Reklama

Savoir-vivre

Męskie nakrycie głowy

Niedziela Ogólnopolska 24/2012, str. 56


Rys. K. Nita-Basa

<br>Rys. K. Nita-Basa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedyś eleganccy panowie zawsze nosili kapelusze - zimą ciemne, latem jasne. Gdy popatrzymy dziś na ulicę, zauważymy, że zimą królują czapki narciarki czy czapki, które wyglądają jak nakrycia głowy krasnali, a latem dominują gołe głowy i kolarki z daszkiem (i to często z reklamą jakiejś firmy, np. Coca-Coli czy Mercedesa).
Tak naprawdę czapki narciarki czy kolarki są odpowiednie na co dzień tylko dla dzieci i dla młodzieży, a w przypadku dorosłych pasują tylko do stroju narciarskiego czy wycieczkowego, na rower itp.
Dorosły mężczyzna dbający o elegancję powinien nosić albo beret czy cyklistówkę (np. w jej eleganckiej postaci ze skóry), albo klasyczny kaszkiet, albo wreszcie - najbardziej elegancki - kapelusz, który występuje w kilku wersjach, np. tyrolski, angielski kapelusz deszczowy czy borsalino, który - jak mówią specjaliści - jest „triumfem elegancji”.
Kapelusz jest zatem nadal najbardziej poważnym, eleganckim i formalnym nakryciem głowy dla mężczyzny.
Jeśli już mamy go na głowie, musimy pamiętać o rodzących się w związku z tym obowiązkach, które podpowiada savoir-vivre:

Kapelusz (oraz wszelkie inne nakrycia głowy z daszkiem czy rondem) zdejmujemy z głowy przy powitaniu zawsze tą ręką, która jest zewnętrzna w stosunku do tego, komu się kłaniamy (czapki narciarki czy beretu oraz innych nakryć głowy bez daszka czy ronda nie trzeba zdejmować przy powitaniu).

Gdy spotyka się dwóch mężczyzn w tym nakryciu głowy, pierwszy zdjemuje kapelusz ten, który pierwszy zauważy drugiego.

Mężczyzna zdejmuje nakrycie głowy, gdy: wchodzi do jakiegoś pomieszczenia; gdy wchodzi do ogródka kawiarni, cukierni czy restauracji; gdy grają hymn państwowy; w kościele; podczas Mszy św. na świeżym powietrzu; na pogrzebie; gdy przechodzi pogrzeb.

Zasady te nie obowiązują mundurowych.

www.savoir-vivre.com.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie na popękanym fundamencie

2025-04-29 08:01

Niedziela Ogólnopolska 18/2025, str. 27

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Moim zdaniem

Archiwum TK Niedziela

Wciąż głęboko wierzę, że Chrystus, Ewangelia i Kościół mają dla młodych naprawdę najlepszą propozycję na życie.

Udaje mi się czasem szczerze porozmawiać z młodymi, nawet w czasie szkolnych rekolekcji. Zwykle początek jest trudny i trzeba poczekać, aż pęknie w nich lęk przed otwarciem się, zwłaszcza wobec księdza, a w moim przypadku – jeszcze biskupa. Podsumowując, dzięki tym wszystkim spotkaniom zobaczyłem zupełnie nowe pokolenie młodych, które wielokrotnie musiało budować życie na popękanych fundamentach. W klasie maturalnej, gdzie w spotkaniu uczestniczyło ponad dwadzieścia osób, gorąca dyskusja zaczęła się od wyznania jednego z uczniów.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy dym stanie się biały?

2025-05-07 11:45

[ TEMATY ]

konklawe

komin

Adobe Stock

Na kongregacjach generalnych przed konklawe ścierały się bardzo różne opinie. Jednak w Kaplicy Sykstyńskiej od dzisiaj sprawy mogą potoczyć się szybciej niż się spodziewamy. Nawet niezwykle dynamiczne konklawe z 1978 r. potrzebowało tylko ośmiu głosów, aby wybrać papieża.

Nowy papież powinien być „prawdziwym duszpasterzem” i przywódcą, który wie, jak „wyjść poza granice Kościoła katolickiego, promując dialog i budowanie relacji z innymi światami religijnymi i kulturowymi”. Takie dość banalne zdania można było znaleźć w codziennych komunikatach watykańskiego biura prasowego, które miały informować opinię publiczną o tematach poruszanych przez kardynałów na kongregacjach generalnych.
CZYTAJ DALEJ

„Pokój Łez” - miejsce, w którym kardynał staje się papieżem

2025-05-08 08:33

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Na ścianie Sądu Ostatecznego w Kaplicy Sykstyńskiej, po obu stronach ołtarza, znajdują się dwoje zamkniętych, niezbyt dużych drzwi. Te po lewej prowadzą do tak zwanego „Pokoju Łez”, do którego tuż po wyborze wchodzi nowo wybrany papież, aby przebrać się i na kilka minut oddać się modlitwie. Jak mówi ks. prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski, tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim od tego momentu będzie.

Po ogłoszeniu wyboru w Kaplicy Sykstyńskiej kardynał, który uzyskał wymaganą liczbę głosów udaje się do małego pomiedzczenia sąsiadującego z Kaplicą Sykstyńską. Ta ciasna przestrzeń ze sklepieniem, na którym zachowały się fragmenty fresków, kontrastuje z oszałamiającym pięknem samej Kaplicy. Po jednej stronie dwa ciągi schodów, na przeciwległej ścianie okno zasłonięte kotarą. Wyposażenie stanowi ciemne drewniane biurko i dwa krzesła, czerwona sofa i wieszak na ubrania. Wystrój jest skromny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję