Reklama

Wiadomości

Kmieciak o rezygnacji z funkcji przewodniczącego Państwowej Komisji ds. Pedofilii: moja decyzja jest wyjściem ze strefy komfortu

Moja decyzja jest wyjściem ze strefy komfortu. To trudne nie tylko dla mnie, lecz także dla komisji. Mam tego świadomość, ale nie mogłem inaczej - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną” członek Państwowej Komisji ds. Pedofili, a do 14 kwietnia jej przewodniczący Błażej Kmieciak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Mógłbym dalej nazywać siebie przewodniczącym, mieć piękną wizytówkę oraz korzystać z auta służbowego. Mogłem być, jak niektórzy mi zarzucali, otoczony bizancjum. I właśnie to stało się męczące, gdy uświadomiłem sobie, że mam wiedzę i doświadczenie, ale w innym obszarze niż ten obecnie najważniejszy dla przewodniczącego. Moja decyzja jest wyjściem ze strefy komfortu. To trudne nie tylko dla mnie, lecz także dla komisji. Mam tego świadomość, ale nie mogłem inaczej" - mówi w piątkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" Błażej Kmieciak.

"W pewnym momencie dopadła mnie taka myśl: +Błażeju, masz kwalifikacje, żeby być reprezentantem komisji, rozmawiać z mediami, mówić o prawach człowieka, traumie, zdrowiu psychicznym dzieci, ale nie jesteś adwokatem, radcą prawnym czy sędzią+. Przy takim postawieniu sprawy widzę siebie oczyma wyobraźni jako przewodniczącego składu orzekającego, prowadzącego delikatne sprawy, które niebawem ruszą. I widzę, jak wykładam się na sprawach proceduralnych" - powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dodał, że to przewodniczący komisji bierze na siebie cały ciężar postępowania. "To on mówi: robimy to, idziemy w tę stronę. Co w sytuacji, gdybym poczuł pokusę, by się nie wychylać, przeczekać niewygodny dla siebie moment i w ten sposób ukryć niekompetencję? Jeśli w sumieniu człowieka pojawiła się taka myśl, to znaczy, że tkwi w więzieniu, które sam sobie stworzył. Wtedy trzask złamanego, własnego sumienia sam słyszy najlepiej, jak mawiał ks. Jan Kaczkowski" - zaznaczył.

W ocenie Kmieciaka ani on, ani członkowie komisji, ani politycy "nie zdawali sobie do końca sprawy z tego, co stworzono w 2019 r. i uruchomiono w 2020 r.".

"Mam na myśli komisję jako organ. Zwłaszcza z takim jak obecnie zakresem oczekiwanych, także przez nas, kompetencji. Może nie do końca świadomie, ale – z perspektywy praw człowieka – zbudowano fundamentalny instrument. Pozwala osobom skrzywdzonym, by ich sprawa, choć przedawniona, została rozpatrzona, a sprawca rozpoznany i przede wszystkim nazwany sprawcą oraz wpisany do rejestru sprawców przestępstw na tle seksualnym. W czasie gdy mi zaproponowano przewodniczenie komisji, ta perspektywa nie była do końca znana. Nie do końca sobie uświadamialiśmy, jaką moc będzie miała komisja, jaką skalę i zakres działań. Ani ja, ani politycy" - powiedział.

Na uwagę, czy nie jest tak, że uprzedza pewne wydarzenia z góry zakładając, że nie dałby rady merytorycznie podkreślił, że "na tym polega odpowiedzialność". "Po roku pracy nad ustawą mamy dziś pełną świadomość, jakie społeczne i terapeutyczne znaczenie będą miały wpisy do rejestru sprawców. Mamy sprawy sprzed kilkudziesięciu lat. Kilkadziesiąt lat potwornej ciszy w sekrecie, bólu osoby skrzywdzonej i bezkarności sprawcy. Nie mogę doprowadzić do sytuacji, w której sąd odwoławczy powie – a jestem przekonany, że będą odwołania – że naruszone zostały zasady kodeksu postępowania cywilnego. Nie mogę bez gruntu prawno-proceduralnego udawać kogoś, kim nie jestem. Najgorszym koszmarem byłoby dla mnie, gdyby sąd w sprawie dla mnie oczywistej uchylił decyzję komisji, argumentując, że błędy proceduralne przewodniczącego okazały się zbyt duże" - podkreślił. (PAP)

mchom/ mmu/

2023-03-31 07:16

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Błażej Kmieciak odchodzi z Państwowej Komisji

"Coś się kończy, ale to przecież nie koniec" napisał na swoim koncie w mediach społecznościowym Błażej Kmieciak informując o swojej decyzji rezygnacji z bycia członkiem Państwowej Komisji. Obszerne wyjaśnienie złożyć w piśmie, które publikujemy poniżej.

CZYTAJ DALEJ

Stan ks. Michała Olszewskiego uległ pogorszeniu

2025-12-08 07:22

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Księża Sercanie

Ks. Michał Olszewski. Zdjęcie archiwalne

Ks. Michał Olszewski. Zdjęcie archiwalne

Adwokat doktor Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik księdza Michała Olszewskiego informuje w serwisie X o aktualnym stanie zdrowia kapłana i prosi o modlitwę.

Mogę jedynie potwierdzić, że po ostatnich wydarzeniach "śledczych"
CZYTAJ DALEJ

Radość, która wybija się ponad fiolet. Co powinniśmy wiedzieć o Niedzieli Gaudete?

2025-12-13 20:25

[ TEMATY ]

Niedziela Gaudete

Karol Porwich/Niedziela

W Adwencie jest taki moment, który – niczym pierwsze różowe światło na porannym niebie – przerywa ciszę oczekiwania i zapowiada coś nowego. Trzecia niedziela - nazywana Niedzielą Gaudete - wprowadza w liturgię ton radości, jednocześnie nie odbierając jej powagi. – „Gaudete” to wezwanie „Radujcie się!”. To pierwsze słowo antyfony, która otwiera liturgię tego dnia. Nie przypadkiem Kościół zaczyna właśnie tak: „z radością, która ma płynąć z bliskości Pana” – mówi liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

W trzecią niedzielę Adwentu radość ma swój wyraźny znak – kolor różowy. To – obok Niedzieli Laetare w Wielkim Poście – jedyne momenty w roku liturgicznym, gdy kapłani mogą założyć ornaty właśnie w tym odcieniu. – Różowy to blednący fiolet. Jak niebo o świcie – jeszcze nie pełnia światła, ale już jego zapowiedź, jeszcze nie dzień, ale już nie noc – mówi ks. dr Ryszard Kilanowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję