Katarzyna Kawa: - Caritas to kościelna instytucja charytatywna działająca zgodnie z ewangelicznym nakazem miłosierdzia wobec potrzebujących. Na czym polega ta pomoc w naszej diecezji?
Ks. Stanisław Słowik: - Caritas jest organizacją powołaną przez biskupa diecezji do koordynowania pomocy charytatywnej. To wielorakie działania, które obejmują opieką dzieci, młodzież niepełnosprawnych, starszych, bezdomnych, głodnych, rodziny wielodzietne bądź dysfunkcyjne. W tej sekwencji Caritas musi być otwarta na nowe wyzwania, związane z sytuacjami losowymi, jak powódź, pożar, osuwisko czy inne. Caritas diecezji organizuje pomoc na swoim terytorium, współuczestniczy w akcjach dla całego kraju, a także poza jego granicami. Zbierane pieniądze w kościołach i do puszek przy świątyniach trafiają na potrzeby miejscowe, a także na pomoc w tragediach w Polsce (ostatnie huragany), wsparły potrzebujących w Birmie, poszkodowanych wcześniej przez tsunami (z samej diecezji rzeszowskiej 400 tys.!) i na Ukrainie. A gdy były osuwiska w naszym regionie, to poszkodowani jedyne pieniądze otrzymali od Caritas, z woli Biskupa, bo nie było wówczas podstaw prawnych do takiej pomocy ze strony Państwa.
- Gdzie wobec tego mogą się zwrócić o pomoc ludzie chorzy, niedołężni, niepełnosprawni czy potrzebujący wsparcia finansowego?
Reklama
- Ubogich, chorych, potrzebujących zawsze macie u siebie. To słowa Chrystusa. Nieustannie człowiekowi będzie towarzyszyło cierpienie, ból, niedostatek. Stąd Kościół ma na to wezwanie odpowiadać i Caritas chce to realizować. Odnośnie do form pomocy są one różne - w zależności od potrzeb. W kwestii ludzi chorych Caritas z ramienia biskupa jest od wielu lat koordynatorem obchodów Światowego Dnia Chorego na terenie całej diecezji. Organizuje spotkania księży kapelanów i duszpasterzy osób niepełnosprawnych, wydaje obrazki z tekstem orędzia i błogosławieństwem biskupa. Ponadto Caritas prowadzi placówki czysto medyczne, które zaistniały w 1995 r. Ropczycach, Tyczynie i Kątach dla okolicznych gmin. Dziś są to niepubliczne Zakłady Opieki Zdrowotnej obejmujące opieką poprzez docieranie do potrzebujących z wykwalifikowaną pomocą czy to sióstr zakonnych czy świeckich pielęgniarek. Placówki te prowadzą także długoterminową opiekę domową. W ramach pomocy chorym Caritas prowadzi w Jaśle Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy, ze stałym pobytem. Tam opiekę sprawuje i koordynuje pracę dyrektor okręgu jasielskiego Caritas ks. Marian Putyra. Chorymi są także niepełnosprawni. Dlatego też Caritas prowadzi 5 warsztatów terapii zajęciowej w Rzeszowie, Kolbuszowej, Ropczycach, Różance i Gorlicach. Ponadto w Rzeszowie prowadzone jest Centrum Pomocy dla Niepełnosprawnych, którym zajmuje się Teresa Gajdek. To miejsce umożliwia spotkania różnych grup niepełnosprawnych z terenu diecezji, między innymi na corocznej olimpiadzie niepełnosprawnych z całego Podkarpacia „Bądźmy razem”, czy też w spotkaniu pod hasłem: niepełnosprawni pamięci Ojca Świętego Jana Pawła II. Ponadto, Caritas świadczy porady prawne, psychologiczne wedle potrzeb. Wśród tej grupy Caritas prowadzi także dwa Środowiskowe Domy Samopomocy w Tyczynie i w Zaczerniu. Funkcjonują też dwa Domy Pomocy Społecznej przy sanktuariach w Chmielniku i w Cmolasie, gdzie chorzy otaczani są opieką i przechodzą rehabilitację. W kwestii ubogich i bezdomnych współpracujemy z Rzeszowskim Towarzystwem im. św. Brata Alberta, które prowadzi dwa schroniska dla mężczyzn (w Rzeszowie i Jaśle) oraz jedno dla kobiet (Racławówka). Razem prowadzimy w Rzeszowie największą w regionie kuchnię a Caritas prowadzi w Jaśle i Gorlicach duże kuchnie oraz mniejsze, które prowadzą parafie np. w Kolbuszowej i Głogowie.
- To bardzo szeroka i stała pomoc. A przecież są tacy, którzy zarzucają Caritas, że nie widać jej działalności, że praca ta nie ma wymiernych efektów…
- Na ewentualne zarzuty, że Caritas nie działa, nie rozlicza się ze swoich środków, odpowiedź jest następująca. Prowadzimy placówki, które mogą zaistnieć tylko przy współpracy z władzami lokalnymi gminy, powiatu czy województwa bądź na poziomie ministerialnym. Zawsze jednak powstają one także z funduszy zbieranych na terenie diecezji i Caritas dofinansowuje funkcjonowanie tych placówek i organizuje różnorakie formy pomocy, które nie są czynione w sposób krzykliwy, nie są specjalnie nagłaśniane a jednak regularnie są realizowane. Weźmy chociażby ostatnie Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. Za sprzedane świece bożonarodzeniowe zorganizowaliśmy bezpłatny odpoczynek zimowy dla 600 dzieci z naszej diecezji w Ośrodku Caritas w Myczkowcach. Te ofiary „spalały się” przez całe ferie. Inne akcje organizowane przez Caritas czy to rozprowadzania baranków czy cegiełek, będą sposobem na dofinansowanie wakacyjnych kolonii dla dzieci z ubogich rodzin. Z tej skarbony diecezjalnej Caritas ciągle rozbudowuje swoją bazę. Wspomniany ośrodek w Myczkowcach nieopodal Soliny to miejsce odpoczynku i wielu atrakcji. Jest tam m.in. Centrum ekumeniczne, minizoo, hipoterapia. To teren w pełni odnowiony i zagospodarowany przez Caritas diecezji rzeszowskiej.
To, że Caritas tak dużo pomocy może nieść potrzebującym, to nie tylko ofiarodawcy, ale także wolontariusze. Nie można pominąć faktu, że w akcje Caritas angażuje się bardzo dużo osób dorosłych, ale przede wszystkim młodzieży.
Prowadzenie specjalistycznych placówek wymaga zatrudnienia osób wykwalifikowanych w danej dziedzinie. Oprócz tych osób Caritas korzysta i pragnie korzystać z wolontariatu. W większości naszych parafii działają zespoły Caritas, które podejmują konkretną pomoc dla swoich potrzebujących, o której się nie słyszy, nie czyta a ona jest bardzo cenna. To robienie paczek na święta, rozdzielanie żywności, zakup lekarstw czy towarzyszenie samotnym, chorym. Te grupy potrafią szukać środków, kwestują, prowadzą świetlice - podejmują wyzwania. Ponadto w naszej diecezji powstało pierwsze Szkolne Koła Caritas (1995 r.) przy II LO. Obecnie tych kół jest ponad 180. Powołane zostało do istnienia także Akademickie Koło Caritas przy Uniwersytecie Rzeszowskim, PRz i WSiZ-ie. Młodzi wolontariusze są szczególnie pomysłowi i oddani. Pomagają w świetlicach, w hospicjach, opiekują się niepełnosprawnymi w czasie olimpiad sportowych, to oni pomagają w przygotowaniu Dnia Matki i Dziecka na przełomie maja i czerwca na rzeszowskim Rynku, zbierają na operacje. To ok. 5000 młodych rąk i serc. Na zakończenie ubiegłorocznych wakacji Caritas powołana została struktura wolontariatu, która organizuje się jako stała forma prowadzenia akcji wypoczynkowo-rekreacyjnych. Wolontariusze otrzymali błogosławieństwo od bp. K. Górnego, który nadał także statut tej organizacji. Ponadto darczyńcą dla Caritas może być każdy, kto wyrazi chęć przekazania 1% od podatku na działalność „Caritas Bliźni w potrzebie”. Za ubiegłoroczny 1% odbywają się drogie operację (np. Ola z Ropczyc w Szwajcarii) i wiele innych form pomagania. Wszystkim z serca dziękujemy w imieniu tych, dla których ta pomoc jest niezbędna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
