Stało się już tradycją, że co roku, w grudniu, klerycy z Tarchomina wystawiają sztukę teatralną. Zwyczaj ten zaczerpnęli od swoich kolegów z warszawskiego seminarium, gdzie adwentowe sztuki wystawiane są już od wielu lat.
W tym roku tarchomińscy klerycy zaprezentowali sztukę poświęconą osobie św. Jana Bożego, założyciela Zakonu Bonifratrów, wielkiego opiekuna chorych, bezdomnych, ubogich. - Tą postacią zafascynował nas podczas letniego obozu ks. Mirosław Nowosielski - mówi Łukasz Żak, kleryk III roku, odtwarzający w przedstawieniu jedną z głównych ról. - Prezentując widzom tę sztukę chcieliśmy im przekazać, że świętość jest naprawdę dla każdego. Jan Boży miał trudne życie, zaczynał jako zwykły pastuch, a doszedł do szczytów świętości.
Próby teatralne trwały od końca października. W grę zaangażowali się wszyscy klerycy III roku (24). Trzeba było czasu, aby w końcu aktorzy - amatorzy osiągnęli pożądany poziom gry. Podczas prób wiele było śmiechu, zabawnych sytuacji. - Jest w sztuce scena, kiedy Jan Boży dokonuje egzorcyzmu, wyrzuca złego ducha z obłąkanej kobiety. Nasz kolega, grający tę kobietę, krzyczy i wrzeszczy wtedy na całe gardło. Niesamowita scena! Ale tego nie da się opowiedzieć, to trzeba było zobaczyć - podkreśla Łukasz Żak.
Premiera odbyła się 8 grudnia w seminaryjnej auli. Potem, jeszcze przed Świętami, klerycy zagrali przedstawienie kilka razy m.in. dla wspólnot parafialnych, przyjaciół i dobrodziejów seminarium. Wszyscy chwalili poziom gry oraz inwencję twórczą kleryków.
Pomóż w rozwoju naszego portalu