Reklama

Z kraju

Niedziela Ogólnopolska 4/2012, str. 7

Adam Wojnar

Dr Marek Krobicki z rodziną

Dr Marek Krobicki z rodziną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nagroda „źródła”

Nagroda im. sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego - Ojca Rodziny

Kapituła Nagrody Tygodnika Rodzin Katolickich „Źródło” już po raz szesnasty wyróżniła osobę w sposób szczególny zasłużoną w działalności na rzecz umacniania rodzin. Tegorocznym laureatem nagrody im. sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego został lek. med. Marek Krobicki, wieloletni dyrektor szpitala, po latach, w ramach reprywatyzacji przywróconego prawowitym właścicielom - Zakonowi Bonifratów.
12 stycznia podczas uroczystości w Sali Senackiej Politechniki Krakowskiej, gdzie wręczono nagrodę, w laudacji podkreślono m.in., że dr Marek Krobicki jest wspaniałym człowiekiem, który pokazuje, jak żyć, służąc innym i dzieląc się sercem z pacjentami. Dr Marek Krobicki przed 25 laty zawarł sakrament małżeństwa z Beatą - również lekarzem. Mają trójkę dzieci: synów Jędrzeja i Błażeja oraz córkę Marię. Laureat nagrody szczyci się łącznością ze Środowiskiem Wujka, do którego należeli jego rodzice.
W czasie Eucharystii w bazylice św. Floriana modlono się nie tylko w intencji laureata nagrody Tygodnika „Źródło”, ale także w intencji dziękczynnej za 20 lat istnienia i misji ewangelizacji Tygodnika oraz w intencji zmarłego długoletniego redaktora tego pisma dr. Antoniego Franaszka.

Adam Wojnar

Kraków

Wydział Teologiczny ma 615 lat

Najstarszy w Polsce Wydział Teologiczny, znajdujący się obecnie na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, powstał 615 lat temu. Z tej okazji 11 stycznia w katedrze wawelskiej odprawiona została Msza św., której przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Wręczone zostały nominacje doktorskie i profesorskie.
Wydział Teologiczny został utworzony dzięki staraniom królowej Jadwigi podczas reformy Akademii Krakowskiej w 1397 r. Decyzją władz PRL w 1954 r. wydział został usunięty z UJ. Mimo tego działał i rozwijał się głównie dzięki staraniom kard. Karola Wojtyły. W 1981 r. na jego bazie powstała Papieska Akademia Teologiczna (obecnie Uniwersytet Papieski Jana Pawła II). Na Wydziale Teologicznym obecnie kształcą się studenci na specjalnościach: kapłańskiej, katechetyczno-pastoralnej, socjalno-charytatywnej, kultury chrześcijańskiej, Biblii w kulturze oraz turystyki religijnej. Wydział prowadzi także studia doktoranckie oraz podyplomowe z duchowości oraz morskiej turystyki religijnej.

Cudzysłów

Człowiek współczesny, chociażby niewiele wiedział o Ewangelii i nigdy jej nie czytał, pragnie ideałów, które stawiał Chrystus.
***
Dla obrony wiary Kościół poświęci nawet wolność, ale dla zachowania wolności nie poświęci nigdy wiary.
Stefan Kardynał Wyszyński

Krótko

Polscy biegli, odczytujący zapis rozmowy z kokpitu tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem, doszli do wniosku, że słowa, które Rosjanie, a także autorzy polskiego raportu przypisywali gen. Andrzejowi Błasikowi, nie były wypowiedziane przez niego, lecz przez drugiego pilota. Gen. Błasik wcale nie wydawał komend i prawdopodobnie w ogóle nie było go w kabinie.

Sąd okręgowy w Warszawie orzekł, że były szef MSW gen. Czesław Kiszczak dopuścił się zbrodni komunistycznej udziału w związku przestępczym wprowadzającym stan wojenny i skazał go na karę czterech lat pozbawienia wolności. Wyrok ten został jednak na mocy amnestii zmniejszony o połowę i zawieszony na okres pięciu lat. Były I sekretarz KC PZPR Stanisław Kania został uniewinniony. Sprawę byłej członkini Rady Państwa PRL Eugenii Kempary sąd umorzył z powodu przedawnienia karalności. Wyrok nie jest prawomocny.

Adam Słomka, działacz opozycji, więzień stanu wojennego, jest jedyną osobą, którą skazano na wyrok więzienia z powodu zakłócenia pracy sędziów. Za incydent w sali sądowej dostał 14 dni więzienia. KPN-OP nazwała to „wprowadzaniem standardów Białorusi w polskim wymiarze sprawiedliwości”. Aresztowanie Adama Słomki przypomina próbę „zamknięcia ust opozycji, znaną z procesu b. premier Ukrainy Julii Tymoszenko” - napisano w komunikacie.

Pierwsza afera z gazem łupkowym w tle. Śledczy z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie podejrzewają, że menedżerowie trzech spółek powiązanych kapitałowo z Petrolinvestem Ryszarda Krauzego wręczali łapówki urzędnikom z Ministerstwa Środowiska. W zamian mieli otrzymać koncesje na wydobywanie gazu łupkowego.

Cywilna część Huty Stalowa Wola należy już do chińskiego inwestora. Choć kwota transakcji objęta jest tajemnicą, mówi się o 300 mln zł. To największa chińska inwestycja w Polsce.

Rząd ugiął się przed protestami lekarzy i przygotowuje nowelizację ustawy refundacyjnej. Znikną z niej zapisy o odpowiedzialności finansowej lekarzy, którzy błędnie wypiszą receptę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję