Reklama

Z Polski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czekamy na wyjaśnienia resortu

Czy aborcja tylnymi drzwiami?

Czy minister Ewa Kopacz okaże się polskim Zapatero w spódnicy? - pytał na konferencji prasowej poseł Jan Filip Libicki. Powodem do zadania tego pytania jest fakt, że Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozporządzeniem wykonawczym do opublikowanej w marcu br. Ustawy o Prawach Pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Rozporządzenie ma m.in. określać sposób działania Komisji Lekarskiej, do której pacjent będzie się mógł odwoływać, gdy będzie niezadowolony z pracy lekarza czy placówki służby zdrowia. Pozornie to rozporządzenie nie ma nic wspólnego z problemem ochrony życia, może się jednak okazać, że decyzją takiej komisji można będzie wydać pozwolenie na dokonanie aborcji. Kluczem do sprawy jest kwestia rozumienia zagrożenia dla życia i zdrowia kobiety. - Takie rozwiązanie znamy z Hiszpanii, gdzie obowiązuje całkiem niezła ustawa o ochronie życia, ale pojęcie zagrożenia dla zdrowia i życia pacjentki jest tak szeroko interpretowane, że dochodzi do 120 tys. aborcji rocznie - mówi poseł Jan Filip Libicki.
Informacje na temat ewentualności jaskrawego wypaczenia zapisów ustawy o planowaniu rodziny spowodowały, iż senator Kazimierz Jaworski skierował do minister zdrowia list, w którym zadaje pytanie: Czy faktycznie rozwiązania wprowadzane pod pozorem zabezpieczania praw pacjentów mogą mieć taki skutek? - Sprawa ochrony życia dzieci nienarodzonych jest szczególnie wrażliwym obszarem debaty publicznej - podkreśla senator Jaworski. - Wprowadzenie regulacji bardzo poważnie zmieniających stan rzeczy w tym względzie, niejako tylnymi drzwiami, bez jasnego powiedzenia Polakom, jakie są zamierzenia władzy, jest karygodnym nadużyciem i manipulacją.
Także organizacje i środowiska działające na rzecz ochrony życia wystosowały list do min. Kopacz z prośbą o jednoznaczne wyjaśnienie sytuacji.
- Wszelkie próby rozszerzenia dopuszczalności aborcji, czy to poprzez zmianę ustawy, czy na poziomie rozporządzeń, muszą spotkać się z jednoznacznym i stanowczym sprzeciwem. Z doświadczenia innych krajów (np. Hiszpanii) wiemy, że regulacje podjęte na niższym szczeblu niż ustawa mogą istotnie wypaczać wolę ustawodawcy i prowadzić do nadużyć w praktyce - mówi dr Paweł Wosicki, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. - Nie można dopuścić, aby w Polsce doszło do takiej sytuacji, że nie zmieni się prawo chroniące życie, tj. Ustawa o planowaniu rodziny, ale zmieni się praktyka. - Mam nadzieję, że nie taki cel przyświecał pani minister Kopacz. Musimy być jednak czujni i patrzeć na ręce ministerstwa, dlatego wszelkim rozporządzeniom dotykającym tej delikatnej materii będziemy się z uwagą przyglądać i w razie potrzeby interweniować.

(akw)

Kęty - Bielsko-Biała

Ku czci bł. Celiny Borzęckiej

Trzy dni trwały uroczystości ku czci bł. Celiny Borzęckiej, założycielki Sióstr Zmartwychwstanek. 25 października rozpoczął je odpust bł. Celiny w kościele św. Małgorzaty i Katarzyny w Kętach. Sumę celebrowali kapłani pod przewodnictwem ks. dr. hab. Wojciecha Zyzaka z Krakowa. Wśród celebransów był ks. dr hab. Stefan Ryłko CRL, któremu zmartwychwstanki zawdzięczają sprawny proces dotyczący uzdrowienia za przyczyną Matki Celiny, który po etapach w Rzymie doprowadził do jej beatyfikacji. Na uroczystości przybyli kapłani pochodzący z ziemi rodzinnej bł. Celiny na Białorusi: ks. Józef Zaniewski z Moskwy, ks. prał. Jerzy Steckiewicz z Kaliningradu i ks. prał. Andrzej Steckiewicz z Mińska na Białorusi. Byli także przedstawiciele rodziny naturalnej bł. Celiny, z Krakowa i Warszawy. Władze Kęt reprezentowali: burmistrz Roman Olejarz oraz przewodniczący Rady Miasta i Gminy Józef Skudlarski, a stronę białoruską: wiceprzewodniczący Rady Miasta Grodna Żywalewski Stanisław Stanisławowicz oraz przewodniczący kołchozu w Świsłoczy Hustyr Wasilij Nikołajewicz.
Dzień 26 października u zmartwychwstanek w Kętach rozpoczęła uroczysta Eucharystia w kaplicy zakonnej. Potem były oficjalne spotkania władz ziemi kęckiej i grodzieńskiej, połączone ze zwiedzaniem Kęt i okolic. Następny dzień - 27 października upłynął pod znakiem sympozjum w Bielsku-Białej o duchowości bł. Celiny, które zorganizował Instytut Duchowości Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie wraz ze Zgromadzeniem Sióstr Zmartwychwstanek, Starostwem Powiatowym w Oświęcimiu oraz Urzędem Gminy Kęty, a patronatem objął bp Tadeusz Rakoczy. Refleksja naukowa wspaniale zwieńczyła uroczystości, będąc wezwaniem do naśladowania wzoru kobiety łączącej charyzmaty żony, matki, wdowy i zakonnicy.

S. Anna Helena Skalik CR

Krótko

Co czwarty Polak nie podjął jeszcze decyzji, na kogo będzie głosował w wyborach prezydenckich.

Szef BBN Aleksander Szczygło złożył do prokuratury zawiadomienie, że funkcjonariusze ABW mogli popełnić przestępstwo, nie reagując na sygnały z 2008 r., mówiące o przekroczeniu dopuszczalnych norm metanu w kopalni Wujek. 18 września br. w kopalni doszło do wybuchu, w którym zginęło 20 górników.

W TVP przetasowania. Z TVP Info i TVP 2 znikają prawicowi dziennikarze. Część z nich znajdzie prawdopodobnie zajęcie w TVP 1. To efekt swoistego podziału anten. TVP 2 kierują ludzie kojarzeni z lewicą. TVP 1 ma władze kojarzone z prawicą.

Spór w rządzie. W ostrym konflikcie są Julia Pitera oraz Michał Boni. Chodzi o ustawę antykorupcyjną. Pitera zarzucała Boniemu, że blokują ją podlegli mu urzędnicy. Boni ripostował, że to wina samej Pitery.

Starzy działacze SD chcą odwołać Pawła Piskorskiego z liderowania partii. Zarzucają mu autorytarny styl sprawowania władzy w ugrupowaniu. Piskorski odpowiada, że to stary beton boi się utraty przywilejów.

Zbigniew Chlebowski, były przewodniczący klubu parlamentarnego PO, zamieszany w aferę hazardową, zawiesił swoje członkostwo w partii do czasu wyjaśnienia całej sprawy. Drugi zamieszany w nią polityk PO Mirosław Drzewiecki przebywa na urlopie.

Sąd Okręgowy w Łodzi utrzymał w mocy wyrok skazujący na grzywnę łódzką emerytkę oskarżoną o narażenie Skarbu Państwa na stratę (łącznie z odsetkami) 6 gr. Kobieta ma zapłacić 130 zł grzywny i 170 zł jako koszty procesu.

Cytologia i mammografia wchodzą do grupy badań okresowych. To odpowiedź Ministerstwa Zdrowia na apel onkologów. Badania będzie finansował NFZ, a rozporządzenie wejdzie w życie od 2010 r.

Dziewięciu na dziesięciu Polaków (91 proc.) aprobuje pobieranie narządów od osób zmarłych, aby ratować życie lub przywracać zdrowie innym ludziom.

Strony informacyjne opracowano na podstawie doniesień korespondentów własnych, wiadomości Radia Watykańskiego, KAI i BP KEP.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Benedykt XVI: uczmy się modlitwy od św. Szczepana - pierwszego męczennika

Drodzy bracia i siostry, W ostatnich katechezach widzieliśmy, jak czytanie i rozważanie Pisma Świętego w modlitwie osobistej i wspólnotowej otwierają na słuchanie Boga, który do nas mówi i rozbudzają światło, aby zrozumieć teraźniejszość. Dzisiaj chciałbym mówić o świadectwie i modlitwie pierwszego męczennika Kościoła, św. Szczepana, jednego z siedmiu wybranych do posługi miłości względem potrzebujących. W chwili jego męczeństwa, opowiedzianej w Dziejach Apostolskich, ujawnia się po raz kolejny owocny związek między Słowem Bożym a modlitwą. Szczepan został doprowadzony przed trybunał, przed Sanhedryn, gdzie oskarżono go, iż mówił, że „Jezus Nazarejczyk zburzy...[świątynię] i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał” (Dz 6, 14). Jezus podczas swego życia publicznego rzeczywiście zapowiadał zniszczenie świątyni Jerozolimskiej: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J 2,19). Jednakże, jak zauważył św. Jan Ewangelista, „On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus” (J, 21-22). Mowa Szczepana przed trybunałem, najdłuższa w Dziejach Apostolskich, rozwija się właśnie na bazie tego proroctwa Jezusa, który jako nowa świątynia inauguruje nowy kult i zastępuje ofiary starożytne ofiarą składaną z samego siebie na krzyżu. Szczepan pragnie ukazać, jak bardzo bezpodstawne jest skierowane przeciw niemu oskarżenie, jakoby obalał Prawo Mojżesza i wyjaśnia swoją wizję historii zbawienia, przymierza między Bogiem a człowiekiem. Odczytuje w ten sposób na nowo cały opis biblijny, itinerarium zawarte w Piśmie Świętym, aby ukazać, że prowadzi ono do „miejsca” ostatecznej obecności Boga, jakim jest Jezus Chrystus, a zwłaszcza Jego męka, śmierć i Zmartwychwstanie. W tej perspektywie Szczepan odczytuje też swoje bycie uczniem Jezusa, naśladując Go aż do męczeństwa. Rozważanie Pisma Świętego pozwala mu w ten sposób zrozumieć jego misję, jego życie, chwilę obecną. Prowadzi go w tym światło Ducha Świętego, jego osobista, głęboka relacja z Panem, tak bardzo, że członkowie Sanhedrynu zobaczyli jego twarz „podobną do oblicza anioła” (Dz 6, 15). Taki znak Bożej pomocy, przypomina promieniejące oblicze Mojżesza, gdy zstępował z góry Synaj po spotkaniu z Bogiem (por. Wj 34,29-35; 2 Kor 3,7-8). W swojej mowie Szczepan wychodzi od powołania Abrahama, pielgrzyma do ziemi wskazanej przez Boga, którą posiadał jedynie na poziomie obietnicy. Następnie przechodzi do Józefa, sprzedanego przez braci, którego jednak Bóg wspierał i uwolnił, aby dojść do Mojżesza, który staje się narzędziem Boga, aby wyzwolić swój naród, ale napotyka również wielokrotnie odrzucenie swego własnego ludu. W tych wydarzeniach, opisywanych przez Pismo Święte, w które Szczepan jest, jak się okazuje religijnie zasłuchany, zawsze ujawnia się Bóg, który niestrudzenie wychodzi człowiekowi naprzeciw, pomimo, że często napotyka uparty sprzeciw, i to zarówno w przeszłości, w chwili obecnej jak i w przyszłości. W tym wszystkim widzi on zapowiedź sprawy samego Jezusa, Syna Bożego, który stał się ciałem, który - tak jak starożytni Ojcowie - napotyka przeszkody, odrzucenie, śmierć. Szczepan odwołuje się zatem do Jozuego, Dawida i Salomona, powiązanych z budową świątyni Jerozolimskiej i kończy słowami proroka Izajasza (66, 1-2): „Niebiosa są moim tronem, a ziemia podnóżkiem nóg moich. Jakiż to dom możecie Mi wystawić i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie? Przecież moja ręka to wszystko uczyniła” (Dz 7,49-50). W swoim rozważaniu na temat działania Boga w historii zbawienia, zwracając szczególną uwagę na odwieczną pokusę odrzucenia Boga i Jego działania, stwierdza on, że Jezus jest Sprawiedliwym zapowiadanym przez proroków; w Nim sam Bóg stał się obecny w sposób wyjątkowy i ostateczny: Jezus jest „miejscem” prawdziwego kultu. Szczepan przez pewien czas nie zaprzecza, że świątynia jest ważna, ale podkreśla, że „Najwyższy jednak nie mieszka w dziełach rąk ludzkich” (Dz 7, 48). Nową, prawdziwą świątynią, w której mieszka Bóg jest Jego Syn, który przyjął ludzkie ciało. To człowieczeństwo Chrystusa, Zmartwychwstałego gromadzi ludy i łączy je w sakramencie Jego Ciała i Krwi. Wyrażenie dotyczące świątyni „nie zbudowanej ludzkimi rękami” znajdujemy także w teologii świętego Pawła i Liście do Hebrajczyków: ciało Jezusa, które przyjął On, aby ofiarować siebie samego jako żertwę ofiarną na zadośćuczynienie za grzechy, jest nową świątynią Boga, miejscem obecności Boga żywego. W Nim Bóg jest człowiekiem, Bóg i świat kontaktują się ze sobą: Jezus bierze na siebie cały grzech ludzkości, aby go wnieść w miłość Boga i aby „spalić” go w tej miłości. Zbliżenie się do krzyża, wejście w komunię z Chrystusem oznacza wejście w to przekształcenie, wejście w kontakt z Bogiem, wejście do prawdziwej świątyni. Życie i mowa Szczepana nieoczekiwanie zostają przerwane wraz z ukamienowaniem, ale właśnie jego męczeństwo jest wypełnieniem jego życia i orędzia: staje się on jedno z Chrystusem. W ten sposób jego rozważanie odnośnie do działania Boga w historii, na temat Słowa Bożego, które w Jezusie znalazło swoje całkowite wypełnienie, staje się uczestnictwem w modlitwie Pana Jezusa na krzyżu. Rzeczywiście woła on przed śmiercią: „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!” (Dz 7, 59), przyswajając sobie słowa Psalmu 31,6 i powtarzając ostatnią wypowiedź Jezusa na Kalwarii: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46); i wreszcie, tak jak Jezus zawołał donośnym głosem wobec tych, którzy go kamienowali: „Panie, nie poczytaj im tego grzechu!” (Dz 7, 60). Zauważamy, że chociaż z jednej strony modlitwa Szczepana podejmuje modlitwę Jezusa, to jest ona skierowana do kogo innego, gdyż jest ona skierowana do samego Pana, to znaczy do Jezusa, którego uwielbionego kontempluje po prawicy Ojca: „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (w. 56). Drodzy bracia i siostry, świadectwo św. Szczepana daje nam pewne wskazania dla naszej modlitwy i życia. Możemy się pytać: skąd ten pierwszy chrześcijański męczennik czerpał siłę do stawiania czoła swoim prześladowcom i aby dojść do daru z siebie samego? Odpowiedź jest prosta: ze swej relacji z Bogiem, ze swej komunii z Chrystusem, z rozważania Jego historii zbawienia, dostrzegania działania Boga, które swój szczyt osiągnęło w Jezusie Chrystusie. Także nasza modlitwa musi się karmić słuchaniem Słowa Bożego w komunii z Jezusem i Jego Kościołem. Drugi element to ten, że św. Szczepan widzi w dziejach relacji miłości między Bogiem a człowiekiem zapowiedź postaci i misji Jezusa. On - Syn Boży - jest świątynią „nie zbudowaną ludzkimi rękami”, w której obecność Boga stała się tak bliska, że weszła w nasze ludzkie ciało, aby nas doprowadzić do Boga, aby otworzyć nam bramy nieba. Tak więc nasza modlitwa powinna być kontemplacją Jezusa siedzącego po prawicy Boga, Jezusa jako Pana naszego, mojego codziennego życia. W Nim, pod przewodnictwem Ducha Świętego, możemy także i my zwrócić się do Boga, nawiązać realny kontakt z Bogiem, z zaufaniem i zawierzeniem dzieci, które zwracają się do Ojca, który je nieskończenie kocha. Dziękuję. tlum. st (KAI) / Watykan
CZYTAJ DALEJ

Lublin: Komunikat abp. Stanisława Budzika w związku z pożarem kościoła

2025-12-25 15:50

[ TEMATY ]

pożar

Karol Porwich/Niedziela

O pomoc w odbudowaniu kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Lubinie w związku z dzisiejszym pożarem świątyni zaapelował abp Stanisław Budzik. Metropolita lubelski przekazał, że w najbliższą niedzielę będą zbierane ofiary do puszek, zwrócił się także do księży o wpłaty z własnych środków. Pieniądze można wpłacać także na konto parafii.

25 grudnia rano, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, pojawił się ogień na dachu kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Lubinie. Dzięki wielogodzinnej, ofiarnej i kompetentnej pracy strażaków pożar został ugaszony, ale straty są ogromne. W najbliższą niedzielę, 28 grudnia, zbierać będziemy ofiary do puszek na najpilniejsze prace remontowe oraz zabezpieczenie zniszczonej świątyni. Niech księża proboszczowie poproszą członków rad parafialnych o ich zebranie.
CZYTAJ DALEJ

Bp M. Marczak: Bóg przychodzi do nas w sposób w jaki sam chce

2025-12-26 10:05

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

bp Marek Marczak, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, przewodniczył Pasterce w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi.

bp Marek Marczak, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, przewodniczył Pasterce w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi.

- Pan Bóg mówi nam, że wybrał sposób niekoniecznie oczywisty przychodzenia do człowieka. My jesteśmy po ludzku ułożeni, a Bóg wybiera i to nie czasami - on zasadniczo wybiera sposób przychodzenia do nas. Przychodzi z miłości, wybiera drogę łagodności, ubóstwa, często wyjętą drogę ludzi, którzy w naszym życiu doświadczają odrzucenia – mówił bp Marek Marczak, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, który przewodniczył Pasterce w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi.

- Wdzięczni Panu Bogu za dar wcielenia, przychodzimy tutaj, by złożyć Chrystusowi te wszystkie ważne intencje naszych serc – mówił we wstępie do liturgii ks. Maksymilian Pyzik, proboszcz par. Najświętszego Imienia Maryi. W homilii bp Marczak odpowiadał na pytanie: „W jaki sposób przychodzi do nas Pan Bóg?”. - Wszyscy jak tu jesteśmy, jesteśmy wypełnieni symbolami, wszystkim tym co nazywa się polskimi tradycjami. Łamanie się opłatkiem, wigilijne potrawy, prezenty, przebywanie ze sobą, rodzina. Cała ta atmosfera, do którego prowadzi czas adwentowy, podczas którego chcemy przygotować drogę dla Boga, który ma przyjść i się narodzić. Świecka atmosfera świąt pojawia na długo przed i długo po nich. Jesteśmy obrośnięci tradycjami i zwyczajami Bożego Narodzenia. Czasem bywa tak, że niektórym zaczyna się to przejadać i zaczynają od tego uciekać, są całe rodziny, które wyjeżdżają, poza rodziny, często poza Polskę. Cała historia chrześcijaństwa jest po to, byśmy przygotowali nasze serca, nasze domy, nas samych, by jak najlepiej przeżyć święta Bożego Narodzenia – mówił ksiądz biskup. W dalszej części homilii odniósł się od oczytanej wcześniej Ewangelii o narodzeniu pańskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję