Kolejny znak czasu
Komentarze były podobne jak po wyborze papieża Franciszka, bo – to prawda - jest wiele punktów wspólnych między wynikami konklawe z 2013 r. a rezultatem 36. Kongregacji Generalnej jezuitów, która wybrał 30. następcę założyciela zakonu św. Ignacego Loyoli.
Podobnie do sytuacji sprzed górą trzech lat nietrafne okazały się typowania. Przewidywano co prawda, że nowym „czarnym papieżem” może zostać ktoś „z południa”, ale typowano raczej Azjatę. Patrzono z uwagą na delegatów z Indii, choć wspominano także o Włochu. Jezuici wybrali Wenezuelczyka, przedstawiciela kraju znajdującego się w bardzo trudnej sytuacji politycznej i ekonomicznej po socjalistycznej rewolucji zmarłego przed ponad trzema laty Hugo Cháveza.
CZYTAJ DALEJ