Reklama

Nie zasłaniać sobą Chrystusa

Niedziela małopolska 49/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Fortuna-Sudor: - Czy wiedział Ksiądz o inicjatywie parafian, którzy zgłosili Księdza kandydaturę do konkursu „Proboszcz Roku”?

Ks. Jan Dziasek: - Nie. Dowiedziałem się z prasy. Trochę się zdumiałem, co też przyszło im do głowy. Ja jestem takim proboszczem, jakim jestem. To że mnie docenili sprawiło mi radość. Nie wiedziałem też, czyj to był pomysł, ale teraz, gdy grupa z parafii przygotowuje się do wyjazdu na uroczystą galę do Warszawy, to niektórzy się ujawnili. Są to osoby działające bardzo aktywnie, bez nich trudno by mi było połączyć wiele spraw związanych z różnorodną działalnością parafii.

- Podobno niektórzy kapłani nie są do tego konkursu przekonani, a co Ksiądz Prałat o nim sądzi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Szczerze mówiąc, nie bardzo lubię te konkursy piękności i wszystkie inne. Nie wiem, co one dają. W naszym narodzie zazdrość nie jest uczuciem nieznanym... Obawiam się, czy to nie wzbudza niepotrzebnych emocji, negatywnych uczuć, że ten jest lepszy, a tamten gorszy. Nie akceptuję takich podziałów. Każdy jest jakoś dobry!

- W każdym konkursie dobry kandydat ma wiele atutów. Co ze swej różnorodnej działalności uznałby Ksiądz za szczególnie istotne?

- Pracę z ludźmi. To jest parafia, której rys nadał kard. Karol Wojtyła. On mnie tu posłał w 1971 r. i powiedział: „Jasio, idź tam, może się da co zrobić”. Pierwsze trzy miesiące błądziłem po budującym się osiedlu, szukałem punktu zaczepienia. Stał się nim stary dom, gdzie powstał punkt katechetyczny i miejsce odprawiania Mszy św. Ówczesne komunistyczne władze starały się temu przeciwdziałać. Szybko jednak wokół tego miejsca zjednoczyli się ludzie. Oni walczyli o prawo do katechizacji, składali kolejne petycje o zgodę na budowę kościoła. Stanęli przy mnie wierni bardzo zaangażowani, bardzo oddani Kościołowi. Oni wiedzieli, czego chcą!

Reklama

- Co daje parafii, jej wiernym, udział ich proboszcza w tym konkursie?

- Myślę, że parafianie się cieszą, jeśli o parafii mówi się dobrze. Oni tego chcą. Są dumni z tego, że należą do parafii św. Jadwigi Królowej. To ich zasługa, że u nas dużo się dzieje, bo oni się w to angażują. Pojechali do Warszawy na uroczysty finał, było dla nich ważne, aby się tam dobrze zaprezentować. To kolejny dowód na to, że się z parafią utożsamiają.

- Co znaczy, zdaniem Księdza, być proboszczem?

- Nazwałbym go raczej duszpasterzem, który powinien być w parafii i jej przewodzić. W tej misji mieści się modlitwa w intencji parafian, przede wszystkim Msza św. i posługa Słowa, oraz ciągłe bycie z wiernymi. To działania, które prowadzą ich do Chrystusa, bo to jest Kościół Chrystusowy. Proboszcz ma być dobrym pasterzem, czyli takim, który sobą nie zasłania Chrystusa, ale wskazuje wiernym drogę do Niego.

- Czy w ostatnich latach rola proboszcza uległa zmianie?

- Na pewno tak. Dawniej proboszcz był bardziej administratorem, urzędnikiem. Dzisiaj parafia składa się z wielu różnych grup, wspólnot. One sprawiają, że kościół tętni życiem. Proboszcz nadaje tym działaniom ton, kierunek, głębię. Myślę, że słowo „pasterz” w pełni oddaje sens pracy kapłańskiej. Sam jestem z gór i z dzieciństwa pamiętam, co znaczy paść owce. Pasterz musi dbać o to, żeby jego owce miały co jeść, żeby się nie pogubiły, żeby czuły się dobrze i bezpiecznie... I taka też jest rola proboszcza.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Müller: samobójstwo dla chrześcijan nie jest opcją

2024-05-21 14:30

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

samobójstwo

Kard. Müller

Karol Porwich/Niedziela

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Samounicestwienie przez samobójstwo, narkotyki i alkohol lub powiedzenie «nie» naszej męskiej lub kobiecej seksualności nie są opcjami dla chrześcijan - stwierdził na zakończenie tradycyjnej pielgrzymki do Chartres były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Müller. Przewodniczył on w Poniedziałek Wielkanocny w tym sanktuarium Mszy św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego z udziałem 18 tys. wiernych. Wśród młodych, którzy przybyli w poniedziałek do katedry w Chartres, było także 1500 zagranicznych pielgrzymów, głównie z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, ale także z USA i wielu innych krajów. Trzydniowa pielgrzymka, odbywająca się od 1983 roku przyciągnęła w tym roku rekordową liczbę pątników.

W swoim kazaniu kardynał Müller odniósł się do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcę zobaczyć Boga” i porównał ludzkie życie i historię Kościoła do pielgrzymki: „Aby zobaczyć Boga, musimy podążać za Chrystusem na drodze naszego życia, aż dotrzemy do celu w naszym wiecznym domu” - zaznaczył. Przypomniał, że światłem na tej drodze jest Logos, Jezus Chrystus, który „prowadzi nas bezpiecznie do sensu i celu naszego życia, kiedy widzimy Boga twarzą w twarz”. Cytując konstytucję dogmatyczną Lumen gentium Soboru Watykańskiego II zaznaczył, że „Kościół wśród prześladowań świata i pociech Bożych podąża naprzód w pielgrzymce, głosząc krzyż i śmierć Pana, aż przyjdzie” (n.8).

CZYTAJ DALEJ

Największą wartością człowieka jest służba innym

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 9, 30-37.

Wtorek, 21 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Krzysztofa Magallanesa, prezbitera i Towarzyszy

CZYTAJ DALEJ

Reprezentant Chorwacji na konkurs Eurowizji: Bóg stał się dla mnie żywą osobą

2024-05-21 14:26

[ TEMATY ]

świadectwa

#świadectwo

Wikipedia.org

Baby Lasagna (2024)

Baby Lasagna (2024)

Bóg stał się dla mnie żywą osobą - tak o swoim nawróceniu mówi reprezentant Chorwacji na tegoroczny konkurs Eurowizji. 25-letni Marko Purišić, występujący pod pseudonimem Baby Lasagna, zajął na nim drugie miejsce piosenką „Rim Tim Tagi Dim”, opowiadającej o młodym człowieku wyjeżdżającym ze wsi do miasta.

Był to najlepszy wynik Chorwacji w tym konkursie. Po powrocie do kraju Purišić przyjęty został jak bohater. Premier Andrej Plenković zapowiedział, że państwo przyzna mu premię w wysokości 50 tys. euro. Jednak artysta zrezygnował z tych pieniędzy i przekazał je dwóm placówkom leczącym nowotwory.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję