Reklama

Niedziela Przemyska

Przeworska Matka Boża Pocieszenia

Niedziela przemyska 34/2015, str. 1, 5

[ TEMATY ]

obraz

www.przeworsk.bernardyni.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znana jest powszechnie miłość duchowych synów św. Franciszka do Najświętszej Maryi Panny. W Przeworsku znalazła ona wyraz w czci oddawanej Matce Bożej Pocieszenia. Kult koncentrujący się wokół wizerunku, umieszczonego obecnie w głównym ołtarzu bernardyńskiego kościoła, sięga XVII wieku – pierwsza wzmianka pochodzi z 1613 r. Sam obraz malowany na płótnie, o wymiarach 260 x 140 cm, powstał zapewne w kręgu barokowego malarstwa bernardyńskiego, jednak autor dzieła pozostaje nieznany. Najświętsza Maryja Panna została ukazana w pełnej postaci, przyodziana w czerwoną suknię i ciemnoniebieski płaszcz, stoi na kuli ziemskiej, na lewej ręce trzyma Dzieciątko, w prawej zaś dzierży berło.

Popularność przeworskich bernardynów w regionie i prowadzone przez nich aktywne duszpasterstwo wpłynęły na prężny rozwój czci wobec Matki Bożej Pocieszenia. Już w 1647 r. o. Bernardyn Kaliski w dziele „Laconicum novellae Provinciae Russiae” określił wizerunek jako „Imago Miraculosa” (Obraz Cudowny).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dynamiczny rozkwit przeworskiego ośrodka kultu maryjnego wpisywał się w potrydencką odnowę Kościoła, silnie akcentującą rolę Matki Bożej w dziele zbawienia. Staraniom bernardynów sprzyjała postawa mieszczan i okolicznej szlachty, dla których przeworska świątynia stała się ulubionym sanktuarium. Kronika klasztoru dokumentuje wiele wotów przekazanych przez wdzięcznychw czcicieli przeworskiej Maryi.

Te świadectwa licznych łask oraz srebrna sukienka fundacji Franciszka Lisiewicza z 1750 r. zostały zarekwirowane w 1786 r. na mocy dekretu cesarza Józefa II. Polityka zaborcy spowodowała, że oficjalny kult osłabł, ale pozostał w sercach przeworszczan. Odrodzenie czci wobec Matki Bożej Pocieszenia wiąże się z osobą o. Felicjana Fierka, gwardiana przeworskiego. Z jego inicjatywy w 1894 r. łaskami słynący wizerunek umieszczono w kaplicy przylegającej do północnej nawy kościoła (pierwotnie poświęconej Panu Jezusowi Biczowanemu, obecnie św. Antoniemu z Padwy).

Reklama

Przeworski snycerz Antoni Rarogiewicz wykonał dla Matki Bożej Pocieszenia kunsztowny, neobarokowy ołtarz. Napis znajdujący się wokół Obrazu wyrażał pragnienia mieszczan przeworskich kierowane do Maryi: „Matko, pociesz, bo płaczemy, Matko, prowadź, bo giniemy, Matko, nie opuszczaj nas”. Sam Wizerunek otrzymał dekoracyjne, miedziane korony i sukienki, tło pokryto bordowym aksamitem.

W latach 20. XX wieku podjęto działania zmierzające do koronacji łaskami słynącego obrazu. Wielkim orędownikiem tego przedsięwzięcia był o. Tadeusz Ukleja, gwardian w latach 1924-1927. Uzyskano wprawdzie aprobatę biskupią, lecz starania nie zostały ostatecznie sfinalizowane. Szczególnym świadectwem czci jest Księga Cudów, zawierająca informacje o kilkudziesięciu nadzwyczajnych łaskach – szczególnie wzruszające są opisy uzdrowień, np. z zakażenia poporodowego, tężca, choroby nóg czy gardła. Kult Matki Bożej Pocieszenia Przeworskiej miał charakter ponadlokalny – obejmował obszar od Rzeszowa po Lwów. Materialnym świadectwem otrzymanych łask są wota – większość z nich znajduje się do dzisiaj w prezbiterium, w pobliżu wizerunku.

Od 1952 r. w ostatnią niedzielę sierpnia obchodzony jest odpust Matki Bożej Pocieszenia. Dziesięć lat później łaskami słynący obraz umieszczono w głównym ołtarzu, który stanowi swoisty tron dla Matki Bożej, pełen motywów maryjnych. W 1972 r. i 2008 r. przeprowadzono konserwacje wizerunku.

Nowe inicjatywy związane z kultem podejmowane są przez obecnego gwardiana konwentu przeworskiego o. Marcelego Gęślę – m.in. opracowano sześć nowych pieśni ku czci Matki Bożej Pocieszenia, planowany jest druk obrazków z modlitwą. Przeworscy bernardyni zapraszają na Apele Maryjne przed odpustem Matki Bożej Pocieszenia, w dnach 28-29 sierpnia o godz. 21. Właściwe uroczystości rozpoczną się w wigilię Święta, w sobotę 29 sierpnia, Mszą św. o godz. 18, zaś główna Suma odpustowa będzie celebrowana 30 sierpnia o godz. 12.15.

Ufamy, że wkrótce wizerunek zostanie ukoronowany papieskimi diademami.

2015-08-20 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara mojej babci

Niedziela Ogólnopolska 34/2015, str. 26-27

[ TEMATY ]

historia

obraz

Matka Boża Częstochowska

obraz

Archiwum rodzinne

Moja babcia Pelagia przed wybuchem II wojny światowej

Moja babcia Pelagia przed wybuchem II wojny światowej

I weź wszystkich, którzy cierpiąc patrzą w Twoją stronę,
Matko Boska Częstochowska, pod Twoją obronę.
Jan Lechoń


Cudowny wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej otaczany jest czcią wiernych od wielu stuleci. Do Sanktuarium Jasnogórskiego zmierzają niezliczone rzesze pielgrzymów z całego świata, ufnych w duchowe orędownictwo Maryi u tronu Boga Ojca. O tym, jak wiele łask uprosiła Królowa Polski swym ziemskim dzieciom, świadczą liczne wota – świadectwa cudownych uzdrowień, których wciąż przybywa

Nierzadko pamiątką pobytu w Częstochowie jest kopia wizerunku Bogurodzicy, którą pątnicy zabierają do swych domów. Tak też uczyniła moja babcia Pelagia Rutkowska z Cywińskich (1907-81), która w 1932 r. pielgrzymowała na Jasną Górę, kiedy uroczyście obchodzono 550. rocznicę obecności Cudownego Obrazu w częstochowskim sanktuarium. Przywiozła wtedy wyjątkowy obraz: wizerunek Maryi, dookoła którego umieszczonych było osiem rycin obrazujących ważniejsze chwile z jego dziejów, związanych zarówno z legendą, jak i z wydarzeniami historycznymi. Wśród nich jest m.in.: Najświętsza Rodzina przy stole, na którym później został namalowany obraz, św. Łukasz malujący obraz Bogurodzicy, książę opolski Władysław, który oddaje obraz Ojcom Paulinom (1382), napad husytów na Klasztor Jasnogórski (1430) i oblężenie szwedzkie (1655). Oprócz obrazu moja babcia przywiozła także wodę z cudownego źródełka. Obie te pamiątki miały w przyszłości stać się znakami cudownej pomocy Pani Jasnogórskiej.

CZYTAJ DALEJ

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Nowy gwardzista szwajcarski: Dano nam solidne wprowadzenie

2024-05-06 12:49

[ TEMATY ]

Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

W kwietniu skończył 23 lata, w poniedziałek 6 maja będzie jednym z 34 Szwajcarów, którzy wezmą udział w ceremonii zaprzysiężenia Gwardii w Watykanie. Jan Wetter pochodzi z Toggenburga we wschodnim szwajcarskim kantonie St. Gallen. Radio Watykańskie zapytało go, dlaczego zdecydował się dołączyć do papieskiej gwardii.

Lubi grać w tenisa i biegać. Wziął nawet udział w biegu w Wiecznym Mieście. Doświadczenie i codzienne życie w Gwardii Szwajcarskiej są według Jana Wettera bardzo zróżnicowane. "Jestem bardzo wysportowany, kiedy jestem poza domem", mówi Radiu Watykańskiemu. Wieczorem lubi wyjść "na posiłek, z przyjaciółmi, do baru, klubu".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję