Od 3 do 18 sierpnia w Drozdowie rekolekcje oazowe przeżywała młodzież z Białorusi, z okolic Sienno (koło Witebska). Uczestniczyło w nich 15 osób i 8 animatorów z ks. Januszem Prusinowskim posługującym w parafii na Białorusi. Wyjazdy takie zapoczątkowała kilkanaście lat temu Organizacja dla Kresów. Dwa lata temu młodzież była w Wilczarowie. W sierpniu 2003 r. na rekolekcje ewangelizacyjne z Polski pojechały na Białoruś 4 młode osoby. Rozmawiały na ulicach z ludźmi na temat Pana Boga. Jeździły po wioskach z koncertami, pantomimami, świadectwami. Chodziły do domu dziecka i domu opieki społecznej.
W tym roku młodzież dzięki ludzkiej życzliwości przyjechała do Drozdowa. Mieszkała za darmo w tamtejszej szkole. Również z wyżywieniem nie było trudności, gdyż znaleźli się dobrzy ludzie. Młodym ludziom każdego dnia towarzyszyła modlitwa, szkoła śpiewu, szkoła liturgii, modlitwy, nabożeństwa ewangelizacyjne. W centrum dnia była Eucharystia odprawiana w miejscowym kościele, oczywiście po białorusku. Dużo miejsca poświęcali na słuchanie wspólnie z animatorami słowa Bożego. Nie zabrakło też codziennego Namiotu Spotkania, czyli medytacji. Realizowany był program Oazy Nowego Życia drugiego stopnia. Prawie codziennie odbywały się też spotkania z ciekawymi ludźmi, np. z parą małżonków z Domowego Kościoła, z ludźmi z grupy Anonimowych Alkoholików, z klerykami z Kamerunu. Nie zabrakło wyjazdu w teren. Młodzi mogli poznać zwłaszcza Łomżę i jej okolice.
Jeden z animatorów, białoruski kleryk z łomżyńskiego seminarium, Blizniuk Genadzij zauważył: „Widać różnicę, inność w mentalności między polską i białoruską młodzieżą. Dlatego potrzebny jest inny program, inny sposób przepowiadania.
Te programy, które są, wymagają zmian w sposobie realizacji”. Jego zdaniem, młodzież z Białorusi spotkała w Drozdowie to, czego oczekiwała: młodych ludzi, z którymi mogła porozmawiać i radować się. Dzięki temu po powrocie będę potrafili tworzyć wspólnotę. Jednemu z uczestników wyjazd dał właśnie poczucie tej wspólnoty, modlitwy, jedności, radości z chodzenia do kościoła. Zafascynowała go potężna łomżyńska katedra, ilość kościołów w Polsce. Młodzi wyjechali z Drozdowa zadowoleni, wdzięczni tym, którzy umożliwili im pobyt na ziemi polskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu