Reklama

III Rzeczpospolita: „To kapitalizm kompradorski”

Gościem łódzkiego Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich był wybitny komentator i publicysta - Stanisław Michalkiewicz, którego odczyt przyciągnął wielu łodzian. „Jaka jest Polska? Czyja jest Polska?” - te pytania przewijały się potem w długiej dyskusji. Powróciliśmy do nich w wywiadzie, który ze Stanisławem Michalkiewiczem przeprowadził Marian Miszalski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marian Miszalski: - Jak określiłby Pan obecny ustrój gospodarczy Polski?

Reklama

Stanisław Michalkiewicz: - Model gospodarczy III Rzeczpospolitej określam jako „kapitalizm kompradorski”. Termin ten używany był przez marksistów dla określenia grupy tubylców w krajach kolonialnych, którzy w zamian za kolaboracje z metropoliami nagradzani byli przywilejami ekonomicznymi i tworzyli wąską warstwę uprzywilejowaną, enklawę, którą nazywano właśnie kapitalizmem kompradorskim. Różni się on tym od zwyczajnego kapitalizmu, że w zwyczajnym kapitalizmie o dostępie do rynku i o możliwościach funkcjonowania na rynku decydują osobiste cechy człowieka, takie jak przedsiębiorczość, pracowitość, rzutkość - podczas gdy w kapitalizmie kompradorskim o tym decyduje przede wszystkim przynależność do sitwy. W Polsce całe ustawodawstwo gospodarcze utrwala właśnie taki model, wskutek czego znaczna część społeczeństwa, a może nawet większość, wyrzucona jest poza główny nurt życia gospodarczego, z wielką szkodą dla społeczeństwa i gospodarki, bo marnuje się ogromny potencjał tkwiący w polskim narodzie. Na taką sytuację ludzie reagują na trzy sposoby. Jedni, zwłaszcza młodzi i przedsiębiorczy, wyjeżdżają z kraju i szukają szczęścia za granicą, są wypychani przez system na emigrację zarobkową. Inni próbują z tym kompradorskim kapitalizmem walczyć. O tej cichej walce niewiele wiemy, jednak wiele mówiąca jest oficjalna informacja Głównego Urzędu Statystycznego, wedle której ok.30 procent produktu krajowego brutto (więc tego, co wytwarza się i sprzedaje w kraju) wytwarzana jest w tzw. szarej strefie, czyli w konspiracji przed władzą. To znaczy, że w tej gospodarczej konspiracji musi brać udział ponad połowa dorosłego społeczeństwa. To jest „sól polskiej ziemi”. Wreszcie trzecią reakcją obywateli na ten kompradorski model kapitalizmu jest radykalizacja postaw roszczeniowych, a grupy, wysuwające coraz to nowe roszczenia pod adresem państwa są żerowiskiem dla demagogii politycznej. W rezultacie mamy więc sitwę, „burżuazję kompradorską”, wykorzystującą uzyskane pod koniec komuny przywileje, utrwalone przy „okrągłym stole” - z drugiej strony „plebs roszczeniowy”, wodzony za nos przez demagogów politycznych, a po środku - warstwę „cichych konspiratorów”, tę szarą strefę, która bez rozgłosu w swej cichej konspiracji gospodarczej zapewnia narodowi normalne podstawy gospodarczej egzystencji.

- Które „kotwice” tego „kapitalizmu tylko dla uprzywilejowanych” uważa Pan za najbardziej krępujące społeczny potencjał, tkwiący w polskim narodzie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Przepisy, utrzymujące reglamentacje w gospodarce, czyli ręczne dyrygowanie gospodarką i jej podmiotami przez władze polityczne. Wróćmy na chwilę do przeszłości: w 1989 r., jeszcze przed „układami okrągłego stołu” - weszła w życie ustawa o działalności gospodarczej ministra Wilczka, która likwidowała realny socjalizm w polskiej gospodarce i stwarzała podwaliny pod kapitalizm normalny, a nie kompradorski. Ustawa przewidywała reglamentację rynku przez władzę polityczną tylko w przypadkach, gdy w grę wchodziło sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego (w obrocie bronią i amunicją, materiałami wybuchowymi, hurtowym handlu lekarstwami, w procedurze koncesjonowania aptek, w obrocie spirytusem i wódką i w prowadzeniu agencji ochroniarskich i detektywistycznych). W pozostałych obszarach gospodarki ustawa ta zapewniała wolność gospodarczą obywatelom. Ale w ciągu 10 następnych lat kolejne rządy przywróciły reglamentację rynku aż w ponad 200 obszarach gospodarczych! I taki stan utrzymuje się do dziś...

- „Liberałowie” z PO obiecywali w swej kampanii wyborczej „przyjazne państwo”, przed którym obywatele nie musieliby konspirować gospodarczo w szarej strefie. Jak Pan ocenia te rządy?

Reklama

- Rząd Tuska razem z „komisją Palikota” nie uczynił nic, by znieść lub zmienić przepisy reglamentujące gospodarkę i utrwalające przywileje „kompradorskiej burżuazji”, czyli sitwy, chociaż obiecywał znieść te gospodarcze absurdy. Ale beneficjentami tych absurdalnych ograniczeń działalności gospodarczej i tego kompradorskiego modelu naszej gospodarki są głównie tajne służby...

-...Którym PO ulega?

- Myślę, że punkt ciężkości władzy w Polsce znajduje się poza konstytucyjnymi strukturami państwa. Nagi fakt: przed wyborami w 2007 r. PO miała tzw. gabinet cieni, czyli swoich kandydatów na ministrów, którzy do tych funkcji długo przygotowywali się i mieli mnóstwo pomysłów. Jednak gdy po wyborach przyszło do tworzenia rządu PO przez premiera Tuska - z tego „gabinetu cieni” PO tylko Ewa Kopacz została ministrem, a do rządu weszły zupełnie inne osoby... Domyślam się więc, że ktoś listę ministrów Tuskowi podsunął, że poradzono mu, żeby sam nie kombinował przy składzie rządu. Toteż nie zgadzam się z PiS-em, gdy mówi, że PO „nie ma programu”. PO ma program, ale jest to program odwdzięczania się tym środowiskom i siłom, które doprowadziły PO tam, gdzie jest obecnie: do zewnętrznych znamion władzy. Ale te zewnętrzne znamiona władzy i władza rzeczywista nie pokrywają się ze sobą... Problem polega więc na tym, że to nie rząd Tuska decyduje, w jakich formach ma się odwdzięczać. O „swoim programie” dowiaduje się „od kogoś” na bieżąco. Czasem - nawet w ostatniej chwili.

- Na przykład?

Reklama

- Na przykład gdy minister sportu (kuriozalny urząd!) o godz. 9 rano wychwala w mediach niejakiego p. Borowskiego, jako najlepszego pełnomocnika ds. Euro 2012, a o godz. 11 dymisjonuje go. Powtórzę: punkt ciężkości władzy leży poza konstytucyjnymi organami państwa.

- Przed nami euro-wybory. Wiele hałasu, ale PE nie stanowi nawet europejskiego prawa...

- Parlament Europejski to taki „demokratyczny listek figowy” do niedemokratycznego kożucha. Ma stwarzać pozory, że narody europejskie mają coś do powiedzenia w UE, podczas gdy naprawdę Unią Europejską rządzi biurokratyczna międzynarodówka. I nie tylko: wielki mistrz masońskiej loży Wielkiego Wschodu we Francji sprawia wrażenie, jakby tworzył ideologiczne programy dla Unii Europejskiej. A Włodzimierz Bukowski mówił mi kiedyś, czym zajmują się eurodeputowani: przez trzy miesiące ustalali pożądany procent zawartości tłuszczu w jogurcie...

- Co sądzi Pan o propozycji obywatelskiej, ustanowienia święta Trzech Króli ponownie świętem państwowym?

- To dobry pomysł. Święto to jest mocno zakorzenione w naszej tradycji. Bardziej, niż 1 maja, „święto” obchodzone przez narodowych socjalistów w Niemczech i komunistów w Sowietach. Na argument „ekonomiczny” - że to strata jednego dnia pracy - odpowiadam: To zlikwidujmy wreszcie 1 maja jako święto państwowe, a w zamian powróćmy do polskiej tradycji, do przywrócenia święta Trzech Króli.

2009-12-31 00:00

Oceń: +4 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Irlandia Północna: katolicy szykanowani z powodu swej wiary, musieli uciekać z domów

2025-09-06 14:11

[ TEMATY ]

katolicy

Irlandia Północna

szykanowani

ucieczka z domu

Adobe Stock

Rodziny w Irlandii musiały uciekać z domów w obawie przed prześladowaniem

Rodziny w Irlandii musiały uciekać z domów w obawie przed prześladowaniem

Rzecznik diecezji Down i Connor, ks. Eddie McGee, zdecydowanie potępił zastraszanie i ataki na rodziny katolickie w Belfaście w Irlandii Północnej, które spowodowały, że wszystkie rodziny z wyjątkiem jednej uciekły ze swoich domów. Rodziny te mieszkały w osiedlu graniczącym z dzielnicą zamieszkaną głównie przez lojalistów w północnej części miasta.

„Ciągłe ataki i zastraszanie, których doświadczają mieszkańcy Annalee i Alloa Street w Belfaście, są tchórzliwymi i groźnymi aktami dyskryminacji na tle religijnym” - powiedział ks. McGee dla agencji CNA. „To obrzydliwe, że rodziny w Irlandii Północnej nadal muszą opuszczać bezpieczne domy w społeczeństwie, które jest mocno zaangażowane w proces pokoju i pojednania”.
CZYTAJ DALEJ

Szpital świętych. Tu zmarł Carlo Acutis, tu przyszły na świat dzieci św. Joanny Beretty Molli

2025-09-05 20:56

[ TEMATY ]

szpital

świadectwo

Włochy

Agata Kowalska/Karol Porwich

Wstawiennictwo świętych jest znakiem rozpoznawczym szpitala San Gerardo w Monzie.

Założony w 1174 r. przez św. Gerarda, stał się miejscem wielu wydarzeń naznaczonych świętością. To właśnie tutaj wydarzył się cud, który otworzył drogę do beatyfikacji rodziców św. Teresy od Dzieciątka Jezus, Ludwika i Marii Zélie Martin.
CZYTAJ DALEJ

Powakacyjny krajobraz polityczny w Polsce. Badanie Centrum Analiz Wyborczych

2025-09-06 15:56

[ TEMATY ]

wakacje

sondaż

badanie

Centrum Analiz Wyborczych

krajobraz polityczny

predykcja

Adobe Stock

Jak kształtuje się krajobraz polityczny w Polsce po wakacjach?

Jak kształtuje się krajobraz polityczny w Polsce po wakacjach?

Prof. Grzegorz Górski wraz ze specjalistami z Centrum Analiz Wyborczych wykonał na koniec sierpnia analizę sondaży politycznych. Na tej podstawie przygotowano predykcję (czyli przewidywanie) podziału mandatów, jeśliby wybory miały się odbyć na początku września. Portal niedziela.pl publikuje wyniki badań wraz z omówieniem.

Okres wakacyjny przynosi umocnienie na prowadzeniu sondaży Prawa i Sprawiedliwości. W konsekwencji w predykcji podziału mandatów, PiS uzyskuje na koniec sierpnia wyraźną już przewagę nad KO.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję