2 sierpnia do bazyliki Matki Bożej Anielskiej w Dąbrowie Górniczej
przybyły z doroczną pielgrzymką kobiety z różnych części diecezji
sosnowieckiej. Uroczystej Eucharystii przewodniczył bp ordynariusz
Adam Śmigielski SDB. Nabożeństwo zgromadziło 3 tysiące wiernych.
"Od kobiet zależy kształt rodziny, one są jej sercem,
od nich w decydującej mierze zależy formacja nowego pokolenia, dlatego
powinny być otoczone szczególną troską duszpasterską - powiedział
Niedzieli ks. Kazimierz Rapacz, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa
Rodzin. W diecezji działa Stowarzyszenie Kobiet Katolickich, które
broni godności i roli kobiety. Co roku 8 marca kobiety mają swoje
dni skupienia, podczas których spotykają się w wyznaczonych świątyniach
diecezji". "Pragniemy ustrzec kobiety przed zgubnym działaniem ruchów
feministycznych, które niszczą macierzyństwo, zasadniczy geniusz
kobiety - uzupełnił ks. Jan Szkoc, diecezjalny duszpasterz kobiet.
Przybył on do dąbrowskiej świątyni pieszo z katedry Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu wraz z grupą 150 niewiast.
Uroczystość w bazylice Matki Bożej Anielskiej rozpoczęła
prelekcja ks. Pawła Sobierajskiego na temat macierzyństwa kobiet.
Po niej Ordynariusz celebrował, wraz z licznie przybyłymi kapłanami,
Eucharystię. Pielgrzymkę zakończył różaniec w intencji polskich kobiet.
Witając przybyłych kapłanów i wiernych, ks. Jan Leks - proboszcz
parafii, przypomniał, że lud Zagłębia już od ponad 100 lat czci w
świątyni swoją matkę, patronkę, wspomożycielkę wiernych - Matkę Boską
Anielską".
"Żyjemy w Roku Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa,
dlatego szczególnie mocno wspominamy moment, kiedy Słowo stało się
ciałem" - mówił w czasie homilii bp Śmigielski SDB. W czasie, o którym
mówi Ewangelia świętego Łukasza, kiedy Maryja otrzymała od Boga wzniosłe
posłannictwo stania się matką, ufnie je przyjęła. Ten moment dla
jej życia i życia Kościoła jest momentem niezwykle ważnym - podkreślił
Ksiądz Biskup. Ojciec Święty Jan Paweł II do całego Kościoła skierował
pismo, w którym przypomina, że radość jubileuszowa nie byłaby pełna,
gdybyśmy nie kierowali spojrzenia ku tej, która okazując pełne posłuszeństwo
Bogu, zrodziła dla nas Syna Bożego. "Było to kluczowe wydarzenie
w historii ludzkości, wydarzenie, o którym nikt nie mógł nawet marzyć,
a które dokonało się za przyzwoleniem tej skromnej kobiety, która
otworzyła się na działanie łaski Bożej. "Ona od samego początku była
ściśle zjednoczona z Chrystusem. Nie miała łatwego życia, jednak
mężnie znosiła trudności, jakie na nią spadały, nieraz cierpiała
głód i niezrozumienie" - mówił Kaznodzieja. "Jakaż była jej boleść,
gdy stała obok krzyża, na którym zawisł jej syn. Jednak już wtedy
była świadoma, że to zbawca całego świata. Wpatrujmy się w przykład
Matki Bożej, wędrującej, cierpiącej, ale cały czas otwartej na głos
Boga" - radził Ordynariusz.
Zdaniem ks. Jana Szkoca, jest wielu obrońców godności
kobiety, wśród nich powstają także krzykliwe ruchy feministyczne,
które czynią się rzecznikami spraw wszystkich niewiast. Czy można
zaakceptować proponowany przez nich model, który polega na tym, by
kobieta zignorowała własną płeć, a ze swojego ciała uczyniła wartość
rynkową i w konsekwencji powiedziała "nie" macierzyństwu i swojej
ludzkiej wolności - niepokoił się duszpasterz kobiet. Ogromną skazą
na obliczu współczesnego wieku jest zanik szacunku dla kobiety, zamiast
tego pojawia się luźny, liberalny stosunek, niby demokratyczny, ale
w zasadzie pozbawiony szacunku. "Daje się także zauważyć, że wszędzie
tam, gdzie do tej pory utrzymuje się pogaństwo, kobieta nie odbiera
należytego szacunku, podobnie dzieje się tam, gdzie pogaństwo wraca,
w tych rodzinach, gdzie od nowa zapuszcza korzenie, zanika szacunek
dla kobiety - przekonywał w czasie prelekcji ks. Paweł Sobierajski.
Kobieta to tajemnicze źródło ludzkiego życia, uosobienie naturalnej
wstydliwości i piękna macierzyństwa. A polityka, tradycja i obyczaje
przez wiele wieków redukowały rolę kobiety do rodzenia potomstwa
i życia w zaciszu ogniska domowego. W przeszłych wiekach odmawiano
kobiecie prawa do wiecznego zbawienia, w starożytności niewiasty
uważane były za przedmiot, który można było nabyć. Kobiety używały
różnych sposobów, by walczyć o swoją godność, przypomniał ks. Sobierajski.
Te czasy już mamy za sobą i miejmy nadzieję, już nie wrócą" - mówił.
Chrześcijaństwo od pierwszych wieków swego istnienia
akcentuje szczególnie godność kobiety. Podkreśla, że kobieta tak
samo jak mężczyzna ma duszę nieśmiertelną, jest zdolna do miłości,
tworzenia kultury świata. Nie może więc być kobieta zredukowana do
roli przedmiotu. Św. Paweł pisze o niewiastach jako o siostrach,
diakonisach, a więc osobach odgrywających niezwykle istotną rolę.
Największym przymiotem kobiety jest dar macierzyństwa. Autentyczna
kobiecość wyraża się właśnie w macierzyństwie. To nie jest tylko
fizjologiczna sprawność kobiety, ale niezwykłe wyróżnienie dane od
Boga. "Nie można jednak sprowadzać macierzyństwa do faktu biologicznego,
jakim jest zrodzenie potomstwa, macierzyństwo w aspekcie duchowym
sprowadza się do obrony innych, troski o innych, do modlitwy i cierpienia
za innych" - przekonywał. Dzisiejsze życie wskazuje na to, że wiele
kobiet postępuje w zgodzie ze swoim instynktem macierzyńskim, są
jednak takie kobiety, które niszczą macierzyństwo w swoim łonie.
Świat oczekuje na niewieścią duchową płodność, która by zmieniła
oblicze współczesnego świata. W chrześcijaństwie cześć dla kobiety
osiąga swój punkt szczytowy w kulcie Najświętszej Maryi Panny. Ostatnie
słowa Chrystusa na krzyżu ukazały w Maryi matkę każdego z nas, co
w perspektywie całego Pisma Świętego jest wyrazem najwyższego szacunku
i miłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu