Zapewne słyszeliście taki zarzut, że Kościół katolicki daje pierwszeństwo swoim prawom kanonicznym, swojej widzialnej władzy, swojej zewnętrznej i ziemskiej organizacji, przed życiem wewnętrznym, ściśle duchowym i religijnym. Odparcie takiego zarzutu mieści się choćby w wypowiedzi ostatniego Soboru Powszechnego, który nam mówi, że pierwszym obowiązkiem, pierwszą reformą, pierwszym orędziem do świata jest: trzeba się modlić dobrze! Misja Kościoła jest misją miłości – to największe pragnienie Kościoła, aby szerzyć i praktykować miłość. A ponieważ tego pragnienia nie mogą zadowolić możliwości ludzkie, pragnienia te w Kościele, bardziej niż gdzie indziej, zamieniają się w modlitwę. Kościół, który przestałby się modlić, przestałby być Kościołem miłości, chrześcijanin, który zerwałby z modlitwą, straciłby zdolność kochania. Modlić się bowiem to znaczy kochać.
Kościół jest społecznością ludzi, którzy się modlą
Jeśli można mówić o jakimś prymacie w Kościele, to jest to przede wszystkim prymat modlitwy. Pierwszym zadaniem Kościoła jest nauczanie, jak się modlić. Jeśli chcemy wiedzieć, co robi Kościół, musimy zauważyć, że jest szkołą modlitwy. Przypomina on wiernym o obowiązku modlitwy. Uczy, jak i dlaczego powinno się modlić. Czyni z modlitwy skuteczny środek zbawienia i jednocześnie ogłasza ją jako najwyższy i najwłaściwszy cel prawdziwej religii. Kościół czyni z modlitwy podstawowy i wzniosły wyraz wiary: wierzyć i modlić się zlewają się w jeden i ten sam akt, czyniąc z niego równocześnie wyraz nadziei.
Modlitwa to przyrząd do odbioru Bożego głosu
Znamy przyrządy wynalezione przed niewielu laty, które rejestrują głosy w kosmosie, zapisują fale, które przenikają niewidzialną przestrzeń. Przedtem głosy te mijały przez nikogo niezauważone, przemijałyby do dziś, gdyby brakowało tych przyrządów. W tym przypadku głos pozostałby dla nas tak, jakby go nie było; obraz znika w przestrzeni i nie daje się zauważyć, chyba że znajdzie się ekran gotowy do jego ujęcia. Podobnie jest w świecie duchowym. Boży głos nieustannie płynie do ludzkich serc i dusz. Dusze ludzkie muszą jednak posługiwać się odpowiednim przyrządem, który rejestruje orędzie Boże – tym przyrządem jest modlitwa. Kościół bez modlitwy straci przyrząd, który pozwala mu odbierać głos Boga. Tak samo jest w życiu każdego chrześcijanina, gdy się modli, staje się zdolny usłyszeć Boga. Ten modlitewny przyrząd do odbioru Bożego orędzia musi spełniać jeden wstępny warunek: skupienie! Do usłyszenia Boga na modlitwie potrzeba bowiem spokoju i ciszy. Trzeba zatem w sobie i w Kościele zadbać o niezbędne skupienie, bo inaczej modlitwa stanie się nieskutecznym przyrządem do wysłuchania tego, co Bóg mówi do Kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu