Oto sugestywna fikcja literacka, stworzona przez Dorotheę Kuehl-Martini: korespondencja między bł. Janem XXIII (1881-1962) a słynną aktorką żydowskiego pochodzenia Marilyn Monroe (1926-62). Ta zajmująca lektura pozwala poznać nie tylko osobowość wielkiego papieża i słynnej gwiazdy filmowej z Hollywood, ale i sposób prowadzenia dialogu między nimi oraz dostarcza wiele głębokich myśli dotyczących ludzkiej natury, oceny wydarzeń na świecie i przyszłości człowieka. Do czytania o każdej porze, może szczególnie w Adwencie.
Serdecznie pozdrawiam
Biskup Roman
Spoczywa na nas wielka odpowiedzialność - zachować łaskę, która umożliwia poskromienie natury. W naszej nędznej naturze tkwią złe skłonności do pychy, żarłoczności, niecierpliwości, zazdrości, chciwości, lenistwa i rozwiązłości. Tkwią w nas jak - to porównanie P. Segneri - niedźwiedzie, tygrysy, lwy i leopardy w wielkiej klatce. Nie wyrządzają szkód, dopóki powstrzymuje je krata. Można by nawet powiedzieć, że nie istnieją. Łaska zamyka je i wiąże. Ale kiedy zabierze się łaskę, dzikie zwierzęta idą za swym naturalnym instynktem i zaczynają szaleć.
Pod koniec kwietnia groziło pani Taylor, że zostanie wydalona z Włoch jako osoba niepożądana.
Ileż pokus szturmuje wolę: rzeczy, ludzie, okoliczności! Czar natury, niektóre przypadkowe spotkania wystawiają ją na ciężką próbę. Samo z siebie serce nie sprawuje władzy. Kiedy jest zdeprawowane, osłabione zbytkiem; musi zostać stworzone na nowo. Łatanie nie pomoże. Szybko się rozpadnie. Serce świętego Pawła, serce świętego Augustyna zostały stworzone na nowo. Nowy sposób mówienia, widzenia, słuchania, pisanianowy sposób życia.
Jest Pani na dobrej drodze, Marilyn.
Dorothea Kuehl-Martini, Marilyn i papież Jan XXIII. Listy między niebem a piekłem, Kraków 2002, Wydawnictwo "M", s. 139-140.
Pomóż w rozwoju naszego portalu