiwana. To trudne, ale nie jest niemożliwe i choć dzisiaj powszechna jest zasada: „Jakby tu zarobić, żeby się nie narobić”, to nadal najcenniejsze są: rzetelność, sumienność i kompetencja, a w kontaktach międzyludzkich - negocjacje, które mają na uwadze dobro obu stron, a nie tylko jednej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Różaniec w trudnych sprawach ze świętą Ritą

2025-10-16 20:58

[ TEMATY ]

rozważania różańcowe

Bożena Sztajner/Niedziela

Można powiedzieć, że w tych rozważaniach św. Rita nie jest obecna przez przywoływanie jej myśli lub szczegółów życia, ale ona po prostu do nich była zapraszana. I przychodziła. Przychodziła do ludzi, którzy modlili się o rozwiązanie swoich beznadziejnych spraw. Dawała zrozumienie, dotykała indywidualnie serc.

Tajemnica I - Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu Bóg kocha cię i zadba o to, by nie brakowało ci niczego, co ci naprawdę jest potrzebne. Pamiętaj jednak, że tym, czego najbardziej potrzebujesz, jest POKORA. Ona przyjdzie do ciebie, gdy ZAAKCEPTUJESZ, że nie CZUJESZ SIĘ akceptowany, odwiedzany, zauważony, nie ciebie się pytają o zdanie; inni są wybierani, chwaleni, utalentowani, przebojowi, ładniejsi, z nimi rozmawiają, nie z tobą; jesteś odrzucany, niechciany– siostra lub ktoś inny z rodziny jest lepiej traktowany. Nie chcę ci powiedzieć, że jesteś niechciany, odrzucany, brzydki, masz być popychadłem, chłopcem do bicia itd., ale chcę cię zachęcić do pokory, która polega na akceptacji twoich odczuć i pragnieniu, by inni byli lepsi i bardziej obdarowani od ciebie, o ile tylko ty będziesz taki, jaki być powinieneś. Pokora przyjdzie na ciebie przez szereg rozczarowań i porażek. Pokora to stanięcie w prawdzie i wybranie tego, co wybrał Jezus – kielicha męki. Wtedy będziesz mógł powiedzieć: „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie” (por. Ps 23,1). Przyjmij tę obietnicę z psalmu jako prawdę, uchwyć się jej jak kotwicy podczas sztormu: „Szukającemu Boga żadnego dobra nie zabraknie”. Jeśli pragniesz przezwyciężyć kłótnie rodzinne, to czy jednocześnie pragniesz pokory, która pomaga przezwyciężać spory? Jeśli pragniesz być pokornym jak Jezus, to czy jednocześnie pragniesz środków, które do głębokiej pokory prowadzą? Na skale pokory zbudujesz duchowe drapacze chmur sięgające nieba. Pokorą przebijesz najwyższe niebiosa; pokorą zdobędziesz Serce Boga; pokorą pokonasz wrogów, odbudujesz swoją rodzinę; dzięki pokorze pokonasz lęk, osiągniesz szczęście, wolność i nadprzyrodzoną radość. Dzięki pokorze staniesz się spokojniejszy, bardziej cierpliwy, mniej będziesz krzyczał, a więcej swoich grzechów będziesz wyznawał na spowiedzi, bo zobaczysz swoją nędzę. Dlaczego mamy tak mało świętych? Bo mało kto chce być głęboko pokornym. Niech Chrystus pomoże ci wpatrywać się w Niego – w Tego, który stracił wszystko, byś zyskał wszystko; w Tego, który tak bardzo się uniżył, by ciebie wywyższyć. Błogosławię cię, byś patrzył na świat nie przez pryzmat własnych odczuć, lecz w Bożej perspektywie. Popatrz na świat w kontekście wielkiej Twojej potrzeby – potrzeby stania się pokornym. Niech Jezus nauczy cię patrzeć dalej i nie skupiać się wyłącznie na tym, czego ci według twojej oceny najbardziej brakuje.
CZYTAJ DALEJ

Zło dobrem zwyciężaj: czuwanie w Watykanie w rocznicę wyboru Jana Pawła II

2025-10-16 20:26

[ TEMATY ]

Watykan

czuwanie

św. Jan Paweł II

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Plac św. Piotra i modlitwa Polaków

Plac św. Piotra i modlitwa Polaków

Słowa modlitwy różańcowej, do której zachęcał Jan Paweł II rozbrzmiały w czwartkowy wieczór na Placu Świętego Piotra, kiedy kilkusetosobowa grupa Polaków z Rzymu oraz pielgrzymów z Polski, a także obywateli innych krajów przybyła by upamiętnić modlitewnie 47. rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na Papieża.

Biało-czerwone chorągiewki z napisem Jan Paweł II, dzieci, młodzież, osoby dorosłe - świeccy i duchowni - wszyscy w skupieniu i refleksji przeżywali ten wieczór poświęcony Janowi Pawłowi II w Watykanie.
CZYTAJ DALEJ

Papież do ojca rodziny po śmierci syna: trwaj w jedności z Chrystusem

2025-10-17 17:59

Vatican Media

Najważniejsze w chwili próby jest trwanie w jedności z Chrystusem, który zawsze wspiera nas swoją łaską - napisał Leon XIV w odpowiedzi na list Francesca, włoskiego ojca rodziny, który dzieli się z Papieżem swoimi odczuciami po śmierci 13-letniego syna, która miała miejsce przed 18 laty, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.

Modlitwa tworzy więzi mocniejsze niż śmierć
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję