Reklama

Świat

Watykan: nowy nuncjusz w Jordanii i Iraku

Ojciec Święty mianował Hiszpana ks. Alberto Ortega Martína nuncjuszem apostolskim w Jordanii i Iraku, wynosząc go jednocześnie do godności arcybiskupa i przydzielając stolicę tytularną Midila.

[ TEMATY ]

nuncjusz

Mahmood Salam / Foter / Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Alberto Ortega Martín urodził się w stolicy Hiszpanii, Madrycie 14 listopada 1962 roku. Święcenia kapłańskie przyjął 28 kwietnia 1990 roku i należy do kleru stołecznej metropolii. Uzyskał doktorat z prawa kanonicznego. Pracę w służbie dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej rozpoczął 1 lipca 1997 roku. Był zatrudniony kolejno w papieskich przedstawicielstwach w Nikaragui, Afryce Południowej, Libanie i wreszcie w Sekcji ds. Relacji z Państwami Sekretariatu Stanu.

Abp Ortega będzie następcą abp Giorgio Linguy, który od 17 marca b.r. jest nuncjuszem apostolskim na Kubie. Jak wiadomo Ojciec Święty wiele razy wyrażał swój niepokój o los chrześcijan mieszkających w Iraku, mówił też o swym pragnieniu, by odwiedzić ich osobiście.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-08-01 14:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dominikana: ofiary byłego nuncjusza żądają odszkodowań

[ TEMATY ]

nuncjusz

Severinson/pixabay.com

Ofiary nadużyć seksualnych byłego nuncjusza apostolskiego w Dominikanie, abp. Józefa Wesołowskiego domagają się odszkodowań. Swe żądanie przedstawili 2 września w prokuraturze w Santo Domingo.

- Watykan zaproponował odszkodowanie finansowe - powiedział mediom jeden z chłopców, ale nie ujawnił szczegółów tej propozycji. - Chcę sprawiedliwości, bo Wesołowski nas wykorzystał - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję