Reklama

Z Watykanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rzym

Droga Krzyżowa w Koloseum

Chrześcijanie na zło muszą odpowiadać dobrem, biorąc na siebie krzyż, tak jak Jezus - powiedział papież Franciszek podczas Drogi Krzyżowej, która, jak co roku, w Wielki Piątek wieczorem odbyła się w rzymskim Koloseum.

- Nie chcę dodawać wielu słów. Tej nocy musi pozostać jedno słowo, którym jest sam krzyż. Krzyż Jezusowy jest słowem, którym Bóg odpowiedział na zło świata. Czasami wydaje się nam, że Bóg nie odpowiada na zło, że pozostaje milczący. W rzeczywistości Bóg przemówił, odpowiedział, a Jego odpowiedzią jest krzyż Chrystusa: słowo, które jest miłością, miłosierdziem, przebaczeniem. Jest także osądem: Bóg nas osądza, miłując nas. Jeśli przyjmuję Jego miłość - jestem zbawiony, jeśli ją odrzucam - jestem potępiony, nie przez Niego, ale przez samego siebie, bo Bóg nie potępia, On jedynie miłuje i zbawia - wskazał Ojciec Święty. Wyjaśnił, że „słowo Krzyża jest również odpowiedzią chrześcijan na zło, które nadal działa w nas i wokół nas”. Zachęcił, by kontynuować „tę Drogę Krzyżową w życiu każdego dnia”. - Wspólnie podążajmy drogą krzyża, kroczmy, niosąc w sercu to słowo miłości i przebaczenia. Idźmy, oczekując zmartwychwstania Jezusa, który nas tak bardzo kocha. Cały jest miłością! - wzywał papież Franciszek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tegorocznym nabożeństwie szczególnie licznie uczestniczyli Libańczycy. Rozważania napisała - jeszcze na prośbę Benedykta XVI - grupa młodych tamtejszych chrześcijan pod kierunkiem maronickiego patriarchy antiocheńskiego kard. Béchary Boutrosa Raï. Fakt ten miał być zachętą dla całego Kościoła, by pamiętano w modlitwie o Bliskim Wschodzie, problemach tego regionu i mieszkających tam wspólnotach chrześcijańskich. Swoje odzwierciedlenie znalazły w rozważaniach dramaty młodych chrześcijan Bliskiego Wschodu.

Triduum Paschalne

Miłość i życie

Po raz pierwszy w historii odprawiana przez Biskupa Rzymu wielkoczwartkowa Msza św. Wieczerzy Pańskiej była celebrowana w zakładzie karnym. Papież Franciszek postanowił sprawować ją w rzymskim więzieniu dla nieletnich Casal del Marmo. Podczas liturgii, naśladując Chrystusa z Ostatniej Wieczerzy, umył stopy 12 osadzonym różnych narodowości i religii, w tym dwóm dziewczętom - jednej z Włoch i jednej z Serbii.

Reklama

Wcześniej w niezwykle krótkiej, trwającej zaledwie trzy minuty homilii Papież wyjaśnił znaczenie tego gestu. - Uczynił to Jezus, Bóg. I powiedział: dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili. Taki przykład dał nam Bóg. Dla Niego najważniejsze to umyć nogi. Aby również dla nas najważniejsza była służba innym.

W Wielki Piątek Ojciec Święty przewodniczył liturgii w Bazylice Watykańskiej. Homilię tradycyjnie głosił nie Papież, ale kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Raniero Cantalamessa. - Wielki Piątek przeżywany w Roku Wiary w obecności nowego Następcy św. Piotra może być początkiem nowego życia - powiedział m.in. kaznodzieja.

Dzień później, w czasie Liturgii Paschalnej papież Franciszek wezwał do przyjęcia zmartwychwstałego Jezusa jak przyjaciela, z ufnością, gdyż On jest życiem! Ojciec Święty zachęcał, aby zmartwychwstały Chrystus otwierał nas na swoją nowość, która przemienia, na niespodzianki Boga, na to, co czyni nas ludźmi zdolnymi do pamiętania o tym, czego On dokonuje w naszych dziejach osobistych i dziejach świata. W czasie liturgii Papież udzielił sakramentów chrztu, Komunii św. i bierzmowania czterem młodym mężczyznom pochodzącym z Włoch, Albanii, Rosji i Stanów Zjednoczonych.

Audiencja Generalna

Katecheza związana z Rokiem Wiary

Dnia 3 kwietnia Ojciec Święty Franciszek podjął rozpoczęty przez Benedykta XVI cykl katechez związanych z Rokiem Wiary. Zatrzymał się nad słowami „Credo”: „Zmartwychwstał trzeciego dnia, jak oznajmia Pismo”.

Ojciec Święty pozdrowił po włosku pielgrzymów z różnych stron świata. Zwracając się do Polaków, powiedział: - Witam polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, przeżywając - w tych dniach szczególnie - spotkanie ze zmartwychwstałym Panem, pozwólcie, aby Jego blask przeniknął wasze umysły i serca, i by przemieniała was Jego moc, abyście byli świadkami wiary wobec współczesnego świata. Niech życie wasze i waszych rodzin napełnia radość Wielkanocnego Poranka! Niech Bóg wam błogosławi!

2013-04-08 13:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Poligon świata i pokój serca

2024-04-25 07:30

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Sporo jeżdżę po Łodzi: odwożę wnuczki ze szkoły do domu albo na zajęcia muzyczne. Dwa, trzy razy w tygodniu. Lubię to, chociaż korki i otwory w jezdniach dają nieźle popalić. Ale trzeba jakoś dzieciom pomóc; i na stare lata mieć z żoną poczucie przydatności. Poza tym: zakupy, praca – tak jak wszyscy. Zatem: jeżdżę, widzę i opisuję.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję