Reklama

Niedziela Sandomierska

Widzieć, osądzać, działać

Niedziela sandomierska 48/2012, str. 5

[ TEMATY ]

młodzi

KSM

Archiwum KSM

Tegoroczne rekolekcje przed ślubowaniem

Tegoroczne rekolekcje przed ślubowaniem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KATARZYNA WOYNAROWSKA: - Przez cnotę, naukę i pracę służyć Bogu i Ojczyźnie, to hasło określające cel istnienia Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży proszę je nam przybliżyć...

KS. MAREK KUMÓR: - Podstawowym celem jest kształtowanie dojrzałych postaw chrześcijańskich i patriotycznych, pomaganie młodzieży, aby przez wspólnotę, którą tworzy, uczestniczyła w życiu Kościoła. Stąd też hasło, „Przez cnotę, naukę i pracę”, wyznacza naszą drogę. Przez cnotę, a więc poprzez pracę nad sobą, kształtowanie charakteru, jak również wyrabianie właściwej postawy moralnej. Współcześnie świat proponuje bowiem młodzieży wiele zdobyczy cywilizacji, których celem jest, z przykrością należy to stwierdzić, rozchwiać i zniszczyć osobowość, ciało i psychikę. Przez naukę, a zatem przez rozwój intelektualny, wiemy jak dziś w dobie techniki ważne jest kształtowanie umysłu, czytanie wartościowych książek, zainteresowanie problemami ojczyzny, czytanie prasy katolickiej. Z kolei przez pracę młodzież uczy się pracowitości. Młodzi chętnie włączają się w organizowane przez KSM akcje.

- Czym KSM może zainteresować współczesnego młodego człowieka?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Oczywiście, że może zainteresować. Młodzi ludzie mają szansę przejść przez ten trudny dla nich okres życia bez większych przegranych. KSM ma wspaniałych patronów: Matka Boża Królowa Polski, św. Stanisław Kostka i bł. Karolina Kózkówna, którzy pomagają młodzieży realizować ewangeliczny ideał życia. A dziś wartości ewangeliczne (choćby cnota czystości, prawdomówności, miłości) są podeptane przez ludzi. Dlatego też jestem głęboko przekonany, że młodzi wstępujący do KSM, to ludzie ambitni, katolicy pełni optymizmu. Liderzy, którzy animują w szkołach, w parafiach, organizują spotkania, zachęcając równieśników, aby nie bali się w siebie zainwestować. Aby nie wstydzili się swoich ideałów - wręcz przeciwnie, głosili je i bronili! Dlatego też m.in. organizujemy różnego rodzaju szkolenia, obozy, akcje społeczne.

- Jak wygląda struktura KSM w diecezji sandomierskiej. Ile macie oddziałów, ile osób należy do stowarzyszenia?

- Na czele KSM stoi zawsze biskup diecezjalny. To on powołuje KSM na terenie swojej diecezji i jemu Stowarzyszenie bezpośrednio podlega. Ksiądz Biskup mianuje księdza asystenta i prezesa stowarzyszenia. Co do struktur, KSM kieruje zarząd diecezjalny, na którego czele stoi prezes (obecnie Damian Warchoł). Przy zarządzie działa komisja rewizyjna. Członkowie zarządu oraz komisji pochodzą z różnych parafii diecezji. Na poziomie parafii organem koordynującym prace jest kierownictwo oddziału - tworzy go 5 osób świeckich i ksiądz asystent. Wszystkich oddziałów w diecezji mamy 38, a członków ok. 400.

Reklama

- Działanie i formacja, tak najkrócej określa się metody pracy organizacji katolickich. Jakie macie formy działania, aktywności, a jakie formacji duchowej?

- Należy pamiętać, że aby owocne było działanie, podstawą jest formacja. To z formacji będzie wynikała akcja. Dlatego duchowość KSM opiera się na dwóch filarach: życiu modlitwą oraz życiu sakramentalnym. Ważne są cotygodniowe spotkania, na których konieczna jest obecność księdza asystenta parafialnego, rozważanie Słowa Bożego, rozmowa z młodzieżą na ważne dla nich tematy. Poza tym oferujemy elementy formacji wspólnej: rekolekcje, diecezjalne dni formacyjne (szkolenia), regionalne dni skupienia. W wigilię Uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata druhowie i druhny KSM składają uroczyste przyrzeczenie w obecności Pasterza diecezji, stając się tym samym członkami stowarzyszenia. Dopiero teraz, po właściwej formacji, możemy mówić o pracy. Myślę, że jedna z najlepszych metod, to metoda francuska: „Widzieć - Osądzać - Działać”. Widzieć, to dostrzegać uważnie problemy życia ludzkiego. W osądzaniu należy pomóc młodzieży w głębszej analizie zjawisk, w szukaniu dróg rozwiązania. Na końcu podejmujemy działanie. Wspomnę tutaj choćby o listopadowej akcji porządkowania i odnawiania opuszczonych grobów, rozprowadzania przed Świętami kartek, bo dziś jest coraz więcej kartek, które w ogóle nie zawierają elementów religijnych. Od najbliższego Adwentu młodzież z KSM podejmie akcję „paczka świąteczna”, skierowaną do dzieci z rodzin najuboższych. Młodzież w swoich oddziałach prowadzi też akcje charytatywne (odwiedzanie szpitali, hospicjów, osób starszych), patriotyczne (rozprowadzanie flag, przygotowanie wydarzeń patriotycznych), czy rekreacyjno-sportowe. A to tylko niektóre z nich.

- Czy rosnąca laicyzacja społeczeństwa odczuwalna jest także przez KSM? Czy trudniej np. młodych ludzi zachęcić do większej aktywności w Kościele, albo czy członkom KSM trudniej docierać ze swoim przesłaniem do rówieśników? Jakie przeszkody napotykacie na swojej drodze?

- Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że postępująca laicyzacja przekłada się również na coraz większą obojętność religijną i narodową u młodzieży. Laicyzacja w pierwszym rzędzie dotyka rodzin. Jeżeli człowiek z domu nie wyniesie podstawowych zasad i wartości, to trudno potem od niego wymagać, by wstąpił do KSM, choć i takie przypadki się zdarzają.
Dzisiaj młodzi bardzo często nie stawiają już pytań o istnienie Pana Boga, spotykamy się z coraz większą obojętnością religijno-moralną. Gdy członkowie KSM rozmawiają z rówieśnikami, by ich zachęcić do wstąpienia do Stowarzyszenia, ci wymawiają się brakiem czasu. My jednak nie rezygnujemy z poszukiwania tej szlachetnej młodzieży, która pragnie budować swoje człowieczeństwo na Chrystusie, z młodzieńczym zapałem głosić Ewangelię całym swoim życiem. A przede wszystkim być wiernym obietnicom złożonym na chrzcie świętym, a dbając o Ojczyznę wypełniać patriotyczne obowiązki w myśl słów Hymnu: „Ojczyźnie spłacim święty dług. Tak nam dopomóż Bóg!”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słuchać młodych i budować fundament - otwarcie Bazy Młodych i wdrażanie DODAJ DOBRA

[ TEMATY ]

KSM

Mat.prasowy KSM

To historyczna chwila i szczególny moment dla Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i „FUNDACJI DLA MŁODZIEŻY”. Nastąpiło otwarcie Bazy Młodych KSM - domu dla młodzieży z całej Polski, który będzie przestrzenią dla rozwoju młodego człowieka oraz inauguracja rozpoczęcie wdrażania strategii rozwoju DODAJ DOBRA w FDM. Stawiamy na młodzież – na jej rozwój, zaangażowanie i kształtowanie w niej wartości.

16 grudnia uroczystego poświęcenia dokonał ks. bp. Adam Bab – delegat KEP ds. KSM. „Słowem kluczowym tego rozwiązania jest słowo "DOM". (...) W słowie „DOM" odnajdujemy pewien program życia, który nie jest nam wyłożony, tylko do którego jesteśmy zapraszani.” zaznaczył podczas homilii ksiądz biskup.

CZYTAJ DALEJ

Główny patron Polski

2024-04-16 14:14

Niedziela Ogólnopolska 16/2024, str. 20

[ TEMATY ]

św. Wojciech

commons.wikimedia.org

Św. Wojciech

Św. Wojciech

Stał się patronem ładu hierarchicznego Kościoła w Polsce.

Wojciech żył w drugiej połowie X stulecia. Był Czechem z pochodzenia, wywodził się z rodu Sławnikowiców. Utrzymywał dobre relacje z wielkimi tego świata – w kręgach zarówno świeckich, jak i kościelnych. Był benedyktynem.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję