Taki cel postawił sobie ks. Dariusz Nowak, zapraszając uczestników
Narodowej Pielgrzymki do Rzymu na spotkanie popielgrzymkowe do Domu
Rekolekcyjnego w "Świętej Puszczy" k. Olsztyna.
458 osób z różnych regionów naszej archidiecezji wyruszyło
pod przewodnictwem abp. Stanisława Nowaka i bp. Jan Wątroby na spotkanie
z Ojcem Świętym. Dzieci z rodzicami, osoby starsze, samotne wybrały
się w niełatwą drogę pociągiem, by w Roku Jubileuszowym przeżyć narodowe
spotkanie z Rodakiem na Piotrowym Tronie. Nieważne były dolegliwości,
upał i zmęczenie, ważne stały się chwile modlitwy wspólnoty pod biało-czerwonym
znakiem. Księża Biskupi pokonali nawet niedociągnięcia organizacyjne (
brak nagłośnienia w pociągu uniemożliwiał pielgrzymom wysłuchanie
przygotowanych dla nich konferencji), chodzili od przedziału do przedziału,
nawiązując bezpośredni kontakt z pielgrzymami.
"Chcieliśmy w takiej wspólnocie uczestniczyć - mówił
do zgromadzonych na Mszy św. w sosnowym parku "Świętej Puszczy" ks.
Grzegorz Ślęzak. - Wybraliśmy taki sposób pielgrzymowania, by znaleźć
znaki, które pozwoliły nam zbliżyć się do Boga. Wierzyliśmy, że ta
droga prowadzi do katedry św. Piotra". Przed ołtarzem polowym, na
ławkach siedzieli "pielgrzymowicze". Z dumą reprezentanci grup: 10,
9, 7, 6, 3, 2, 1... trzymali w dłoniach znaki swoich pielgrzymkowych
wspólnot. Ze swymi wiernymi siedzieli kapłani - opiekunowie grup.
Po modlitwie przyszedł czas na wspomnienia, oglądanie
zdjęć i rozpowszechnienie filmu upamiętniającego narodowe pielgrzymowanie
do Rzymu. Uczestnicy popielgrzymkowego spotkania zajęli przygotowane
przez organizatorów miejsca. Wokół roznosił się zapach podsmażanych
kiełbasek ofiarowanych przez firmę Orbis, oklaskami przyjęto wniesienie
upieczonego barana - dar pana Nowaka, uczestnika pielgrzymki; ustawiła
się kolejka po bigos, przygotowany przez Dom Rekolekcyjny. W tej
atmosferze popłynęły wspomnienia: "Jeszcze za wcześnie na refleksję,
trzeba większego dystansu - mówił ks. prał. Grzegorz Ślęzak, który
przewodniczył koncelebrze i wygłosił słowo do pielgrzymów. - Nieodparcie
nasuwa mi się wspomnienie Jubileuszowej Narodowej Pielgrzymki do
Rzymu, która miała miejsce 25 lat temu za pontyfikatu papieża Pawła
VI. Kard. Stefan Wyszyński był wówczas z nami: Gierek zgodził się
na pielgrzymowanie czarterowymi samolotami. Paszporty przyznawano
zaocznie. Wręczano je na lotnisku i tuż po przylocie zabierano. To
był inny świat. Wszystko było niezwykłe. Teraz wielu pielgrzymów
było w Rzymie kilka razy. Jednak w tej pielgrzymce szukali czegoś
głębszego, co się może zrodzić tylko w Roku Jubileuszowym. Złączyła
nas przygoda Jubileuszowej Pielgrzymki".
Rozpoznają wśród zgromadzonych osoby, które upamiętniły
zdjęcia zamieszczone w Niedzieli. Państwo Elżbieta i Krzysztof Klimczyk
nieśli w procesji z darami obraz Matki Bożej Częstochowskiej, dzisiaj
dziękują serdecznie, że chwile tak głęboko przez nich przeżyte zostały
udokumentowane. Pan Michał Dziewior - właściciel piekarni Majami
w procesji niósł chleb, jakże znaczący symbol Chrystusa i polskości.
Wtedy, na Placu św. Piotra, trudno mu było ukryć wzruszenia. Dziś
też pielgrzymowicze posilali się chlebem z jego piekarni. P. Dorota
Łopatkiewicz wręczyła Ojcu Świętemu swoją dyplomową grafikę. Gdy
dziś wspomina tą chwilę, trudno jest jej ukryć wzruszenie.
Do zainstalowanego w parku mikrofonu podchodzą kolejno
osoby, wspominają, dziękują, snują refleksję.
Pani Apolonia ze Strzałkowa czyta swój wiersz - pierwsze
refleksje z pielgrzymki. Rozlegają się gromkie brawa. Kilkuletni
Jakub mówi, że najbardziej podobało mu się zwiedzanie bazylik. Pani
Antonina z Myszkowa nie mogła dotąd wybrać się do Rzymu, niewidomy
mąż wymagał opieki. Dopiero teraz, w narodowej pielgrzymce udało
jej się pojechać do Ojca Świętego - nigdy nie zapomni tych chwil.
Ks. Zdzisław Hatlapa wspomina występ orkiestry Podhalańczyków w Bazylice
św. Pawła ze Murami, której legionowe pieśni niosły się uchem po
ścianach świątyni, wzbudzając niezwykłe wzruszenie u polskich pielgrzymów.
Pani Elżbieta marzyła o takim wyjeździe od 10 lat. Żałuje, że pielgrzymka
trwała tak krótko, jedną chwilę. Żałuje również, że nie zabrała z
sobą córeczki, sądziła, że sobie nie poradzi, a przecież w pielgrzymce
brały udział i młodsze dzieci.
Popłynęły podziękowania dla Księży Biskupów, którzy wraz
z wiernymi ponosili trudy pielgrzymki, by we wspólnocie archidiecezji
przybyć do Rzymu, dla ks. dr. Dariusza Nowaka - dyrektora pielgrzymki
- za organizację pielgrzymki i przygotowanie dzisiejszego spotkania;
ks. Grzegorzowi Ślęzakowi dziękowano za piękne opowieści o bazylikach
rzymskich i przeprowadzenie przez Święte Drzwi.
Ks. inf. Ireneuszowi Skubisiowi - redaktorowi naczelnemu
Niedzieli i jej pracownikom podziękowano za błyskawicznie przygotowane
reportaże i zatrzymanie w kadrze tych niezwykłych dla archidiecezji
chwil. Piękne słowa podziękowania opłynęły od poszczególnych grup
dla księży - opiekunów - za wsparcie, ciepłe słowa i czuwanie nad
powierzonymi owieczkami.
Spotkaniu pielgrzymów sprzyjała piękna pogoda. W sosnowych
półcieniach "Świętej Puszczy" z rąk do rąk krążyły albumy ze zdjęciami.
Co chwila rozlegał się okrzyk: O! jestem, jestem! - to pielgrzymi
rozpoznawali się na rzymskich fotografiach. Zapewne zostaną one w
rodzinnych albumach na pokolenia. Dziś rozważana jest radość ze spotkania.
Roześmiane twarze, wymiana uścisków świadczą, że zawiązały się przyjaźnie.
Wspólne chwile tam - w Rzymie, i tu - w "Świętej Puszczy" są znakiem,
że "duchowo jesteśmy potęgą" - jak powiedziała jedna z pielgrzymowiczek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu