Życie ludzkie, jako dar Boga i najcenniejsza wartość, wymaga spojrzenia wiary i miłości, szacunku i ochrony, odpowiedniego klimatu duchowego, moralnego, społecznego, ekonomicznego i politycznego dla spełnienia podstawowych zadań, które wiążą się z egzystencją osoby ludzkiej ukierunkowanej na Boga (...).
Życie najcenniejszym darem Boga
Kard. Stefan Wyszyński czyni naukę Kościoła przedmiotem głębokiej
refleksji i posługi pasterskiej. Widoczne to jest w jego kazaniach,
przemówieniach, listach pasterskich, w których mówi o życiu ludzkim
jako o największym darze. Ponieważ pochodzi ono od Boga, jest święte
i nietykalne: "Tak wielka jest wartość życia, że Ojciec życia, Bóg
Najwyższy zabezpieczył je w ustrojach świata, w prawie przyrodzonym,
w instynkcie samozachowawczym, w Dekalogu, w kodeksach praw wszystkich
narodów, w głosie sumienia ludzkiego. Bo idzie przecież o wielkie
dobro dla życia doczesnego ludzi, o wielkie dobro rodzin i narodów,
o wielkie dobro dla życia nadprzyrodzonego, dla Kościoła świętego,
ba - dla królestwa niebieskiego".
Prawo do życia jest dla człowieka prawem najbardziej
podstawowym. Pozbawiając poczęte dziecko tego prawa, ludzkość pozbawia
siebie największego dobra, które urzeczywistnia się w konkretnych
działaniach osoby ludzkiej. "Pomyślmy teraz - mówił Ksiądz Prymas
- ilu wspaniałych obywateli, ilu przyszłych artystów, poetów, pisarzy,
może wielkich przyjaciół Boga i ludzi, zginęło przedwczesną śmiercią
tylko wskutek okrutnej i samolubnej woli matki. Prawdziwie! Na to
człowiek jest powołany przez Boga na świat, aby tu wypełnić własne
zadanie życiowe; aby tu się rozwinąć, doznać serca i okazać ludziom
serce; aby móc poznać Boga i Go miłować; aby okazać rodzicom swoją
opiekę na starość, aby się dobrze przysłużyć narodowi, społeczeństwu,
ludzkości całej; aby dać chwałę Bogu; aby wysłużyć sobie wysoki stopień
chwały i szczęścia w niebie". W uzasadnieniu swej argumentacji kard.
Wyszyński odwołuje się często do nauki biblijnej. Z Pisma Świętego
wynika wielka wartość i świętość życia ludzkiego. Jest ono darem
Bożym i pozostaje w ścisłym związku z jego Dawcą. Człowiek nie jest
tu absolutnym panem i nie ma prawa decydować o życiu i śmierci. Jest
tylko włodarzem życia (...).
Kard. Wyszyński był świadomy nie tylko wpływu okoliczności
zewnętrznych na postawy ludzi, w zakresie rodzącego się życia, ale
także dostrzegał brak spójności między wyznawaną doktryną chrześcijańską
a praktyką życiową. To ona staje się źródłem niemocy człowieka w
przezwyciężaniu przeszkód na drodze ochrony i rozwoju każdego życia.
Dlatego przekonywał i zachęcał, aby naród polski opierał swoją moralność
na wierze w Boga, Ewangelii i na Kościele Chrystusowym. Taka moralność
jest w stanie zjednoczyć ludzi wokół wartości inspirujących do umiłowania
życia i nadania mu właściwego sensu.
Człowiek winien być przekonany, że najcenniejszym darem
jest jego życie, które bierze swój początek z Boga. Dla jego zachowania
i rozwoju Bóg powołał do bytu społeczność rodzinną. Nadał jej trwałe
więzy i osłonił sakramentem małżeństwa, tak by życie ludzkie było
bezpieczne i uświęcone (...).
Reklama
Życie błogosławieństwem dla rodziny, narodu i Kościoła
Rodzina chrześcijańska jest wspólnotą życia i miłości. Poczęcie,
ochrona i promocja życia dokonują się szczególnie w tej wspólnocie.
Z tego źródła pochodzi wzniosłe znaczenie ojca i matki w rodzinie.
Brak dziecka "to ogród bez kwiatów, dzwon bez dźwięku, ptak, który
nie śpiewa, drzewo bez owocu" (...). Małżonkowie, wypełniając swoje
najszczytniejsze powołanie i posłannictwo, dając narodowi nowe życie,
muszą być zdolni do poświęceń i ofiar, do wyrzeczenia się samych
siebie, do wyzwolenia się z samolubstwa, wygodnictwa, z życia prowadzonego
na własny rachunek, nie liczącego się z potrzebami narodu. Siłę do
tego mogą czerpać z serca Matki Boga, która broniła życia swojego
syna w Betlejem, w Egipcie, a nawet wtedy, gdy Jezus wypełniał wolę
Ojca, oddając swe życie za braci (...).
Życie ludzkie jest także błogosławieństwem dla narodu.
Kościół umacnia wolę życia i potęguje wiarę w życie doczesne i wieczne.
Każe zmienić filozofię śmierci na filozofię życia, wyznawać politykę
życia. "Katolicka polityka życia - nauczał Ksiądz Prymas - każe nam
umiłować życie jako najwspanialszy dar Boga, zarówno życie ciała,
jak i życie duszy. Trzeba je otoczyć szacunkiem, nie bezcześcić,
nie gwałcić, pamiętając o tym, że większą cenę ma jeden moment życia
niż wieczysta śmierć" (...).
Gwałtowny spadek przyrostu naturalnego, który najbardziej
drastycznie zaznaczył się w szkolnictwie, zmusza Księdza Prymasa
do podjęcia wielu inicjatyw, dotyczących zmiany w polityce prokreacyjnej
i kodeksie pracy. Potrzeba zmian dotyczy czasu pracy, oszczędzania
sił ludzkich w procesie produkcyjnym, zlikwidowania wysokich norm,
pracy niedzielnej i świątecznej. Patologiczne warunki i okoliczności
pracy niszczą człowieka moralnie i biologicznie, a to z kolei wpływa
na ograniczenie liczby posiadanych dzieci w rodzinie (...). Zdrowa
moralnie i duchowo rodzina chrześcijańska, zespolona u stóp ołtarza
węzłem sakramentalnym, żyjąca prawdą Bożą, umocniona sakramentami
świętymi, zjednoczona przez łaskę uświęcającą, jest siłą narodu,
jego substancją, ratunkiem i znaczącym dobrem Kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Obowiązek obrony życia ludzkiego
Ksiądz Prymas, będąc przekonany, że życie ludzkie jest błogosławieństwem
dla człowieka, rodziny, narodu i Kościoła, a nawet całej ludzkości,
przypomina zobowiązania Ślubów Jasnogórskich: "Zobowiązaliśmy się
niejako dodatkowo i mocniej dochować wierności Bogu, Ewangelii, Kościołowi
i łasce Chrystusowej, stanąć w obronie życia, strzec nierozerwalności,
świętości małżeństwa i rodziny chrześcijańskiej". Obrona życia dotyczy
nie tylko dzieci poczętych pod sercem matki, ale w ogóle życia na
każdym etapie jego rozwoju, życia wszystkich obywateli, różnych stanów,
poziomów i przekonań. "Idzie o to - nauczał Kardynał Wyszyński -
aby przeciwko nikomu nie podnosić ręki, aby w Ojczyźnie naszej nie
było płaczących, prześladowanych, dręczonych, siedzących w więzieniach
- bez słusznej racji, zwłaszcza ze względów politycznych czy ideologicznych,
na skutek tego, że ktoś ma inne przekonania. Wszystko to wchodzi
w zakres obrony życia".
Obowiązek obrony życia dotyczy wszystkich, to znaczy
matek, lekarzy, pielęgniarek, władz sądowych, policyjnych i partyjnych.
Całe społeczeństwo powinno szanować, chronić i umacniać godność osoby
ludzkiej, w każdej chwili i stanie jej życia. Ma to ogromne znaczenie
moralne, ponieważ respekt dla dziecka w rodzinie przekłada się na
szacunek do człowieka w Ojczyźnie i odwrotnie: naruszanie jego podstawowych
praw do życia jest przygotowywaniem przyszłych morderców. "Naprzód
będą mordować swoje dzieci - mówił Ksiądz Prymas - a potem innych
obywateli" (...). Kardynał Wyszyński zauważa, że walka z życiem nienarodzonych
stała się w Polsce społeczną klęską. Poprzedza ją propaganda środków
antykoncepcyjnych, która sprawia, że rodziny wygasają w kołyskach.
Dlatego wobec nakazu przykazań Bożych i prawa przyrodzonego słuszne
jest wołanie Ślubów Jasnogórskich: "Walczyć będziemy w obronie każdego
dziecięcia i każdej kołyski równie mężnie, jak ojcowie nasi walczyli
o byt i wolność narodu".
Zakończenie
Kościół głosi pochwałę życia i przypomina, że "życie jest światłością ludzi" (por. J 1, 4). Sławienie Ewangelii życia dokonuje się przez miłość do innych i dar z samego siebie. Jeśli całe nasze życie staje się autentycznym i odpowiedzialnym przyjmowaniem daru życia oraz szczerym i wdzięcznym chwaleniem Boga, który ofiarował nam ten dar, stajemy się jej głosicielami. Głoszona przez Prymasa Tysiąclecia Ewangelia życia jest istotnie radosną nowiną o cennym darze życia.