Reklama

Kapłańskie Zaduszki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Nie można było w innym miejscu odprawić Kapłańskich Zaduszek jak właśnie tutaj, w Wyszkach, bowiem trzech kapłanów, którzy odeszli w tym roku do Pana, posługiwało wśród wiernych tej parafii: Ksiądz Zygmunt, Ksiądz Marian i Ksiądz Stanisław - w czwartkowy wieczór 8 listopada tymi słowami proboszcz parafii św. Andrzeja Apostoła w Wyszkach ks. dr Andrzej Ulaczyk zaprosił licznie przybyłych kapłanów (wśród których byli dziekani, proboszczowie i prefekci z całej diecezji drohiczyńskiej) oraz wiernych do wspólnej modlitwy i udziału w Mszy św. żałobnej, zwanej Kapłańskimi Zaduszkami, za zmarłych kapłanów diecezji drohiczyńskiej.
Jak ważna jest ta modlitwa, podkreślił także bp Antoni Dydycz, który przybył do wyszkowskiej świątyni, aby przewodniczyć Liturgii, podczas której homilię wygłosił wikariusz generalny diecezji drohiczyńskiej ks. prał. dr Stanisław Ulaczyk. Na wstępie swojej nauki Ksiądz Prałat krótko, ale jakże ciepło wspomniał tych, za których się modliliśmy. Opisał swoje związki z kapłanami pracującymi w parafii wyszkowskiej, a których nie ma już wśród nas. Bóg zabrał ich do siebie nagle (tak jak ks. Zygmunta Niewiarowskiego) lub po długiej i wycieńczającej chorobie (jak księży Mariana Świerszczyńskiego i Stanisława Trochimiaka).
Wspomniał również pierwszego proboszcza wyszkowskiego - ks. Andrzeja z 1457 r., a także księży: Izydora Niedroszlańskiego, Tomasza Miłkowskiego, Józefa Gaudę, Mariana Świerszczyńskiego i Zygmunta Niewiarowskiego. Wszyscy oni pracowali jako proboszczowie wyszkowskiej parafii, wszyscy też swoje życie poświęcili na służbę Temu, który ich wybrał.
Ks. Ulaczyk mówił o więzi w kapłaństwie, która zobowiązuje do pamięci także za zmarłych. Naszą modlitwą „ogarniamy wszystkich zmarłych w diecezji drohiczyńskiej. Po 5 czerwca 1991 r., po powołaniu diecezji przez Jana Pawła II w Białymstoku, tę listę otworzyli ks. prał. Jan Zieja i ks. Kazimierz Marciszewski, a zamknął na dzisiaj ks. Marian Świerszczyński. W tym czasie zmarli dwaj biskupi Władysław Jędruszuk i Jan Chrapek, pomocniczy biskup diecezji w latach 1992-94. Wspominamy kapłanów z diecezji pińskiej i siedleckiej, pracujących na terenach obecnej diecezji drohiczyńskiej. Modlitwą sięgamy daleko w historię. W sercach nosimy dziedzictwo Kościoła, który na tych ziemiach miał tak bogatą przeszłość”.
Następnie Ksiądz Stanisław skupił się na nadprzyrodzonym wymiarze kapłaństwa, ukazał w piękny sposób znaczenie tego sakramentu dla Kościoła oraz powołanie jako szczególny znak Chrystusowej łaski. Kapłan jako ten, który odpowiedział „tak” na Jezusowe wezwanie, staje się Jego świadkiem i głosicielem orędzia Dobrej Nowiny, idzie, „by przynosić owoce”.
Aby ukazać piękno sakramentu kapłaństwa, zarysować niejako jego teologię, kaznodzieja odwołał się do słów z wybranej na tę Mszę św. i odczytanej perykopy z Ewangelii według św. Jana, w której Jezus mówi: „Jest wolą Tego, który Mnie posłał, abym ze wszystkiego, co mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym” (J 6, 39). Kapłan włączony w misję Jezusa ma nieustannie trwać w Jego nauce, w zachowaniu jej w swoim życiu, w przepowiadaniu; ma „wszystko troskliwie zachować, żadnej prawdy nie zgubić, żadnej nie pomniejszyć, żadną prawdą nie żonglować”. Misja kapłana to misja proroka i stróża, zwłaszcza w czasach obecnych, kiedy to człowiek rozumem próbuje ogarnąć Boży porządek. W tym wypełnianiu misji prorockiej kapłan nie może zapominać o człowieku, bo wolą Chrystusa jest, by nikogo nie stracić, ale by On mógł każdego „wskrzesić w dniu ostatecznym”.
W dalszej części homilii kaznodzieja zwrócił uwagę na swoisty „apel” Jezusa: „To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6, 40). Jest wolą Ojca, aby każdy, kto widzi Jezusa i wierzy w Niego, miał życie wieczne. Jest to apel, abyśmy prosili o łaskę wiary, o dar odnalezienia w Kościele Jezusa Chrystusa, o dar ducha modlitwy i kontemplacji. Idąc tropem woli Jezusa, odczytując znaczenie Jego słów, Ksiądz Prałat wskazał na przepiękny dialog: „Filipie, patrz na mnie, a dostrzeżesz Ojca. Filipie: Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (por. J 14, 8-10) - tę analogię można też przenieść na kapłanów jako uosobienie Jezusa Chrystusa przez sakrament kapłaństwa, tak więc: „Filipie, kto ciebie widzi, Mnie widzi”. Kapłan, będąc wybrany i powołany przez samego Chrystusa, staje się widzialnym Jego znakiem: Filipie, kto ciebie widzi, widzi samego Syna Bożego, widzi Boga-Człowieka. Z wiarą patrząc na kapłana, możemy zobaczyć samego Mistrza. I nie trzeba tu szczególnych cudów, wystarczy tylko (a może „aż”) łaska wiary, którą możemy wyprosić przez modlitwę, kontemplację i wolę odwrócenia się od zła. W tym mają nam pomagać kapłani, wybrani i dani nam przez Jezusa do pomocy, aby mógł „wszystkich wskrzesić w dniu ostatecznym”, bo przecież „niczego nie chce utracić”.
Na zakończenie Mszy św. bp Dydycz jeszcze raz prosił o modlitwę za zmarłych kapłanów, polecił Bożemu miłosierdziu wszystkich wymienionych wcześniej, a także br. Adama Krajewskiego, który posługiwał w Serpelicach. Podziękował gorąco wszystkim przybyłym braciom w kapłaństwie oraz wszystkim wiernym. W sposób szczególny Ksiądz Biskup podziękował Księdzu Andrzejowi - proboszczowi wyszkowskiemu i Księdzu Romanowi - prefektowi za zaproszenie do Wyszek, przygotowanie Liturgii i wspólną modlitwę. Tego wieczoru modlitwa „Anioł Pański” odśpiewana na zakończenie Kapłańskich Zaduszek brzmiała szczególnie, tak jak teksty liturgiczne i Nieszpory żałobne śpiewane chóralnie przez zebranych kapłanów pod przewodnictwem prefekta parafii topczewskiej - ks. Piotra Wróblewskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierny, aż po odmęt wód

Lekko zgarbiony, z wieńcem pięciu gwiazd nad głową w birecie. Ubrany w sutannę, rokietę i mucet – sięgającą łokcia, zapinaną na guziki z przodu pelerynę – tuli do serca krzyż albo palmową gałązkę. Czasem trzyma zamkniętą kłódkę, zapieczętowaną kopertę albo palec na ustach. Męczennik z Czech, który oddał życie za zachowanie tajemnicy spowiedzi – św. Jan Nepomucen

Co przydarzyło się Janowi?

CZYTAJ DALEJ

Kard. Müller: samobójstwo dla chrześcijan nie jest opcją

2024-05-21 14:30

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

samobójstwo

Kard. Müller

Karol Porwich/Niedziela

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Samounicestwienie przez samobójstwo, narkotyki i alkohol lub powiedzenie «nie» naszej męskiej lub kobiecej seksualności nie są opcjami dla chrześcijan - stwierdził na zakończenie tradycyjnej pielgrzymki do Chartres były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Müller. Przewodniczył on w Poniedziałek Wielkanocny w tym sanktuarium Mszy św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego z udziałem 18 tys. wiernych. Wśród młodych, którzy przybyli w poniedziałek do katedry w Chartres, było także 1500 zagranicznych pielgrzymów, głównie z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, ale także z USA i wielu innych krajów. Trzydniowa pielgrzymka, odbywająca się od 1983 roku przyciągnęła w tym roku rekordową liczbę pątników.

W swoim kazaniu kardynał Müller odniósł się do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcę zobaczyć Boga” i porównał ludzkie życie i historię Kościoła do pielgrzymki: „Aby zobaczyć Boga, musimy podążać za Chrystusem na drodze naszego życia, aż dotrzemy do celu w naszym wiecznym domu” - zaznaczył. Przypomniał, że światłem na tej drodze jest Logos, Jezus Chrystus, który „prowadzi nas bezpiecznie do sensu i celu naszego życia, kiedy widzimy Boga twarzą w twarz”. Cytując konstytucję dogmatyczną Lumen gentium Soboru Watykańskiego II zaznaczył, że „Kościół wśród prześladowań świata i pociech Bożych podąża naprzód w pielgrzymce, głosząc krzyż i śmierć Pana, aż przyjdzie” (n.8).

CZYTAJ DALEJ

Religijność Polaków: Powolny spadek deklaracji wiary, szybszy spadek praktyk

2024-05-21 17:45

[ TEMATY ]

badania

religijność

Karol Porwich/Niedziela

W Polsce następuje powolny spadek deklaracji wiary, a także szybszy spadek praktyk - podaje Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS). Z ogłoszonego dziś raportu nt. religijności Polaków w ostatnich dziesięcioleciach wynika, że spadek praktyk najszybciej postępuje wśród osób najmłodszych (w wieku 18-24 lata) oraz mieszkańców wielkich miast i osób lepiej wykształconych.

Za odejściem ludzi z Kościoła - przynajmniej według deklaracji badanych - nie stoi głównie pandemia czy afery pedofilskie, ale brak potrzeby, obojętność i strata zainteresowania. W drugiej kolejności za spadek praktyk religijnych Polaków odpowiada (wg badań z 2022 roku) ogólna krytyka Kościoła jako instytucji: jego zaangażowanie w politykę, hipokryzja, nieaktualny przekaz, a także krytyka jego przedstawicieli, księży i biskupów.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję