Reklama

Wiara

Wilno: przesłanie Hospicjum bł. księdza Michała Sopoćki na Światowy Dzień Chorego 2024

Codzienność hospicyjna przekonuje, że to nie choroba jest tak naprawdę źródłem cierpienia, lecz samotność i porzucenie w chorobie - głosi przesłanie Hospicjum bł. księdza Michała Sopoćki z Wilna na Światowy Dzień Chorego 2024.

[ TEMATY ]

bł. ks. Michał Sopoćko

Archiwum Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego/faustyna.pl

Ks. Michał Sopoćko był kapłanem rozmodlonym, ale mocno stąpającym po ziemi

Ks. Michał Sopoćko był kapłanem rozmodlonym, ale mocno stąpającym po ziemi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Światowy Dzień Chorego 2024. Przesłanie Hospicjum bł. księdza Michała Sopoćki z Wilna

W dniu 11 lutego 2024 roku obchodzimy XXXII Światowy Dzień Chorego. I chociaż w naszej wspólnocie Hospicjum bł. księdza Michała Sopoćki dzień chorego jest tak naprawdę codziennie, to szczególnie dzisiaj chcemy podkreślić wartość i świętość życia każdego człowieka, zwłaszcza tego, który w chorobie, cierpieniu, samotności potrzebuje pomocy drugiego. Hospicjum jest dla wszystkich, bo czerpie z Ewangelicznej miłości. W codzienności staramy się naśladować Chrystusa i chcemy z Matką Miłosierdzia wprowadzać pokój i dobro w świecie naznaczonym cierpieniem, samotnością, odrzuceniem.

„Człowiek jest drogą Kościoła”

„Człowiek jest drogą Kościoła” - podkreślał przed laty święty Jan Paweł II w encyklice „Redemptor hominis”. I tego uczył nas przez cały swój pontyfikat, zarówno słowem, jak i czynem. Trzeba te słowa dziś powtarzać głośno i wyraźnie. Człowiek jest także drogą naszej hospicyjnej wileńskiej wspólnoty. Każdy człowiek. Chory, samotny, opuszczony, potrzebujący. W każdym odnajdujemy oblicze Jezusa. Wszystko bowiem, co uczynimy, bądź czego nie czynimy, bliźniemu, jest przecież tak naprawdę prawdziwym testem naszej miłości do Boga, testem naszej chrześcijańskiej i ludzkiej wiarygodności. „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nigdy nie tracić nadziei!

Reklama

Czy można zrezygnować z tej miłości do Boga i człowieka? Czy można przestać kochać? Czy można godzić się na to, by ofiarną miłość zastąpić egoizmem, przyjemnością, porzuceniem? Czy można zaakceptować rozwiązania „na skróty”? Codzienność hospicyjna uczy nas nieustannie, że nigdy nie można zrezygnować z drogi miłości, ze służby drugiemu, z troski o człowieka, z walki o jego godne życie w pełni do końca. Nie można porzucać nadziei! Nie ma takiej sytuacji, czy to w chorobie czy w cierpieniu, wobec której bylibyśmy bezradni, wobec której moglibyśmy zapomnieć o drugim człowieku, zepchnąć go na margines, przestać się o niego troszczyć.

Codzienność hospicyjna przekonuje, że to nie choroba jest tak naprawdę źródłem cierpienia, lecz samotność i porzucenie w chorobie. Można być chorym i najszczęśliwszym na świecie człowiekiem otoczonym miłością, a można być w pełni zdrowym i przytłoczonym ciężarem samotności i odrzucenia. Im większe ludzkie cierpienie, tym więcej winniśmy wlać w nie miłości. I tym bardziej jesteśmy zobowiązani (zarówno indywidualnie, jak i we wspólnocie), by jedni „drugich brzemiona nosić” (Ga 6, 2).

Na rzecz kultury wspólnoty i miłości

Papież Franciszek w orędziu na XXXII Światowy Dzień Chorego przypomina o znaczeniu wspólnoty, o tym, by razem starać się pokonywać wszelkie trudności wiążące się z chorobą. Chrześcijanin, zamiast kultury indywidualizmu i odrzucenia, w której miarą człowieka jest jego przydatność, zawsze winien tworzyć kulturę wspólnoty i miłości, w której godność człowieka jest niezmienną, podstawową wartością. Życie każdego jest tak samo święte i potrzebuje naszej miłości, opieki, troski, ochrony. „Chorzy, słabi, ubodzy są w sercu Kościoła i muszą być także w centrum naszej ludzkiej uwagi oraz duszpasterskiej troski. Nie zapominajmy o tym!” - apeluje papież.

Reklama

Dzisiaj także i my, prosto z Wilna chcemy Wam przekazać, że odpowiedzią na chorobę i cierpienie nie może być odrzucenie drugiego człowieka, odwrócenie się od chorego, zepchnięcie go na margines, a ostatecznie - pozbawienie nadziei i podważanie sensu jego życia. Wręcz przeciwnie: potrzeba jeszcze większej miłości, która rodzi się z ufności i wiary i pozwala przezwyciężyć nawet najgorszą chorobę. Towarzysząc choremu do końca i pomagając mu w każdym położeniu najpełniej służymy jego człowieczeństwu, traktując je po prostu jako nienaruszalną świętość. I chociaż wielu dzisiaj powie, że bezgraniczna miłość pięknie brzmi, lecz jest w praktyce nieosiągalna (a może nawet jest ciężarem „nie do uniesienia”), to chcemy dać świadectwo, że można żyć wiarą, nadzieją i miłością, we wspólnocie pokonującej wszelkie trudności. Zawsze można pomóc drugiemu, zarówno poprzez profesjonalną opiekę medyczną, jak i poprzez czułe towarzyszenie, a także (a może nawet przede wszystkim) udzielając duchowego umocnienia. Nasze wileńskie hospicjum, jako konkretne miejsce, w którym codziennie uczymy się i wychowujemy do służby chorym, udowadnia, że miłość miłosierna jest najlepsza odpowiedzią na chorobę i samotność, na wszelkie cierpienie człowieka.

Liczy się każdy człowiek i każda wspólnota, bo liczy się miłość

Św. Paweł Apostoł w Liście do Rzymian wskazuje: „Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo” (Rz 13,8). Dziękujemy dziś Wszystkim, którzy są z nami we wspólnocie, którzy modlitwą i zaangażowaniem wspierają nasze funkcjonowanie. Chcemy Wam dzisiaj powiedzieć, że codziennie jesteśmy z Wami, polecając Was i Wasze sprawy Matce Miłosierdzia, „spłacając miłością dług miłości”.

Trzeba dziś powiedzieć także i to, że potrzeba wyobraźni miłości w życiu społecznym. Potrzeba zrozumienia, że także prawo winno uwzględniać optykę miłosierdzia, szanując każde ludzkie życie. Obyśmy potrafili otoczyć troską każdego! Oby misja hospicyjna mogła się rozwijać, wnosząc wszędzie tam, gdzie to potrzebne, służbę bliźniemu!

Jesteśmy wspólnotą i rodziną: chorzy, pracownicy, rodziny, przyjaciele, wolontariusze. Bądźmy razem, zwłaszcza dzisiaj, w kolejny Światowy Dzień Chorego, ale i w codzienności, w której hospicjum to też życie, to nasze życie, to nasza droga do świętości!

2024-02-08 14:21

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłosierdzie na Marymoncie

Niedziela warszawska 7/2021, str. V

[ TEMATY ]

bł. ks. Michał Sopoćko

Boże Miłosierdzie

Łukasz Krzysztofka

W kościele znajdują się relikwie św. s. Faustyny i bł. ks. Sopoćki

W kościele znajdują się relikwie św. s. Faustyny i bł. ks. Sopoćki

Ślady bł. ks. Michała Sopoćki w stolicy wiodą do parafii Księży Marianów, gdzie posługiwał przyszły spowiednik sekretarki Bożego Miłosierdzia.

Po odzyskaniu niepodległości marymoncką kaplicę, w której pracowali marianie, przejęło duszpasterstwo wojskowe. Kapelanem został ks. Sopoćko, studiujący wtedy w Warszawie.
CZYTAJ DALEJ

Mistyczka zaprzyjaźniona ze św. o. Pio będzie błogosławioną?

2025-02-06 21:00

[ TEMATY ]

beatyfikacja

św. Ojciec Pio

Passionisti Itri Channel YT/zrzut ekranu

Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych oznajmiła 27 stycznia, iż Ojciec Święty Franciszek upoważnił ten urząd kurialny do ogłoszenia sześciu dekretów dotyczących tyluż sług Bożych. Jedną z nich jest uznanie heroiczności cnót włoskiej mistyczki Luiginy Sinapi (1918-78). Według Dykasterii ta świecka wierna, „kierując się głęboką miłością do Jezusa od najmłodszych lat miała wizje Maryi, Jezusa i aniołów”. Poznała też osobiście i utrzymywała bliską znajomość ze św. o. Pio z Pietrelciny i z papieżem Piusem XII, który wielokrotnie przyjmował ją w Watykanie.

Luigina Sinapi urodziła się 8 września 1916 roku w Itri (w regionie Lacjum w środkowych Włoszech), a w osiem dni później została ochrzczona. W wieku 15 lat poczuła powołanie do życia zakonnego i wstąpiła do Instytutu Pobożnego Towarzystwa Córek św. Pawła w Rzymie, który jednak musiała opuścić z powodu poważnych problemów zdrowotnych.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy co roku naturalizują 150 000 Syryjczyków

2025-02-08 21:02

[ TEMATY ]

Syria

Niemcy

Matthias Stolt/Fotolia.com

Dwie trzecie Syryjczyków to mężczyźni, a pracuje tylko 0,6 procent.

W Niemczech wybuchł nowy skandal migracyjny. Obecnie co roku naturalizuje się tam 150 000 syryjskich migrantów. Poinformowała o tym w tym tygodniu dziennikowi BILD posłanka Bundestagu z ramienia CSU Andrea Lindholz, przewodnicząca Komisji Spraw Wewnętrznych i Polityki Krajowej. Szczególnie alarmujące jest to, że 87 procent osób ubiegających się o azyl, pochodzących z krajów takich jak Syria i Afganistan, które są zarejestrowane jako osoby poszukujące pracy/bezrobotne, nie posiada żadnego przeszkolenia zawodowego. Tylko 0,6 procent Syryjczyków jest zatrudnionych w Niemczech, a dwie trzecie z nich to mężczyźni. Liczba deportacji do Syrii pozostaje na bardzo niskim poziomie. W 2024 roku deportacji było zaledwie 20 000.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję