Reklama

Zagrożenia internetowe

Z@kupy w sieci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku w grudniu dokonujemy najwięcej zakupów. Wszystko zaczyna się od prezentów na 6 grudnia, a później następuje prawdziwa eskalacja wydawania pieniędzy, nawet tych których nie mamy (mam na myśli kredyty). Męczący jest tłok w sklepach i supermarketach, a kolejki do kas stają się irytujące. To powoduje, że coraz większa rzesza Polaków kupuje przez internet. Ponieważ lubimy się pochwalić swoją przedsiębiorczością - czyli jak tanio udało nam się nabyć jakiś towar - uczestniczymy w tzw. aukcjach internetowych. I tu może pojawić się problem. Nie neguję tej formy nabywania towarów, ale zalecam poważną ostrożność i rozwagę. Im więcej kupujących, tym więcej oszustów liczących na nowych, niedoświadczonych klientów. Internetowi przestępcy stosują przeróżne metody, a ich pomysłowość nie zna granic. Do niedawna głównym sposobem działania aukcyjnych oszustów były fałszywe aukcje. Polegało to na tym, że w pierwszym etapie działania zawierali nieprawdziwe transakcje na aukcji internetowej, a następnie wystawiali sobie nawzajem pozytywne opinie w komentarzach. Tak uwiarygodnieni oszuści organizowali później aukcje, wyłudzając pieniądze od internautów. Oszuści aukcyjni posługują się najczęściej kontami przejętymi w różny sposób od uczciwych uczestników aukcji lub kontami zakładanymi na nieprawdziwe dane, np. z kradzionych lub zagubionych dowodów osobistych.
Obecnie oszuści, zamiast wystawiać fałszywe aukcje, m.in. obserwują licytacje w ich ostatniej fazie. Tuż po (czasem tuż przed) zakończeniu licytacji wysyłają do wygrywającego wiadomość, w której podszywają się pod sprzedawcę i podają numer swojego konta. Albo biorą udział w legalnej aukcji, np. jako kupujący, i w podziękowaniu za udaną transakcję wysyłają różne programy, które w rzeczywistości są tzw. końmi trojańskimi z funkcjami keyloggera (czyli monitorujące, co użytkownik wpisuje w komputerze). Działanie takich programów pozwala na przejęcie kont Allegro, skrzynek mailowych i uzyskiwanie internetowego dostępu do kont bankowych. W obecnym czasie, według największych firm tworzących oprogramowanie zabezpieczające, spośród listy najbardziej szkodliwych programów (wirusów, „trojanów” itd.) aż trzy czwarte czyha na nasze hasła, numery kont bankowych i kart kredytowych oraz inne poufne dane. Z tymi programami wiąże się kolejne działanie przestępców internetowych, polegające na złamaniu lub kradzieży hasła uczestnika aukcji internetowej i wysyłaniu z jego konta informacji o numerze konta, na które należy przelać pieniądze. Transakcja jest niby wykonana, ale pieniądze ma oszust, a towar jest nadal u sprzedawcy.
Niestety, metody zdobywania danych przyszłej ofiary mogą być wręcz banalne. Pewien 17-latek poprzez prostą analogię przy budowie hasła użytkownika, które było częścią lub niekiedy nawet pełną nazwą loginu, wchodził na obce konto i po zmianie hasła przeprowadzał oszukańcze operacje aukcyjne. Drugi sposób jego działania polegał na tym, że wysyłał e-maila, w którym podszywając się pod administratora portalu aukcyjnego, prosił o potwierdzenie hasła.
Co robić, by zmniejszyć ryzyko wpadnięcia w pułapkę oszusta internetowego? Przede wszystkim należy pamiętać, by stosować skomplikowane i długie hasła - zarówno w bankowości elektronicznej, jak i na aukcjach internetowych. Porównywać dane sprzedawcy otrzymane od samego sprzedawcy z otrzymanymi z serwisu aukcyjnego. Po wygraniu aukcji internetowej czekać na oficjalne potwierdzenie z serwisu aukcyjnego. Nie przelewać wcześniej pieniędzy. Czytać zalecenia banku, zawierające wskazówki, jak upewnić się, że w chwili logowania się na konto bankowe jest się bezpiecznym. „Wychodź” poprawnie z banku - bezpośrednio po zakończeniu transakcji - nie należy wcześniej zamykać przeglądarki. W pierwszej kolejności powinno się wylogować ze swojego konta internetowego. Warto też regularnie zmieniać hasła dostępu do wszystkich swoich kont oraz regularnie sprawdzać wyciągi z kart kredytowych i kont.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Ogólnopolskie Nocne Czuwanie Apostolatu Margaretka na Jasnej Górze

W czwartek 23 maja, w święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana, zapraszamy do wspólnej modlitwy w intencji kapłanów oraz o nowe i święte powołania kapłańskie i zakonne.

Jasna Góra jest duchową stolicą Polski, w której od wieków trwa modlitwa, za Kościół, za Ojczyznę, za kapłanów. Szczególną moc ma modlitwa w nocy, wymaga większej ofiary, ponieważ łączy się z umartwieniem pozbawienia snu. Sam Jezus daj nam przykład.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję