Reklama

Wiara

Nowy gwardzista szwajcarski: Dano nam solidne wprowadzenie

W kwietniu skończył 23 lata, w poniedziałek 6 maja będzie jednym z 34 Szwajcarów, którzy wezmą udział w ceremonii zaprzysiężenia Gwardii w Watykanie. Jan Wetter pochodzi z Toggenburga we wschodnim szwajcarskim kantonie St. Gallen. Radio Watykańskie zapytało go, dlaczego zdecydował się dołączyć do papieskiej gwardii.

2024-05-06 12:49

[ TEMATY ]

Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lubi grać w tenisa i biegać. Wziął nawet udział w biegu w Wiecznym Mieście. Doświadczenie i codzienne życie w Gwardii Szwajcarskiej są według Jana Wettera bardzo zróżnicowane. "Jestem bardzo wysportowany, kiedy jestem poza domem", mówi Radiu Watykańskiemu. Wieczorem lubi wyjść "na posiłek, z przyjaciółmi, do baru, klubu".

Wyjaśnia, co zmotywowało go do przyjazdu do Rzymu ze Szwajcarii, jednego z najmniejszych krajów na świecie: "To ma dłuższą historię. Przez wiele lat byłem ministrantem w Szwajcarii. W 2015 roku w naszej parafii mieliśmy okazję wziąć udział w międzynarodowym spotkaniu ministrantów w Rzymie. Pojechałem do Rzymu. Wtedy wspaniale opiekował się nami gwardzista. Byłem tym wszystkim zafascynowany".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od tego czasu wiedział, że też chce to robić. Dla wielu członków Gwardii Szwajcarskiej tradycją rodzinną jest to, że ich ojciec lub dziadek był już gwardzistą. W przypadku Jana Wettera tak nie było: "Jestem pierwszym w rodzinie. Nie znam nikogo w mojej rodzinie, kto byłby gwardzistą, mimo że moi przodkowie byli katolikami".

"Rodzina w Toggenburgu jest ze mnie, z pewnością, dumna", dodaje i podkreśla: "Chcieli dla mnie tylko tego, co najlepsze. Zdecydowałem, że tego właśnie chcę i to uszanowali. Ale moja mama była trochę smutna, kiedy wyjechałem, ponieważ wciąż mieszkałem w domu, a moja mama gotowała dla mnie i opiekowała się mną. A potem musiała tak po prostu pozwolić swojemu synowi odejść. Zmagała się z tym, ale w pewnym momencie powiedziała: `dorastasz i jest to normalne`".

Jan Wetter ma dwóch młodszych braci. Od marca przygotowywał się do wielkiego dnia - ceremonii zaprzysiężenia w Watykanie 6 maja. We wrześniu ukończył szkołę rekrutów: jest to obowiązkowa służba wojskowa dla wszystkich obywateli Szwajcarii. Musiał także zaliczyć ćwiczenia wojskowe, a następnie nauczyć się "władać" halabardą.

Z kapelanem Gwardii, szwajcarskim ojcem benedyktynem Kolumbanem, odbył następnie kurs teoretyczny, aby być "gotowym psychicznie". Jeszcze przed ceremonią zaprzysiężenia Jan Wetter jest już na służbie i jak informuje: "Od listopada jestem na służbie codziennie".

Reklama

Przez większość czasu jego program obejmował obowiązki szyldwacha lub strażnika pałacu. "Zaczynasz na warcie szyldwachowej, gdzie po prostu stoisz nieruchomo przez godzinę lub dwie", wyjaśnia. Jest to szczególnie dobre dla tych, którzy nie znają jeszcze włoskiego. Na początku nie mówisz zbyt dobrze po włosku, więc po prostu siedzisz cicho i nie musisz się tak dużo komunikować, a później idziesz do Pałacu" - mówi Wetter. "Pałac" odnosi się przede wszystkim do "Pałacu Apostolskiego", w którym papież przyjmuje delegacje państwowe i odprawia południowe modlitwy w niedziele.

Obowiązki służbowe obejmują również szereg egzaminów, w szczególności testy kompetencyjne i językowe. "Następnie udajesz się do Pałacu Apostolskiego, a potem - po około roku służby - do Porta Sant'Anna, do bram wejściowych. To właśnie tam masz do czynienia z turystami. Na koniec jesteś szefem posterunku. Ja jestem teraz na poziomie Pałacu" - mówi Jan Wetter.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy, w Wielkanoc, przeżył coś wyjątkowego: "Myślałem, że może uda mi się być na Placu św. Piotra, na Mszy św. papieża, ale tak się nie stało. Pozwolono mi wejść do Pałacu Apostolskiego. Nagle powiedziano mi, że papież przybywa tam, aby udzielić błogosławieństwa Urbi et orbi. Musiałem otworzyć wejście do sali i mogłem go tam powitać, uścisnąć mu dłoń i życzyć `Wesołych Świąt Wielkanocnych`".

Dewizą Gwardii Szwajcarskiej jest wierna i uczciwa służba. Oznacza to również oddanie życia za papieża. "Jeśli życie papieża jest naprawdę zagrożone, to dla mnie oznacza, że muszę zawiesić moje osobiste życzenia i być przy nim" - wyjaśnia Jan Wetter.

Jak co roku, 6 maja na Dziedzińcu św. Damazego w Pałacu Apostolskim w Watykanie odbędzie się uroczyste zaprzysiężenie nowych rekrutów Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej. W tym roku będzie ich 34. Uroczyste ślubowanie odbywa się tradycyjnie w rocznicę śmierci 147 gwardzistów, którzy oddali życie w obronie papieża podczas Sacco di Roma, kiedy to Rzym został najechany i rozgrabiony przez wojska Karola V.

Reklama

Podczas ślubowania gwardziści prezentują się w „Gran Gala”, czyli w mundurze i zbroi, co w innych przypadkach ma miejsce tylko podczas papieskiego błogosławieństwa „Urbi et Orbi” w Boże Narodzenie i Wielkanoc.

W ceremonii zaprzysiężenia weźmie udział delegacja Konfederacji Szwajcarskiej pod przewodnictwem prezydent Violi Amherd i przewodniczącego Rady Narodowej Erica Nussbaumera, a także przewodniczącej Rady Stanu Evy Herzog. Weźmie również udział szef szwajcarskiej armii, brygadier Jacques Frédéric Rüdin, zastępca szefa sztabu sił zbrojnych, a także przewodniczący Konferencji Episkopatu Szwajcarii, biskup Felix Gmür z Bazylei.

Najstarsza armia na świecie została założona przez papieża Juliusza II 22 stycznia 1506 roku i jest odpowiedzialna za ochronę papieża i jego rezydencji. Komendantem jest pochodzący z regionu Lucerny pułkownik Christoph Graf. Gwardia Szwajcarska jest odpowiedzialna za kontrolowanie dostępu do Watykanu, Pałacu Apostolskiego, zapewnianie porządku i usług reprezentacyjnych podczas ceremonii papieskich i przyjęć państwowych oraz ochronę Kolegium Kardynalskiego podczas wakatu na Stolicy Apostolskiej. Dom św. Marty, w którym mieszka papież Franciszek, jest strzeżony częściowo przez gwardzistów, a częściowo przez Żandarmerię Watykańską.

Gwardia liczy 135 członków. Mogą do niej kandydować wyłącznie katolicy szwajcarscy w wieku 19-30 lat, którzy w swoim kraju muszą najpierw odbyć służbę wojskową. W Watykanie służą co najmniej 25 miesięcy.

Korpus składa się z gwardzistów pochodzących ze wszystkich regionów językowych Szwajcarii. Najwięcej gwardzistów pochodzi z kantonu Fryburg (17), a następnie z kantonów Valais (16) i Sankt Gallen (13).

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

23 nowych gwardzistów szwajcarskich złożyło przysięgę

[ TEMATY ]

Gwardia Szwajcarska

Grzegorz Gałązka

Dwudziestu trzech młodych gwardzistów szwajcarskich złożyło przysięgę w Watykanie. W uroczystości 6 maja wzięli udział m. in. bp Felix Gmür, przewodniczący Konferencji Episkopatu Szwajcarii, szef szwajcarskiej dyplomacji Ignazio Cassis i naczelny dowódca armii szwajcarskiej Philippe Rebord.

Dwunastu nowych gwardzistów złożyło tradycyjną przysięgę na sztandar gwardyjski w języku niemieckim, pięciu po włosku, czterech po francusku i dwóch po retoromańsku. Wstąpili oni do Gwardii Szwajcarskiej między czerwcem 2018 r. a styczniem 2019 r. Każdy, kto podejmie służbę w papieskiej formacji musi w niej służyć, co najmniej 26 miesięcy.

CZYTAJ DALEJ

Papież do dzieci w Weronie: nie bój się iść pod prąd, jeśli chcesz zrobić coś dobrego,

2024-05-18 12:59

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Nie bój się iść pod prąd, jeśli chcesz zrobić coś dobrego - radził wezwał Franciszek podczas spotkania z dziećmi na placu św. Zenona w Weronie. Papież odpowiedział na trzy pytania dzieci.

Pierwsze dotyczyło tego, jak rozpoznać, że wezwanie Jezusa do pójścia za Nim. Franciszek w dialogu ze swymi młodymi słuchaczami wskazał, że kiedy Jezus do nas mówi, czujemy w sercu radość. Gdy zaś mówi do nas diabeł lub gdy robimy coś złego, czujemy się źle.

CZYTAJ DALEJ

Krzyż w miejscu publicznym nie narusza wolności

2024-05-18 16:28

[ TEMATY ]

krzyż

rozmowa

archiwum dr. Błażeja Pobożego

dr. Błażej Poboży

dr. Błażej Poboży

O tym, kto w Warszawie boi się krzyża, pozornej bezstronności władz publicznych i dążeniu do starcia światopoglądowego mówi dr Błażej Poboży, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Dr Błażej Poboży: To jest w mojej ocenie odbieranie obywatelom, urzędnikom prawa do okazywania swoich uczuć religijnych i swojego związku z religią. Jest to sytuacja absolutnie niedopuszczalna i oburzająca. Stanowi pewną konsekwencję działań, które stołeczny ratusz podejmował od dłuższego czasu. Pamiętam, jako radny Warszawy z pięcioletnim stażem, jak najpierw niektórym radnym z zaplecza prezydenta Trzaskowskiego przeszkadzały kolędy w windach, które jeździły w Pałacu Kultury. Później, już dwa lata z rzędu, zrezygnowano z tradycyjnego „opłatka”, który przez lata, niezależnie od tego, kto był prezydentem stolicy, był czymś zupełnie naturalnym w okresie świątecznym. A teraz, w myśl zasady jednego z aktualnych ministrów w rządzie Donalda Tuska, który mówił o opiłowywaniu katolików z przywilejów, mamy skandaliczne, niezrozumiałe, w mojej ocenie sprzeczne z Konstytucją RP i z wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję