Brzmi niewiarygodnie, a jednak… 17 listopada, w dżdżysty i pochmurny dzień 26 uczniów pod opieką nauczycieli wyruszyło ze Szkoły Podstawowej w Leścach (parafia Garbów) do rozpalonej słońcem Tanzanii. Okazało się, że Czarny Ląd jest bliżej niż sądziliśmy! A wszystko za sprawą s. Celiny Natanek ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Najświętszej Maryi Panny Królowej Afryki i naszej wyobraźni.
Zgromadzenie zostało powołane do życia przez kard. Karola Lavigerie, biskupa Algieru w 1869 r. Ma charakter misyjny, apostolski i międzynarodowy. Liczy obecnie ok. 1000 misjonarek reprezentujących 30 narodowości. Siostry pracują w kilkunastu krajach Afryki. Miejscem ich posługi są szkoły, szpitale, domy dziecka, obozy dla uchodźców, a nawet ulica. Jedyna w Polsce wspólnota sióstr ma dom na lubelskim Sławinku - tam przeżyliśmy naszą „afrykańską przygodę”. „Karibuni wote” - s. Celina, która pracowała w Afryce wschodniej 6 lat, powitała nas w tamtejszym lokalnym języku suahili. A potem usłyszeliśmy poruszającą opowieść o życiu naszych rówieśników w Tanzanii, ich marzeniach i pracy, jakiej podejmują się nawet bardzo małe dzieci. Okazało się, że nasi koledzy lubią chodzić do szkoły, chociaż często muszą samodzielnie zapracować na szkolne przybory i obowiązkowy mundurek. Książka w klasie jest zazwyczaj jedna, a posiada ją nauczyciel. Dzieci uczą się metodą pamięciową. Mogliśmy oglądać i dotykać przedmioty codziennego użytku, wykonane z najprostszych materiałów: tykwy, drewna, opony oraz podziwiać oryginalną biżuterię masajską. Do najciekawszych eksponatów należały zabawki, wykonane przez afrykańskie dzieci ulicy. „Dowiedziałem się, że w Afryce nic się nie marnuje. To, co my zazwyczaj wyrzucamy na śmietnik: puszki po napojach, kawałki drutu czy połamane szprychy od roweru, moi rówieśnicy wykorzystują do zrobienia pomysłowych zabawek i instrumentów muzycznych. Było to dla mnie dużym zaskoczeniem” - wspominał po wycieczce uczeń klasy VI. „Nam najbardziej podobały się tamtejsze kolorowe stroje i nakrycia głowy, które mogłyśmy przymierzać” - dodają Natalia i Paulina z klasy V. Naszą „podróż w wyobraźni” urozmaicił ciekawy pokaz slajdów opatrzony komentarzami s. Celiny. Ujrzeliśmy Afrykę jako kontynent kontrastów. Obok pięknej, nieskażonej przyrody i licznych bogactw naturalnych, istnieje wiele problemów; do najbardziej palących należą: głód, choroby, wojny i analfabetyzm.
Nie było to pierwsze spotkanie uczniów z tematyką misyjną. Kilka miesięcy wcześniej naszą szkołę odwiedził o. Jacek Wróblewski, misjonarz Afryki. Dzieląc się z nami wspomnieniami ze swego pobytu m.in. w Nigrze, przybliżył nam specyfikę pracy misjonarzy, mówił o potrzebach i trudnościach codziennej egzystencji Afrykańczyków, o ich wielkiej otwartości na drugiego człowieka, o przywiązaniu do kultury, wartości i tradycji, o potrzebie edukacji. Podkreślał, że największym bogactwem Afryki są jej mieszkańcy - uśmiechnięci, otwarci, troskliwi ludzie potrzebujący naszego zainteresowania i wsparcia, a także uznania dla swej bogatej kultury. Jesteśmy wdzięczni o. Jackowi i s. Celinie za przybliżenie nam tego pozornie tylko odległego kontynentu. Dzięki spotkaniom pogłębiliśmy naszą wiedzę na temat pracy misjonarzy oraz zrozumieliśmy, jak ważna i potrzebna jest nasza modlitwa w intencji misji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu