Reklama

Aby wyposażyć na życie

Każdy z nas ulega pokusie zamknięcia się w świecie własnych spraw. O tyle rzeczy trzeba się martwić, świat biegnie do przodu, wszystkie siły skupiamy na tym, by nie wypaść z obiegu, by nie przegrać wyścigu… Adwent każe nam się zatrzymać.
Ktoś nadchodzi.
Ktoś bardzo chce się z nami spotkać.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu rodziców troszczy się o wyposażenie swoich dzieci na życie. Inwestuje w nie. Prywatne szkoły, korepetycje, nauka języka za granicą przez rok albo w wakacje. Wszystko to pewnie w trosce o to, aby im było lepiej, aby mieli dobry start. Obciążeni marzeniami rodziców, starają się, jak mogą.
Ale jest też wyposażenie na życie, będące czymś innym niż nauka, umiejętność.
Jedna z mam z polskiej emigracji opowiadała mi o swoich synach.
Mówiła: - Mamy dwóch synów. Wraz z mężem staraliśmy się dać im dobry przykład, dobre wychowanie. Życie wiarą miało naprawdę szczególne miejsce w naszym domu. I to nie tylko teoretycznie - staraliśmy się żyć Ewangelią tak, aby była ona czytelna. Kiedy nasi synowie dorastali, zaczęłam się martwić, co się z nimi stanie w procesie usamodzielniania. Myślałam: pójdą w świat, na uczelnie, zaczną brać narkotyki, może będą się niemoralnie prowadzić. Kto wie, jak się zachowają wobec Boga. Z tym niekiedy zasypiałam, modliłam się za nich, a nawet im to mówiłam: Co z wami będzie? Jakimi wy będziecie ludźmi poza domem?...
Czuło się, że ich bardzo kochała. I wraz z mężem dołożyła wszelkich starań, aby ich dobrze wychować. Ta obawa o przyszłość musiała być tak mocna, że zwróciła uwagę nawet dorastających synów. Aż nadszedł dzień, kiedy mieli wyjechać. Jeden na uniwersytet do Nowego Jorku, a drugi - do Waszyngtonu. Kiedy przyszedł moment pożegnania, podeszli do rodziców, położyli ręce na ramionach mamy i ojca. Jeden z nich powiedział: - Mamo, tato, nie bójcie się o nas. Myśmy tak dużo dobra otrzymali w naszym domu, że nam to wystarczy na dobre życie. Płakali wszyscy. Wyposażeni na życie miłością domu.
- Wie ksiądz, już się pożenili moi chłopcy. Dobrzy są - tak jak w domu.
Dobro domu odkłada się w człowieku. Dobro tworzy najdelikatniejszą cząstkę osobowości. Kochać to inwestować miłością w miłość. Kochać to wymagać, gdy jest czas wymagania. Upominać i karcić, gdy trzeba.
S. Anna Flak w swoim wierszu przypomina:
„długo rosną
skrzydła
bolą gdy rosną
i bolą bardzo
już urosłe
roztropni
podcinają
swym małym
za młodu”.
Na święta wracamy do swojego domu. Umacniamy się jego ciepłem, wspomnieniami, miłością wzajemną i słowem życzeń. Aby mieć gdzie na święta się zebrać, trzeba tworzyć dom. A dom to nie tylko budynek. Trzeba tworzyć więzi miłości. Trzeba być wyposażonym na życie miłością.
Bo inaczej -
„Gdy umiera
Matka
gniazdo
spada z drzewa
ptaki
z dalekich stron
przylatują ciągle
ale w szukaniu
błądzą zmylone”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Artur Ważny o spadku zaufania do Kościoła: biję się w piersi

2025-09-18 07:12

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Zaufanie do Kościoła spadło w 9 lat z 58 proc. (2016) do 35,1 proc. (2025). Biję się w piersi, chociaż wiem, że to nie wystarczy - napisał w środę na portalu X biskup sosnowiecki Artur Ważny.

Według opublikowanego w środę badania IBRiS łączny odsetek osób, które deklarują zaufanie („zdecydowanie” lub „raczej”) do Kościoła katolickiego, spadł z 58 proc. we wrześniu 2016 roku do 35,1 proc. we wrześniu 2025 roku. To spadek o 22,9 punktu procentowego. Jednocześnie poziom nieufności wzrósł w tym samym okresie prawie dwukrotnie, z 24,2 proc. do 47,1 proc.
CZYTAJ DALEJ

Święty, który się nie starzeje

To właśnie św. Stanisław Kostka (1550-68), który dokonał swojego żywota jako 18-letni młodzieniec w rzymskim nowicjacie Towarzystwa Jezusowego. Jego liturgiczne wspomnienie przypada 18 września.

Patron Polski, polskiej młodzieży przemawia i dziś nie tylko do młodych, ale również do tych nieco starszych. Trzeba tylko na nowo odkryć jego przesłanie. Jest to ważne zwłaszcza w Roku św. Stanisława Kostki, który został ogłoszony przez naszych biskupów z racji 450. rocznicy jego śmierci, oraz w roku 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
CZYTAJ DALEJ

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop” rewolucji

2025-09-18 14:08

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Leon XIV

Red

W świecie, który zdaje się pędzić na oślep ku kolejnym rewolucjom moralnym, głos papieża Leona XIV brzmi jak grom z jasnego nieba. „Uważam za wysoce nieprawdopodobne, przynajmniej w najbliższej przyszłości, aby doktryna Kościoła dotycząca seksualności i małżeństwa uległa zmianie” – deklaruje w swojej nowej biografii „Leon XIV: obywatel świata, misjonarz XXI wieku”.

Te słowa są nie tylko kotwicą dla wiernych, ale i wyraźnym sygnałem: Kościół nie ugnie się pod presją zmieniających się mód. I choć ton papieża pozostaje spokojny, jego przesłanie jest wyraźne. Leon XIV mówi jasno. W dwóch długich, trzygodzinnych wywiadach, przeprowadzonych w malowniczym Castel Gandolfo i w watykańskim apartamencie na Piazza Sant’Uffizio, papież z odwagą mierzy się z tematami, które rozpalają emocje i dzielą Kościół. Kwestie związane z osobami LGBTQ+? Owszem, są gorące, ale Ojciec Święty nie zamierza iść na kompromis z doktryną. Podążając śladem Franciszka, powtarza jego „todos, todos, todos” – „wszyscy, wszyscy, wszyscy” są zaproszeni do Kościoła. Ale nie łudźmy się: to zaproszenie nie oznacza przyklepania każdego stylu życia. „Każdy jest dzieckiem Bożym” – mówi papież Leon XIV – ale Kościół nie będzie zmieniał swoich fundamentów, by przypodobać się światu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję